Korespondencyjne Mistrzostwa Polski 2009

11 turniej w dniu 9 listopada 2009

wyniki

Komentarze Wojciecha Siwca

 frekwensy
 wersja do wydruku

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33
 Rozdanie 1; rozdawał N, obie przed partią.

1

 

J98
J1073
A74
AQJ

 

K1042
98
K105
K975

7
Q6542
QJ2
10843

   

AQ653
AK
9863
62

 
W N E S

1

pas1

1

pas

1 BA2

pas

2 3

pas

2 4

pas

4 5

pas

pas

pas

 

1 oczywiście za słaba ręka i zbyt rachityczny kolor na wejście do licytacji

2 12−14 PC w składzie zrównoważonym

3 PRO

4 trzy piki, minimum rebidu (brzydkie 13 PC, z trzema waletami)

 

 

To standardowa, przynajmniej w polskich systemach licytacyjnych, sekwencja; zademonstruje ją zatem zdecydowana większość duetów NS uczestniczących w listopadowym turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski Par 2009. Niektóre pary tej linii zapowiedzą w zamian firmowe 3BA, będzie to jednak raczej kwestią przypadku albo nierozpoznania przez odpowiadającego, iż partner posiada trzy piki, aniżeli efektem w pełni świadomej, wyrozumowanej decyzji. Mimo bowiem, iż N wskaże rękę w składzie zrównoważonym, z pozycji e-S-a nie widać żadnej przewagi gry bezatutowej nad kolorową. Wręcz przeciwnie, 5422 to układ bardziej ukierunkowany ku grze w kolor, ponadto ręka ta zawiera wyłącznie wysokie honory: asa z królem w kierach i asa z damą w pikach, które także więcej ważą podczas gry w kolor niż w bez atu.

Niestety, przede wszystkim ze względu na zły podział pików, końcówki w ten kolor (a także bezatutowe)  będą przegrywane, przynajmniej wówczas, gdy rozgrywający nie zajrzą któremuś ze swoich przeciwników w karty. Po normalnej rozgrywce, poprzedzonej najczęściej atakiem kierowym, z dubletowa, gracz S będzie musiał oddać dwa piki i dwie lewy karowe. Powiedzmy bowiem, że pobije on pierwszą wziątkę asem w ręce, a następnie zaimpasuje trefle damą w dziadku i zagra stamtąd pika do damy w ręce. Wystarczy iż po zabiciu D królem obrońca W wyjdzie w karo, co o tej porze powinno już być dosyć oczywiste, a kontrakt zostanie położony, przynajmniej wówczas, gdy w drugiej rundzie koloru atutowego rozgrywający nie wykona impasu dziewiątką pik na stole. A to nie byłoby przecież z punktu widzenia brydżowego rachunku prawdopodobieństwa posunięciem uzasadnionym. Powiedzmy zatem, że gracz S przepuści pierwsze karo, zabije asem drugą rundę tego koloru, ściągnie A oraz K, powtórzy impas treflowy, na A pozbędzie się z ręki jednego kara, wreszcie zagra W i wstawioną przez obrońcę E damę przebije w ręce. W nadbije jednak tę lewę i ściągnie K, a gdy zachował sobie w zamian niższą kartę w tym kolorze, dopuści nim partnera i nadbije zagranego przezeń kiera. Dojdzie wówczas nawet do wpadki bez dwóch. Kontrakt zostałby zrealizowany tylko wówczas, gdyby rozgrywający wpadł na pomysł zaimpasowania obrońcy z lewej dziesiątki atu.

Generalnie jednak wygranie gry nie wymaga robienia tego impasu, w zamian gracz S może zrezygnować z pierwszego impasu pikowego – damą, a ściśle mówiąc, zagrać w zamian na ekspas króla atu, czyli blotkę do dziadkowego waleta. Zwycięska rozgrywka może wówczas przebiegać w sposób następujący: kier do asa, pik do waleta, kier do króla, impas treflowy, pik do asa, impas treflowy, A – wyrzutka kara z ręki, W – dama – przebitka w ręce – (powiedzmy) nadbitka przez W 10, odwrót karowy asem na stole, dobra 10 – wyrzutka kolejnego kara z ręki. Rozgrywający oddałby tylko dwie lewy atutowe oraz karową. Oczywiście, śmiertelny byłby pierwszy wist w kara. Proszę zwrócić uwagę, że ze względów komunikacyjnych przed zagraniem blotki pik do waleta S nie mógłby ściągnąć asa w tym kolorze.

Jak widać, zwycięska rozgrywka (nawet bez ataku karowego) wymagałaby innego niż standardowe (impas damą w ręce) rozegrania koloru atutowego, tj. albo zaimpasowania 10, albo zagrania blotki do waleta (bez uprzedniego ściągania asa, ale to już ze względu na komunikację). W zakryte karty nie będzie to jednak w zasadzie możliwe do wykonania, nawet w aspekcie problemu całego rozdania, a nie wyłącznie rozgrywki pojedynczego koloru. Zwłaszcza że gra toczy się w turnieju na maksy, a kontrakt jest standardowy, nie wolno więc zapominać o ewentualności zdobycia nadróbki, gdy obrońca E ma w pikach drugiego (albo singlowego) króla.

Jeżeli jednak – w standardowej wersji rozgrywki – po zabiciu D królem obrońca W nie otworzy kar, tylko będzie na przykład kontynuował kierem, rozgrywający łatwo już zrobi swoje. Utrzyma się bowiem K na w ręce, powtórzy impas treflowy, ściągnie A oraz W, na A zrzuci z ręki karo i zagra na ekspas kierowy. A potem zabije karo asem na stole i na 10 wyrzuci z ręki kolejne z przegrywających kar. Odda więc tylko dwa piki oraz jedną lewę karową.

Dużo lepszy los czeka rozgrywających alternatywne 3BA. Gracz N zabije wówczas pierwszy wist kierowy asem na stole, zrobi impas damą trefl w ręce, po czym zaimpasuje piki damą na stole. Nawet jeśli po zabiciu D królem W odwróci w karo, rozgrywający pobije – powiedzmy – drugą lewę tego koloru asem w ręce, i wejdzie do dziadka A. Zobaczy wówczas, iż piki dzielą się niedobrze, więc ściągnie K, przejdzie do ręki impasem treflowym i zagra stamtąd W. E  zabije go D, po czym broniący ściągną jeszcze jedno karo, ale rozgrywający zdobędzie ostatnie trzy wziątki na W, A oraz 10. I już będzie miał swoje. Alternatywnie rozgrywający będzie mógł wyrobić sobie dziewiątą wziątkę w karach, wykorzystując fakt podziału tego koloru 3−3.

Nawet gdy W przepuści w pierwszej rundzie pików damę, a rozgrywający ściągnie następnie A, i tak ten ostatni zrobi swoje. Zgra bowiem w kolejnej lewie K, a potem zrobi drugi impas treflowy i wyjdzie z ręki W. A potem do dobrych 10 i A w ręce dostanie się A.

W widne karty, gdyby N zrobił głęboki impas w kolorze pikowym (albo ekspas, tj. zagrałby blotkę do waleta – bez ściągania asa – a potem sam przerzucił się na kara), wygrałby swój kontrakt z nadróbką (w tym drugim wypadku wziąłby dwa piki, trzy kiery, dwa kara i trzy trefle).

Minimaks teoretyczny: 4 BA(NS), 10 lew; 430 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (NS);

–  10 (NS);

– 8 (NS);

– 10 (NS);

BA – 10 (NS).


Rozdanie 2; rozdawał E, po partii NS.

2

 

QJ86
KJ106
98
K107

 

7542
543
K7
AQ62

K3
98
A10432
J854

   

A109
AQ72
QJ65
93

 
W N E S

pas

1

pas

1

pas

2

pas

2 1

pas

4

pas

pas

pas

 

1 niezbyt ładne 10 PC w składzie zrównoważonym, ten inwit jest więc mocno wątpliwy

2 skoro już jednak partner zdecyduje się na inwit przez piki, S – z  niezłymi 13 PC oraz A 10 9 – powinien go przyjąć

 

 

Jak już jednak wspomniałem, inwit z ręką N jest decyzją w najlepszym wypadku graniczną, wiele par NS biorących udział w listopadowym turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009 zatrzyma się więc w tym rozdaniu w kontrakcie 2 . Inwit pikowy, jeśli już gracz N nań się zdecyduje, powinien jednak zostać przez zawodnika S przyjęty.

Końcówka w kiery wychodzi, jej powodzenie wymaga jednak dwóch dobrych położeń: K oraz A, wskazany jest też podział atutów 3−2. Szanse realizacji kontraktu 4 wynoszą tu więc około 20%, co wyraźnie podkreśla graniczność inwitu e-N-a.

Trudno jednak dyskutować z sukcesem, jako że wzięcie dziesięciu lew w kiery nie będzie tu przedstawiło najmniejszych problemów. Protokół rozdania zdominują zatem zapisy 170 dla NS, a i wpisów w wysokości 620 dla tej strony trafi się co nieco.

Minimaks teoretyczny:  4 (NS), 10 lew albo 4 (NS), 10 lew; 620 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (WE);

– 7 (NS);

– 10 (NS);

– 10 (NS);

BA – 9 (NS).


Rozdanie 3; rozdawał S, po partii WE.

3

 

Q9542
AJ6
K10
K73

 

7
K543
J8753
J84

K1063
Q1098
AQ
962

   

AJ8
72
9642
AQ105

 
W N E S

1 1

pas

1

pas

1 BA2

pas

2 3

pas

2 4

pas

3 BA5

pas

4 6

pas

pas

pas

 

1 11 PC, ale niskie honory znajdują się przy wysokich, można więc dać z tą ręką otwarcie

2 12−14 PC w układzie zrównoważonym

3 PRO

4 trzy piki, minimum rebidu

5 to powinna być propozycja takiego kontraktu, ale z pięcioma pikami, z tylko czterema kartami w tym ostatnim kolorze N nie zastosowałby PRO, tylko od razu wrzuciłby kontrakt firmowy

6 dwa kolory bez figur, w tym pusty dubel kier, S przenosi więc na 4

 

albo:

W N E S

pas1

pas

1

pas

2 2

pas

2 3

pas

4

pas

pas

pas

 

1 nie będzie też jednak błędem z tą ręką spasować

2 drury

3 normalne otwarcie (według z jednej wersji tej konwencji)

 

Niezależnie od tego, czy gracz S na pierwszej ręce da otwarcie 1 , czy spasuje, para powinna osiągnąć końcówkę w piki, w tym drugim wypadku po zastosowaniu przez e-S-a konwencji drury. W końcu na NS znajdują się 24 PC oraz uzgodniony kolor starszy. Niestety, końcówka w piki zostanie położona, znów – jak dwa rozdania temu – przede wszystkim skutkiem podziału atutów 4−1. Rozgrywający odda bowiem na pewno kiera, pika i karo oraz albo jeszcze jednego pika, albo drugą lewę karową (kierową). Powiedzmy bowiem, że przeciwko 4 (N) obrońca E zaatakuje 10 (pasywną alternatywą jest wist treflowy), a jego partner wstawi na trzeciej ręce króla. Rozgrywający zabije w ręce A, potem zaimpasuje piki waletem w dziadku. Jeżeli następnie ściągnie A – aby na trefla wyrzucić z ręki kiera i zagrać na położenie A – odda dwa piki, dwa kara i kiera. Z kolei gdy po utrzymaniu się na stole W wyjdzie w kiery – do waleta w ręce, aby na pewno przebić w dziadku trzecią rundę tego koloru, znów odda dwa piki i po jednej lewie w kolorach czerwonych (jedno karo z reki wyrzuci na 10 ze stołu). Gdyby atuty dzieliły się 3–2 (i W nie dochodził do ręki ani tym kolorem, ani kierami – nie mógłby więc podegrać K), a trefle nadal dawały cztery lewy, kontrakt zostałby zrealizowany (rzecz jasna, zamiast korzystnej sytuacji w kolorze treflowym A mógłby znajdować się w ręce W).

Minimaks teoretyczny:  3 (NS),  9 lew; 140 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 9 (N!);

– 7 (N!);

– 7 (WE);

– 9 (NS);

BA – 8 (NS).


Rozdanie 4; rozdawał W, obie po partii.

4

 

954
82
10964
A654

 

1032
KQJ3
532
K102

KQ87
74
AK87
Q73

   

AJ6
A10965
QJ
J98

 
W N E S

pas

pas

1

1

pas (!)

pas

ktr. (!)

pas

pas (!)

pas

   

albo:

W N E S

pas

pas

1

1

1 BA

pas

pas

pas

 

 

 

 

 

Oczywiście w takich założeniach warto powalczyć o całą pulę, gracz W powinien więc po wejściu e-S-a 1 spasować, z nadzieją, że partner ożywi licytację kontrą. E ma wprawdzie tylko przygotowawczego trefla, ale – z drugiej strony – niebrzydkie 14 PC z krótkością (dubletonem) w kierach. W myśl nowoczesnych wskazań jego karta nadaję się zatem jak najbardziej do ożywienia licytacji kontrą re-open. W ten sposób marzenie gracza W spełni się i ostatecznym kontraktem stanie się 1 (S) z kontrą. Przeciwko tej grze W zawistuje bezpiecznie w karo albo w pika, nie widać bowiem konieczności gwałtownego łączenia atutów. Powiedzmy, że E zabije pierwszą lewę K, a z ręki S spadnie karowy honor. Prawy obrońca powinien wówczas łatwo dojrzeć groźbę wyrobienia dziadkowych 10 9 i przeciwstawić się takiej perspektywie odwrotem treflowym. Jego podstawowym celem będzie nie tyle szybkie wyrobienie przez broniących lew w tym kolorze, co wytrącenie jedynego dojścia do stołu – na A, w momencie, gdy kara nie są jeszcze wyrobione. Jeśli zaś S przepuści w pierwszej rundzie trefli wstawioną przez W na trzeciej ręce dziesiątkę, obrońca ten musi koniecznie kontynuować tym kolorem (przynajmniej jeśli pragnie wyegzekwować maksymalną wpadkę bez dwóch). Rozgrywający pobije drugą rundę trefli asem na stole, po czym – powiedzmy – zagra w trefle po raz trzeci. W weźmie lewę na K i zagra w karo, a jego partner wyjdzie w siódmej lewie w kiery. Rozgrywający dołoży z ręki blotkę, a W – po lewie na W – zagra w piki. Rozgrywający zabije D asem w ręce, po czym ściągnie asa atu i odejdzie kierem. Lewy obrońca zgra wówczas K D, po czym wyjdzie w pika – do króla w ręce partnera. Przeciwnik dostanie więc lewę na W, poza tym weźmie jednak tylko dwa atuty i dwa asy w czarnych kolorach, wpadnie zatem bez dwóch, za 500.

Natomiast strona WE może wygrać tylko 2BA, za 120; w najczęstszym wariancie rozwoju wydarzeń gracz W zdobędzie po dwie wziątki w każdym z kolorów. Naprawdę warto zatem powalczyć (niektórzy powiedzieliby: zapolować) o dużo wyższy wynik, by potem nie biadolić, że pięćset leżało na stole, a my wzięliśmy tylko 120.

Minimaks teoretyczny:  2 BA(WE), 8 lew;  120 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (WE);

– 7 (WE);

– 8 (WE);

– 8 (WE);

BA – 8 (WE).


Rozdanie 5; rozdawał N, po partii NS.

5

 

K642
73
A632
1096

 

AJ93
K65
K74
QJ5

Q10
Q982
1085
8432

   

875
AJ104
QJ9
AK7

 
W N E S

pas

pas

1 BA

pas1

pas

pas

 

1 w dzisiejszych czasach po otwarciu przeciwnika 1BA z silną ręką w składzie zrównoważonym trzeba pasować

 

Otwarcie gracza S 1BA powinno w tym rozdaniu rozpocząć i zarazem zakończyć licytację. I tak właśnie stanie się prawie na każdym stole listopadowej rywalizacji Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009. Przeciwko tej grze W prawdopodobnie zdecyduje się na wyjście 3. Wprawdzie posiada w tym kolorze mocno niebezpieczną konfigurację kart, ale też nie ma specjalnie atrakcyjnej alternatywy wistowej w żadnym z pozostałych kolorów. Przeciwko kontraktowi 1BA czasami wskazany jest wist pasywny, np. właśnie wtedy, gdy atakujący posiada silną kartę w składzie zrównoważonym, z aktualnej ręki W może więc też wyjść D, nie byłby to wszakże na pewno wist absolutnie bezpieczny.

Niezależnie jednak od tego, czy W zaatakuje 3, czy D, czy też w cokolwiek innego (niektórzy eksperci postawią na atak A! i – ewentualnie – W czy 9, w nadziei, że partner ma w tym kolorze piątą dziesiątkę czy nawet ósemkę, a piki w rękach NS dzielą się 2−2), rozgrywający powinien zrealizować swą grę z nadróbką. Ma bowiem do wzięcia pika, dwa kiery (po dwukrotnym zaimpasowania tego koloru), trzy kara (po oddaniu broniącym wziątki w tym kolorze) oraz dwa trefle. A broniącym należą się trzy piki, kier oraz lewa karowa.

Minimaks teoretyczny: 2 BA(NS), 8 lew; 120 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

–  8 (S!);

– 8 (NS);

– 8 (S!);

– 8 (NS);

BA – 8 (NS).


Rozdanie 6; rozdawał E, po partii WE.

6

 

AK
10932
Q84
8743

 

Q654
KQJ7
A1073
9

J109
A8654
62
K62

   

8732
==
KJ95
AQJ105

 
 

 

 

Nasz System:

W N E S

pas

1

ktr.

1 1

pas

1

pas

1 BA

pas

2

pas

3

pas

pas

pas

     

1 6−10 PC, 4+

Wspólny Język:

W N E S

pas

2 1

ktr.

3

pas

pas

pas

     

1 precision

albo:

W N E S

pas

2 1

ktr.

3

3

pas

pas

ktr.2

pas

4 3

pas

pas

pas

 

1 precision

2 wskazanie ręki nadwyżkowej

3 z układem 5−0−4−4 S musi zejść na 4

 

 

 

Na zdecydowanej większości stołów pary NS grać będą częściówki treflowe, na szczeblu trzech albo nawet czterech. A że rozkłady są dla tej strony sprzyjające, rozgrywający łatwo weźmie jedenaście lew (nie dwanaście, gdyż czwarta runda pików – przebita na stole – zostanie nadbita przez obrońcę E królem atu; gdy zaś S trzy razy zaatutuje, zostanie  z przegrywającym pikiem w ręce). NS mają wszakże tylko dwadzieścia miltonów, a 5 to wysoka gra, końcówki będą zatem osiągane sporadycznie.

Jeszcze jedna uwaga, z uwagi na układ 5440 S, licytując Wspólnym Językiem, można rozpocząć nie od 2 , tylko od 1 . Licytacja pobiegnie wówczas następująco:

  W N E S

pas

1

pas

1

pas

2 1

pas

3

pas

pas

pas

     

1 5+ −4+ , 11−17 PC albo 5 −4 , 11−14 PC

 

 

 

 

 

Minimaks teoretyczny: 5 (NS), 11 lew; 400 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 11 (NS);

– 9 (NS);

– 8 (WE);

– 7 (NS);

BA – 7 (NS).

 

Rozdanie 7; rozdawał S, obie po partii.

7

 

Q94
J9
87532
KJ4

 

A108652
Q3
A9
A106

J
A874
QJ64
Q872

   

K73
K10652
K10
953

 
W N E S

pas

1

pas

1 BA1

pas

2

pas

pas

pas

1 w Naszym Systemie półforsujące, we Wspólnym Języku nieforsujące

 

 

 

 

Niezależnie od charakteru odpowiedzi 1BA odpowiadający powtórzy piki na szczeblu dwóch, wskazując w ten sposób sześć kart w tym kolorze oraz rękę nienadającą się na skaczący rebid 3 (albo zbyt mała siła, albo zbyt silny kolor, tu: jedno i drugie).

Odpowiadający ma nadwyżkę honorową, jego dziesięć miltonów nie należy jednak do najpiękniejszych; poza tym E ma tylko jednego pika. Na prawie każdym stole listopadowego turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009 ostatecznym kontraktem będą zatem 2 (W). Rozgrywający będzie musiał oddać kiera, trefla oraz dwie lewy atutowe, zrobi zatem nadróbkę. Tylko tam, gdzie obrońca N będzie zbyt długo zwlekał  z otwarciem kierów, rozgrywający weźmie lew dziewięć, przegrywającego kiera z reki pozbędzie się bowiem na trzynastego trefla z dziadka.

Minimaks teoretyczny: 3 (E!), 9 lew albo 3 (WE), 9 lew; 140 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 10 (WE);

– 8 (WE);

– 9 (E!);

– 9 (WE);

BA – 8 (WE).


Rozdanie 8; rozdawał W, obie przed partią.

8

 

1042
K4
A942
AQ96

 

AK6
986
87
108752

QJ853
A103
J103
J3

   

97
QJ752
KQ65
K4

 

Nasz System:

W N E S

pas

1

1

2 1

2

ktr.2

pas

pas3

pas

     

1 naturalne, 5+ , forsujące na jedno okrążenie

2 nadwyżka, brak fitu kierowego

3 alternatywą jest zejście na 3 , warto jednak powalczyć o 300, NS mają przewagę siły, a przeciwnicy będą grać tylko na ośmiu atutach

 

 

 

Wspólny Język:

W N E S

pas

1

1

2 1

2

pas

pas

ktr.2

pas

pas3 (!)

pas

 

1 naturalne, 5+ , nieforsujące

2 nadwyżka honorowa

3 warto powalczyć o 300, NS mają przewagę siły, a przeciwnicy będą grać tylko na ośmiu atutach

 

Na linii NS wychodzą 3 (broniący wypromują sobie czwartą rundą pików drugą wziątkę atutową) oraz 4 , warte 140 czy 130 punktów. Wprawdzie można spróbować 4 , obrona ten kontrakt kładąca jest jednak bardzo łatwa do znalezienia: W zaatakuje trzy razy w piki, a potem jego partner zabije K asem (w pierwszej albo drugiej rundzie koloru) i zagra w piki po raz czwarty; wypromuje to broniącym drugą wziątkę atutową.

Jeżeli zatem gracz S (w sekwencji według Naszego Systemu) czy N (w sekwencji według Wspólnego Języka) nie podejmie ryzyka i doprowadzi do kontraktu 3 , jego para zapisze sobie właśnie te 140, sporadycznie 170 punktów. Tymczasem każdy z tych zawodników, świadom sporej przewagi honorowej swojej strony oraz faktu, że WE mają tylko osiem punktów (N nie ma fitu kierowego, musi zatem posiadać trzy piki, S natomiast nie powinien ożywiać licytacji kontrą, mając w pikach jedynie singletona), powinien zgodzić się na kontrakt 2 (E) z kontrą, gra toczy się przecież w turnieju na maksy.

Przeciwko temu kontraktowi S powinien wyjść w atu, ograniczy to bezwzględnie rozgrywającego do sześciu wziątek: pięciu atutowych oraz A. A za 300 punktów NS otrzymają dużo, dużo wyższą notę aniżeli za 140, czy nawet 170.

Minimaks teoretyczny: 3 (NS), 9 lew; 140 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (NS);

– 10 (NS);

– 9 (NS);

– 6 (NS, WE!);

BA – 7 (NS).


Rozdanie 9; rozdawał N, po partii WE.

9

 

K87
J2
AK65
Q742

 

J942
Q93
Q93
1098

Q1053
A84
842
A63

   

A6
K10765
J107
KJ5

 
W N E S

1

pas

1

pas

1 BA1

pas

2 2

pas

2 3

pas

3 BA

pas

pas

pas

 

1 12−14 PC

2 PRO

3 brak trzech kierów, minimum rebidu

 

 

 

To również będzie gra standardowa, powinna w niej stanąć zdecydowana większość uczestniczących w listopadowym turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009 duetów NS. Przeciwko 3BA(N) obrońca E zaatakuje na pewno 3. Rozgrywający powinien zabić pierwszą albo  drugą rundę tego koloru, po czym skonstatować, że powodzenie rozgrywki (wyłącznie) przez kiery wymaga, aby obrońca E miał w tym kolorze konfigurację A D x. N wziąłby wówczas cztery lewy w tym kolorze, a ponadto dwa piki, dwa kara oraz trefla, broniący dostaliby natomiast A, A oraz dwie forty pikowe (przy podziale tego koloru 4−4). Ale szansa na taki układ w kierach to zaledwie niewiele ponad 7%. I w tym rozdaniu rozgrywka przez kiery,  tj. zagranie w drugiej lewie W wkoło, zakończyłoby się niepowodzeniem; po zabiciu W damą W kontynuowałby bowiem pikiem, ostatecznie broniący odebraliby więc pięć wziątek: dwie kierowe, dwie pikowe oraz treflową.

Niestety, alternatywna rozgrywka przez kolory młodsze ma podobnie niskie szanse powodzenia. Rozgrywającemu będzie wówczas potrzebny podział trefli 3−3 bądź 4−2 z drugim asem u E (tej ostatniej szansy nie zawsze da się jednak wykorzystać bez pomocy przeciwników) oraz podział kar 3−2 z damą pod impasem. Szansa na to wszystko jest tylko odrobinę większa od kierowej; ta druga linia postępowania jest jednak bardziej wrażliwa na ewentualne błędy przeciwników. Powiedzmy bowiem, że broniący E miałby A x x x. Rozgrywający wziąłby pierwszą lewę K w ręce, zagrałby blotkę trefl do króla w dziadku, po czym wyszedłby stamtąd W – w celu zrobienia impasu. Wystarczyłoby, że obrońca W położyłby na W damę, a już powstałyby dla rozgrywającego dodatkowe szanse. Pobiłby on mianowicie tę lewę A w ręce, po czym znów wyszedłby stamtąd małym treflem. E nie mógłby wówczas wskoczyć asem, bo dałby w ten sposób przeciwnikowi trzy wziątki w tym kolorze. N sprawdziłby wówczas kara i gdyby okazało się, że kolor ten daje mu trzy lewy  mógłby poszukać dziewiątej lewy w kierach, zagrywając teraz w ten kolor. Oczywiście musiałby być mocno przekonany, że trefle nie są rozłożone 3−3, gdyby bowiem dopiero teraz – tj. po zgraniu kar – usiłował wyrobić sobie fortę treflową, nie dysponowałby już do niej dojściem.

Jak widać, wiele zależy tu od table presence rozgrywającego, i tak jednak – biorąc pod uwagę tak aspekt teoretyczny, jak i praktyczny – rozgrywka przez kolory młodsze jawi się jako co najmniej odrobinę lepsza od rozgrywki przez kiery.

Jeszcze jedna uwaga – otóż rozgrywający obdarzony ponadprzeciętną obecnością przy stole oraz dużą dozą pewności siebie, a może po prostu wytrawny łowca maksów – może nawet w rozdaniu tym zapolować na nadróbkę. Otóż zabije on pierwszą lewę K w ręce, po czym śmiało wyjdzie stamtąd W, pozorując wykonywanie w tym kolorze impasu. Broniący E najprawdopodobniej nie wskoczy wówczas A, zresztą gdyby nawet tego dokonał, przeciwnik nadal mógłby zrobić swoje, gdyby po zabiciu kontynuacji pikowej nie wyrabiał dalej kierów, tylko zagrał przez kolory młodsze. A rozgrywający wstawi wówczas ze stołu K (!) i po utrzymaniu się nim zagra w trefle albo W na impas. Po skradnięciu wziątki na K przerzuci się więc na kolory młodsze i zrobi kontrakt z nadróbką; weźmie bowiem dwa piki, kiera, trzy trefle i cztery kara.

Oczywiście, gdyby to W miał A, pobiłby nim K i powtórzyłby pikiem. I gra – być może możliwa do zrealizowania przez kolory młodsze byłaby już nie do uratowania. Zatem o losach tego rozdania zdecyduje nie tyle kalkulacja szans, te różnią się bowiem pomiędzy sobą minimalnie, co obecność przy stole rozgrywającego i ocena ryzyka, na jakie może on sobie pozwolić.

Minimaks teoretyczny: 4 (NS), 10 lew; 420 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 11 (NS);

– 11 (NS);

– 10 (NS);

– 9 (NS);

BA – 9 (NS).


Rozdanie 10; rozdawał E, obie po partii.

10

 

KJ54
AK107
AQ8
J4

 

==
QJ964
KJ532
A108

Q632
53
974
KQ65

   

A10987
82
106
9732

 
W N E S

pas

pas

1

ktr.

pas

1

pas

3

pas

4

pas

pas

pas

 

 

Powyżej sekwencja optymistyczna, tj. oparta o założenie, że gracz E po kontrze e-N-a spasuje, a S przyjmie partnerowy inwit. 

 

 

Może się bowiem zdarzyć i tak, że gracz E zgłosi wówczas 1 , wtedy zawodnicy NS będą mieli dużo trudniej:

 

W N E S

pas

pas

1

ktr.

1 1

pas2

2

ktr.3

2

2 3

pas

3 4

pas

4 5

pas

pas

pas

 

1 naturalne, 4+ , 6−10 PC

2 kontra byłaby karna, czy S nie jest jednak na taką zapowiedź odrobinę za słaby?

3 wtórna kontra wywoławcza (silna ręka)

4 oczywiście naturalne, zwłaszcza że gracze E lubią w takiej sytuacji zajmować piki

5 inwit, N ma tylko 18 PC i cztery piki, ale też korzystnie położone układy impasowe w kolorach czerwonych (za otwierającym)

 

Końcówka jest jednak z lekka podlimitowa, na pewno nie osiągną jej więc wszystkie duety NS uczestniczące w listopadowym turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009. Rozgrywający nie powinien mieć jednak żadnych problemów ze zdobyciem nadróbki (na końcówkę), tym bardziej że przeciwko 4 (S) gracz W wyjdzie najprawdopodobniej D. Gracz S odda więc tylko dwa trefle, pozostałe dwie karty tego koloru przebije na stole, a trzecia wziątka kierowa pomoże mu w wyłapaniu obrońcy E czwartej damy atu (zostanie ona wyparadowana).

Minimaks teoretyczny: 5 (NS), 11 lew; 650 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (NS);

– 7 (W!);

– 8 (NS);

– 11 (NS);

BA – 10 (NS).


Rozdanie 11; rozdawał S, obie przed partią.

11

 

J87
108432
A1095
3

 

AK1043
==
J42
KQJ86

Q6
KQ97
763
A972

   

952
AJ65
KQ8
1054

 
 

 

 

 

Nasz System:

W N E S

pas

1

pas

1 BA1

pas

2 2

pas

3 3

pas

3 4

pas

4 5

pas

pas

pas

   

1 półforsujące

2 naturalne trefle albo nieminimum w składzie zrównoważonym

3 fit treflowy, nadwyżka honorowa

4 sześć pików albo bardzo dobra piątka

5 druga D jak najbardziej upoważnia do uzgodnienia koloru partnera

 

Wspólny Język:

W N E S

pas

1

pas

1 BA1

pas

2 2

pas

3 3

pas

3 4

pas

4 5

pas

pas

pas

   

1 naturalne, nieforsujące

2 naturalne, 5+ −4+

3 fit treflowy, nadwyżka honorowa

4 sześć pików albo bardzo dobra piątka

5 druga D jak najbardziej upoważnia do uzgodnienia koloru partnera

 

Ta nieskomplikowana w końcu licytacja, którą zaproponowałem wyżej, powinna każdą w zasadzie parę WE doprowadzić do optymalnej w tym rozdaniu końcówki w piki. Przeciwnicy będą wówczas mogli odebrać co najwyżej trzy kara, pozostałe dziesięć wziątek – pięć pikowych oraz pięć treflowych – będzie już należeć do rozgrywającego. Ale, uwaga! Broniący musieliby zdjąć swoje kara natychmiast, co wcale nie będzie łatwe, najprawdopodobniej przeciwko 4 (W) obrońca N wyjdzie w kiera, a może wręcz w singla treflowego. A wtedy (także po ataku  w atu) rozgrywający po prostu zaekspasuje obrońcy S A i na wyrobioną figurę tego koloru pozbędzie się z ręki jednego z przegrywających kar. Zrobi zatem bezcenną, gdyż wartą wiele punktów turniejowych, nadróbkę.

Minimaks teoretyczny:  4 (WE), 10 lew; 420 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 10 (WE);

– 7 (WE);

– 7 (NS);

– 10 (WE);

BA – 8 (WE).


Rozdanie 12; rozdawał W, po partii NS.

12

 

742
AQ9
K6432
AJ

 

A1093
KJ
J10
96542

Q65
107642
AQ8
Q10

   

KJ8
853
975
K873

 
W N E S

pas

1

pas1

1 BA

pas

pas

pas

 

1 słabiutki kolor, partner po pasie, nie polecam więc wejścia 1

 

 

 

Tak, W na pierwszej ręce spasował, a E ma bardzo dobre kiery, nie ma więc większych szans, by to jego strona utrzymała się w tym rozdaniu przy grze. Również skierowana do partnera informacja wistowa była wielce wątpliwej wartości.

Najczęściej licytacja wygaśnie więc w kontrakcie 1BA(S). I mimo ze na linii WE można zrobić 2 , choć wyłącznie z nienaturalnej ręki E [2 (W) położy – tylko i wyłącznie – wist atutowy], zawodnicy ci nie powinni się faktem tym ani trochę martwić. Ich gra własna jest bowiem palcem na wodzie pisana, a po jako tako starannej obronie kontrakt przeciwników powinien zostać położony. Rozgrywający będzie musiał się nawet mocno napocić, aby nie polec bez dwóch. Weźmie bowiem na pewno pika, dwa kiery oraz dwa trefle. W pewnych okolicznościach będzie też mógł wyrobić fortę karową, w innych szóstą wziątkę zapewni mu 7 w ręce – i ewentualnie wpustka końcowa obrońcy W. Wystarczy bowiem, że zagra A , K i 8 – do 9 w ręce W, a 7 okaże się tyleż niespodziewaną, co ogromnie cenną fortą.

Minimaks teoretyczny: 2 (E!), 8 lew; 110 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (WE);

– 7 (NS);

– 7 (WE);

– 8 (E!);

BA – 7 (WE).


Rozdanie 13; rozdawał N, obie po partii.

13

 

984
A9652
K2
872

 

1065
KQ8
A54
A965

KQJ3
J7
J10763
K10

   

A72
1043
Q98
QJ43

 
 

 

 

W N E S

pas

pas

pas

1

pas

1

pas

pas1

pas

   

1 szanse na końcówkę niewielkie, może nie warto wiec prowokować wyższej gry

albo:

W N E S

pas

pas

pas

1

1 1

1

2

pas

pas

ktr.

pas

2

pas

pas

pas

1 wejście nieobowiązkowe

 

albo:

W N E S

pas

pas

pas

1

pas

1

pas

1 BA

pas

2 BA

pas

pas

pas

   

Na zdecydowanej większości stołów listopadowego turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009 grane będą w tym rozdaniu przez stronę WE częściówki pikowe albo bezatutowe. Teoretycznie rzecz biorąc, optymalny jest kontrakt pikowy, przy którym tylko karowa przebitka albo wytrącenie przez obrońców treflowego dojścia do ręki E (wtedy gracz ten nie zdoła odegrać forty karowej) definitywnie pozbawią rozgrywającego dziewiątej lewy. Oczywiście w innych okolicznościach gracz E będzie musiał rozegrać celnie kara – na drugi honor w ręce N (blotką ze stołu, a potem – po wskoczeniu przez N królem – waletem z ręki na impas). Inaczej odda dwa kara i zawsze będzie musiał się zadowolić tylko dziewięcioma wziątkami.

Kontrakt 3BA(WE) położy natomiast wyłącznie atak blotką kierową i dalsza staranna obrona (chodzi o to, aby N zachował dojście do fort kierowych asem tego koloru). Po każdym innym wiście rozgrywający będzie już w stanie zdobyć dziewięć wziątek (tyle że w pewnych okolicznościach będzie musiał zagrać na D W w ręce S, w innych będzie natomiast mógł grać przez kara, ale też celnie, tj. na drugą figurę w ręce N).

Z wyłuszczonych wyżej powodów protokół rozdania zdominują zapisy w wysokości 120 oraz – rzadziej – 140 punktów dla WE.

Minimaks teoretyczny:  3 (WE), 9 lew; 140 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (WE);

– 10 (WE);

– 7 (WE);

– 9 (WE);

BA – 8 (WE).


Rozdanie 14; rozdawał E, obie przed partią.

14

 

K65
AJ1096
A6
AQ8

 

Q1043
KQ54
Q932
2

AJ87
==
J1054
J9654

   

92
8732
K87
K1073

 

Nasz System:

W N E S

pas

pas

pas

1

pas

2

pas

4

pas

pas

pas

     

Wspólny Język:

W N E S

pas

pas

pas

1

pas

1

pas

1

pas

2

pas

2 BA

pas

4

pas

pas

pas

 

Bilansowa końcówka w kiery, na dziewięciu atutach, trudno zatem będzie jej uniknąć, wcale nierzadko zostanie jednak położona. Wystarczy bowiem, że przeciwko 4 (N) obrońca E wyjdzie w trefla (a może wyjść jedynie w ten kolor albo w kara), potem więc, gdy jego partner weźmie lewę atutową, dopuści go pikiem, a on treflem powtórzy. I W zrobi kładącą grę przebitkę w tym kolorze. Po innym wiście (obronie) końcówka w kiery będzie już mogła zostać zrealizowana. Powiedzmy, że wist nastąpi w karo. Rozgrywający utrzyma się K na stole, po czym koniecznie musi wyjść stamtąd 8/7 – na impas (taka jest też prawidłowa rozgrywka koloru liczącego na obu rękach dziewięć kart, gdy brakuje mariasza – aby zmaksymalizować szansę oddania w nim tylko jednej lewy). I konsekwentnie grać dalej w atu, aby odebrać obrońcy W wszystkie jego kiery, zanim będzie on gotowy zrobić przebitkę. W związku z tym rozgrywający musi zrezygnować z przebicia na stole trzeciej rundy pików, gdyby bowiem zagrał w ten kolor, broniący mogliby zmontować przebitkę w treflach. N musi zatem liczyć na to, że jednego z pików ręki wyrzuci na fortę treflową dziadka. Akurat nie będzie to zresztą ani trochę trudne, w drugiej rundzie koloru W nie dopłaci bowiem do koloru, impas przeciwko W stanie się więc zagraniem w widne karty. Tak grając, rozgrywający weźmie cztery lewy kierowe, cztery treflowe oraz dwie karowe, a odda kiera oraz dwa piki.

Minimaks teoretyczny: 3 (WE) z kontrą, 8 lew; 100 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (N!);

–  8 (WE);

– 8 (NS);

– 8 (WE);

BA –  8 (NS).


Rozdanie 15; rozdawał S, po partii NS.

15

 

KQ32
J10
A863
Q84

 

875
943
J54
AKJ5

96
AQ8652
7
10732

   

AJ104
K7
KQ1092
96

 
W N E S

1

pas

1

2 1

2

3 2

4

5 3

ktr.4

pas

pas

pas

 

1 malutka siła, ale niezły kolor kierowy i ofensywny układ 6−4, E bada więc możliwości ewentualnej obrony spodziewanej końcówki przeciwników

2 fit w kolorze partnera musi zostać pokazany, alternatywą jest zapowiedź 3 , o znaczeniu wartości treflowe i fit kierowy, W jest bowiem po pasie (rzecz jasna, o ile para posiada takie uzgodnienie)

3 o to przecież zawodnikowi E przede wszystkim chodziło

4 z K i kartą bez singletona S ostrzega partnera, aby nie pchał się wyżej

 

Prawie każda para NS biorąca udział w listopadowym turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009 sprawnie zapowie w tym rozdaniu popartyjną końcówkę w piki. I jeśli przeciwnicy pozwolą jej ją grać, równie łatwo zrobi swoje, ma bowiem do oddania jedynie A oraz dwie lewy treflowe.

Tam jednak, gdzie zawodnik E zgłosi dalekowzroczne 2 , zostanie przez partnera sfitowany, być może ten ostatni pokaże też przy okazji wartości treflowe. Wówczas E nie będzie się ani chwili zastanawiał, tylko w korzystnych założeniach zapowie obronne 5 . S najprawdopodobniej tę zapowiedź skontruje, aby partner, broń Boże, nie wybrał się na szczebel pięciu. I gra ta zostanie położona bez trzech (rozgrywający odda dwa piki, karo, kiera oraz trefla), za 500, co jednak będzie dla WE jeszcze opłacalne, jako że za 4 swoje przeciwnicy zapisaliby sobie o sto dwadzieścia punktów więcej.

Oczywiście, tak opłacalna w turnieju na maksy obrona nie zostanie znaleziona przy każdym stole. Spodziewam się zatem, że zdecydowanie najpopularniejszym wpisem w protokół rozdania będzie 620 punktów dla strony NS.

Minimaks teoretyczny: 5 (WE) z kontrą, 8 lew; 500 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (WE);

– 10 (NS);

– 8 (WE);

– 10 (NS);

BA – 10 (NS).


Rozdanie 16; rozdawał W, po partii WE.

16

 

765
J85
A1096
765

 

AJ109
K63
73
Q1084

Q832
Q104
J54
KJ3

   

K4
A972
KQ82
A92

 
W N E S

pas

pas

pas

1 BA

pas

pas

pas

 

 

Otwarcie silnym bez atu spełni w tym rozdaniu nietypową rolę blokującą, po takim bowiem rozpoczęciu licytacji przez e-S-a żaden z graczy WE już się do niej nie włączy. Cóż, mają oni – odpowiednio – dziesięć i dziewięć PC oraz równe układy, rozsądek nakaże im więc spasować. Przeciwko 1BA(S) gracz W zaatakuje najprawdopodobniej w trefle. Nie będzie to jednak miało większego znaczenia (byle pierwszy wistujący nie wyszedł w piki), rozgrywający zawsze weźmie cztery kara i dwa boczne asy, wpadnie więc tylko bez jednej, za 50.

Tymczasem na WE dosyć łatwo wychodzą 3 , warte dużo więcej, bo 140; rozgrywający ma bowiem do oddania jedynie kiera, trefla i dwa kara. Wystarczy, że wyimpasuje króla atu oraz W, ten ostatni honor tylko wówczas, gdy N dwukrotnie wyjdzie w ten kolor. Inaczej jeden kier ręki zostanie wyrzucony na fortę treflową.

A wracając do blokującego aspektu otwarcia silnym 1BA, w systemie, w którym S musiałby otworzyć licytację zapowiedzią 1 , W najprawdopodobniej także spasowałby, ale potem skontrowałby na wznowieniu 2 czy nawet 3 przeciwników. I to WE najprawdopodobniej zagraliby 
w tym rozdaniu 3 ...

Minimaks teoretyczny: 3 (WE), 9 lew; 140 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (WE);

– 7 (NS);

– 6 (NS, WE!);

– 9 (WE);

BA – 7 (WE).


Rozdanie 17; rozdawał N, obie przed partią.

17

 

KQ763
753
6
5432

 

J8
9
AKQJ754
A107

A5
AQJ2
1093
KQ96

   

10942
K10864
82
J8

 
W N E S

pas

1 BA

pas

2 BA1

pas

3 2

pas

3 3

pas

3 BA4

pas

4 5

pas

4 6

pas

4 BA7

pas

5 8

pas

5 BA9

pas

7 10

pas

pas/7 BA11

pas

pas

pas

1 transfer na kara

2 beznadwyżkowe przyjęcie transferu partnera (zbyt słaby, bezfigurowy, fit)

3 krótkość kierowa

4 dobre zatrzymanie w kierach

5, 6 cuebidy

7 blackwood, szansa na to, że partner nie ma stopera w pikach, jest minimalna

8 dwie wartości bez damy atu

9 inwit wielkoszlemowy (5 byłyby pytaniem o boczne króle)

10 przyjęcie ze względu na dodatkowe lewy w treflach (damę przy królu) oraz możliwość wyrobienia drugiej lewy w kierach, a także trzykartowy fit karowy przy dublu pikowym (może zrobi się przebitkę od krótszego fragmentu atutów)

11 można spasować (partner może mieć lewę przebitkową w treflach albo można będzie coś wyrobić przebitką/-ami w którymś z kolorów starszych), bądź – nieco ryzykowne – zagrać o pełną pulę i przenieść na 7BA)

 

 

Gracz E ma nie tylko K (tego partner mógł się spodziewać, mógł też zapytać o króle, nawet jednak odpowiedź wskazująca dwa takie honory nie pozwoliłaby mu doliczyć się pewnych trzynastu lew; racjonalnie zdecydował się zatem na inwit wielkoszlemowy), ale też damę w tym kolorze (to na pewno dodatkowa lewa) oraz D W (powiedzmy, pół dodatkowej lewy, szczególnie przy grze w kolor). Ma też dubla pik przy trzech karach, przyjął zatem zaproszenie odpowiadającego i zapowiedział 7 . W zasadzie gracz W powinien na tę zapowiedź spasować, wielki szlem to zawsze wielki szlem, niezależnie od miana, w które będzie grany. Tylko pełni kozacy wrzucą więc 7BA.

Szlem w kara jest istotnie lepszy od bezatutowego, grając w ten kolor, można bowiem najpierw przebić kiera (blotką), potem sprawdzić trefle, a w końcu ewentualnie zaekspasować K. Optymalna rozgrywka to jednak przebicie w ręce W dwóch kierów (może spadnie trzeci król w tym kolorze), a potem ściągnięcie do końca atutów – z nadzieją na dodatkową lewę w treflach albo treflowo-kierowy przymus przeciwko obrońcy N. W pewnych okolicznościach może się też udać częściowe lub nawet pełne (rzadko) rozliczenie rąk NS, w oparciu o które rozgrywający wykona w trzeciej rundzie koloru impas przeciwko W w ręce N – z całkowitą pewnością albo przynajmniej bardzo wysokim prawdopodobieństwem sukcesu.

W tym od S spadnie pierwotnie drugi W, oba szlemy – karowy i bezatutowy – a nawet treflowy – treflowy (!), zostaną więc bezproblemowo zrealizowane.

Myślę jednak, że najpopularniejszym wpisem w protokół rozdania będzie 1020 punktów dla WE – za wygranie szlemika w bez atu z nadróbki. Wielki szlem nie jest tu bowiem kontraktem banalnym, a z konieczności prowadzący licytację zawodnik W nie jest w stanie doliczyć się pewnych trzynastu lew, może jedynie spodziewać albo domyślać się, iż będzie to kontrakt w najgorszym wypadku na impasie (bądź z grubsza równoważnym mu przymusie).

Minimaks teoretyczny: 7 BA(WE), 13 lew; 1520 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 13 (WE);

– 13 (WE);

– 7 (WE);

– 7 (WE);

BA – 13 (WE).


Rozdanie 18; rozdawał E, po partii NS.

18

 

102
KQ10743
J6
QJ10

 

KQ96
==
9543
86542

A875
A986
1082
A3

   

J43
J52
AKQ7
K97

 
W N E S

1

ktr.

1 1

3 2

3 3

pas

pas

pas

   

1 naturalne, 4+ , zasadniczo 6−10 PC

2 mniej więcej z bilansu

3 w tej sekwencji, aby wskazać czterokartowy fit w kolorze partnera, można lekko naciągnąć bilans

 

 

 

 

albo:

W N E S

1

ktr.

1 1

4

ktr.

pas

pas

pas

   

1 naturalne, 4+ , zasadniczo 6−10 PC

 

 

 

Gracz N ma wprawdzie dobry sześciokart w kierach oraz dziewięć – średnich – miltonów, ze względu jednak na brak bocznego singletona właściwą zapowiedzią bilansową z jego ręką są 3 . Jeśli się na nią właśnie zdecyduje, E zgłosi 3 i te zakończą licytację. Natomiast przelicytowanie do 4 pociągnie za sobą niewątpliwie karną kontrę zawodnika E.

Mimo że na linii WE znajduje się tylko 17 PC, jej 3 zostaną dosyć łatwo zrealizowane. Atuty dzielą się bowiem 3−2, a trefle 3−3, więc ten ostatni kolor można będzie wyrobić już jedną przebitką. Rozgrywający zabije K, w którego padnie pierwszy wist, asem na stole, zrzuci z ręki karo, po czym zagra A i treflem (dobrze będzie też ściągnąć wcześniej dwa razy piki, ale tak, aby zachować dojście do figurą ręki W). Powiedzmy, że broniący odbiorą teraz trzy lewy karowe i zagrają drugi raz w kiery. W przebije w ręce, przebije na stole trefla, wróci do ręki honorem pikowym i wykorzysta dwie forty treflowe.

Gdyby przed zagraniem w trefle rozgrywający nie ściągnął ani razu atu, obrońca S po odebraniu A K D zagrałby w ten kolor po raz czwarty – pod potrójny renons. W zrzuciłby wówczas z ręki trefla, a N przebiłby 10. Rozgrywający musiałby wtedy nadbić na stole asem atu i w którymś momencie zrobić impas przeciwko W w ręce S.

I jeszcze jedna uwaga – gdyby w drugiej lewie rozgrywający zgrał A, to przed zagraniem w trefle musiałby jeszcze raz ściągnąć atu – figurą do ręki. Gdyby bowiem w ręce N pozostała 10, czwarte zagranie w kara przez S wypromowałoby broniącym kładącą kontrakt wziątkę atutową.

Tam natomiast, gdzie N zapowiedziałby zbyt optymistyczne 4 , musiałby zaznać goryczy porażki bez jednej, na pewno z kontrą E. A za 200 punktów dla WE ich przeciwnicy nie otrzymaliby wysokiej noty turniejowej…

Minimaks teoretyczny: 3 (WE), 9 lew; 140 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (WE);

– 6 (NS, WE!);

– 9 (NS);

–  9 (WE);

BA – 7 (NS).


Rozdanie 19; rozdawał S, po partii WE.

19

 

AQ32
Q83
10764
KQ

 

64
J5
AQJ982
A108

K985
K10964
53
92

   

J107
A72
K
J76543

 
W N E S

pas

1

ktr.1

1 2

2

2 3

pas

pas

3

pas

pas

3

pas

pas

pas

   

1 nieco wątpliwa ze względu na minimalną siłę, a przy tym aż cztery kara i tylko dubla w treflach, niemniej dopuszczalna, szczególnie w korzystnych założeniach

2 naturalne, 4+ , 6−10 PC

3 sześć kar

 

 

Wprawdzie 3 (S) mogłyby już zostać położone bez dwóch, z kontrą za 300, ale po pierwsze – stałoby się tak wyłącznie po ataku W [2 (N) są wykładane], a po drugie – kto miałby ten kontrakt skontrować? Gracz E racjonalnie przelicytuje je więc trzema karami, i te staną się kontraktem ostatecznym, przynajmniej na bardzo wielu stołach listopadowego turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009. Nawet po teoretycznie rzecz biorąc najgroźniejszym ataku w atu 3 (WE) zostaną zrealizowane, rozgrywający albo bowiem przebije w dziadku trzecią rundę trefli (aby połączyć drugi raz atu, N musiałby poświęcić swoją naturalną lewę w tym kolorze), albo wyrobi sobie kiery, impasując w tym kolorze damę, dostanie się do nich K i na dobrego kiera zrzuci z ręki trefla (a trefle w rękach NS są zablokowane). Aby zrobić nadróbkę, W musiałby mieć takie szczęście, że broniący w ogóle nie otworzyliby trefli.

Protokoły rozdania zdominują zatem zapisy 110 dla WE, równe zresztą teoretycznemu minimaksowi rozdania.

Minimaks teoretyczny: 3 (WE), 9 lew; 110 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (N!);

– 9 (WE);

– 8 (WE);

– 7 (WE);

BA – 8 (WE).


Rozdanie 20; rozdawał W, obie po partii.

20

 

K93
AKQ742
J10
K10

 

AJ106
10983
A32
J3

Q8742
J65
KQ
842

   

5
==
987654
AQ9765

 
W N E S

pas

1

pas1

1 BA2

pas

3

pas

pas

pas

     

1 wejście 1 z tak małą siłą, słabym kolorem i po partii byłoby wielce wątpliwe

2 w Naszym Systemie półforsujące, we Wspólnym Języku nieforsujące

 

 

 

 

Cóż, przykro będzie przegrać 3 w rozdaniu, w którym na tej samej linii wykładane są 3BA (łatwo nawet zrobić na tę grę nadróbkę), ale i takie rzeczy się w brydżu zdarzają. Powyższa sekwencja jest bowiem jak najbardziej standardowa i zostanie powtórzona na bardzo wielu stołach. A kontrakt 3 może zostać położony na dwa sposoby. Po pierwsze gdy E zgra K D, dopuści A partnera, a ten wyjdzie A – wypromuje to w rękach broniących drugą wziątkę atutową (ściśle mówiąc, E może zagrać w pika już w drugiej lewie, jego partner zabije wówczas A i zagra A i karem). Po drugie – dużo trudniej – gdy E zaatakuje w pika; jego partner zabije wówczas A, po czym będzie musiał odwrócić blotką karową, spod asa (!). E weźmie wtedy lewę K (!) i wyjdzie w D, sygnalizując w tym kolorze dubletona, W przejmie zatem damę asem i zagra w kara po raz trzeci – do promocji atutowej.

Po każdej innej obronie N odda tylko pika, dwa kara i jednego kiera, zrobi zatem swoje.

Tymczasem 3BA(N) są absolutnie wykładane, rozgrywający ma bowiem do wzięcia trzy lewy kierowe i sześć treflowych. Dla ścisłości, dziesiątej wziątki pozbawi rozgrywającego (zawodnika S) tylko i wyłącznie atak blotką  karo – E zgra wówczas mariasza w tym kolorze i odejdzie w cokolwiek. Po każdej innej obronie S (a także N) mógłby zdobyć nadróbkową wziątkę na K.

Minimaks teoretyczny: 3 BA(NS), 9 lew; 600 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 10 (NS);

– 9 (NS);

– 8 (NS);

– 7 (WE);

BA – 9 (NS).


Rozdanie 21; rozdawał N, po partii NS.

21

 

98652
Q95
K63
75

 

A73
87
AQ1074
KQJ

J104
A
9852
A8642

   

KQ
KJ106432
J
1093

 
W N E S

pas

pas

3

ktr.

pas1

4 BA2

pas

5

pas

pas

pas

1 fit kierowy, ale układ zrównoważony, poza tym NS znajdują się w założeniach niekorzystnych, dlatego podniesienie do 4 nie miałoby większego sensu

2 kolory młodsze

 

 

 

 

 

 

 

Rzecz jasna, zgłoszenie z ręką E tylko 4 byłoby poważnym niedolicytowaniem, z dwoma asami i singlem w kierach gracz ten powinien przesądzić końcówkę w kolor młodszy. I ta zostanie łatwo zrealizowana (zarówno 5 , jak i 5 ), a bez pierwszego wistu w piki W zrobi nawet nielicytowanego szlemika (w kara), odda bowiem wówczas jedynie wziątkę na króla atu. Oba kara z ręki zostaną bowiem wyrzucone na trefle dziadka.

Gdyby natomiast gracz N niezbyt rozważnie podniósł do 4 , E powinien zadowolić się kontrą. Tylko przeciwnicy znajdują się bowiem po partii, a jest duża szansa na to, iż partner weźmie trzy lewy. Tak zresztą stałoby się w rzeczywistości, grający w kiery zawodnik S musiałby oddać dwa trefle, karo, pika i lewę atutową, poległby zatem bez dwóch, z kontrą za 500.

Minimaks teoretyczny: 5 (WE), 11 lew albo 5 (WE), 11 lew; 400 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 11 (WE);

– 11 (WE);

–  8 (NS);

– 7 (WE);

BA – 8 (WE).


Rozdanie 22; rozdawał E, po partii WE.

22

 

1064
62
KQ63
J1094

 

K8
AK95
982
8652

Q2
1084
J1054
AKQ3

   

AJ9753
QJ73
A7
7

 
W N E S

1

1

ktr.1

2

pas

3

pas

3

pas

pas

pas

     

1 kontra sputnik

 

 

Mimo ładnej ręki i układu 6−4 S powinien zadowolić się inwitem do końcówki, przecież podniesienie do 2 padło po kontrze przeciwnika, partner może być zatem słaby. Oczywiście N tego inwitu nie przyjmie i ostatecznym kontraktem staną się 3 (S). Przeciwko tej grze W zaatakuje A, a w lewie drugiej wyjdzie najprawdopodobniej w trefle. Broniący zdobędą więc cztery wziątki: dwie kierowe, treflową oraz atutową, i rozgrywający zrobi równo swoje. Obrona nie jest specjalnie trudna (chodzi w niej wyłącznie o to, aby S nie wyrzucił trefla na figurę karową dziadka), sądzę więc, że ewentualne końcówki w piki będą kładzione. Najpopularniejszym wpisem w protokół rozdania powinno być minimaksowe 140 dla NS.

Minimaks teoretyczny: 3 (NS), 9 lew; 140 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (WE);

– 7 (WE);

– 7 (WE);

– 9 (NS);

BA – 8 (WE).


Rozdanie 23; rozdawał S, obie po partii.

23

 

AJ63
875
62
AJ73

 

Q10
Q64
KQ1097
985

9754
K3
J853
KQ4

   

K82
AJ1092
A4
1062

 
W N E S

1

pas

1 1

pas

1 BA

pas

2 2

pas

pas

pas

     

1 karta N jest dostatecznie silna, aby odpowiedzieć z nią 
1 , a kiery uzgodnić dopiero w następnym okrążeniu 
(z kartą słabszą N podniósłby od razu do 2 )

2 oczywiście przyrzekają pełny, trzykartowy, fit kierowy, 
a więc także lekko inwitują dograną (z silniejszym inwitem N skoczyłby na 3 )

 

 

Po starannym zbilansowaniu rąk zawodnicy NS powinni zatrzymać się w kontrakcie 2 . Przeciwko tej grze obrońca W wyjdzie niewątpliwie K … i już rozgrywający będzie w stanie zrobić nielicytowaną, a także licytowaną, końcówkę w kiery. Musi tylko zabić pierwszą lewę A, a następnie wejść na stół W (albo nawet A) i zrobić impas waletem kier w ręce. W weźmie tę lewę D, po czym – optymalnie – wyjdzie w trefla. Będzie to już jednak zagranie spóźnione. S doda bowiem ze stołu blotkę, a E utrzyma się D i dopuści partnera karem, a ten powtórzy treflem. Teraz jednak rozgrywający zabije na stole asem, a następnie wyjdzie stamtąd w atu z intencją zrobienia w tym kolorze drugiego impasu. Manewr ten okaże się o tyle niekonieczny, że od E wyskoczy pierwotnie drugi król, S pobije więc A w ręce i ściągnie pozostałe atuty, zrzucając ze stołu trefle. I w czterokartowej końcówce gracz E znajdzie się w prostym przymusie pikowo-treflowym (groźby: 6 na stole i 10 w ręce; komunikacja pikami), który przyniesie rozgrywającemu cenną dziesiątą wziątkę.

Kontrakt 4 (S) bezwzględnie położyłby jedynie pierwszy wist treflowy, który rozgrywający musiałby w dziadku przepuścić. E wziąłby wówczas lewę D i odwróciłby – koniecznie – w kara. A po dostaniu się do ręki na D W powtórzyłby treflem, nie zgrywający uprzednio wziątki karowej (!). Jej ściągnięcie byłoby bowiem równoznaczne z dokonaniem redukcji lewy do przymusu.

Skuteczna obrona jest daleka od oczywistości, sądzę więc, że dużo łatwiej będzie wziąć dziesięć lew po ataku K, aniżeli końcówkę kierową, graną przez S, położyć. A ponieważ gracz E nie może zaatakować w trefle bez straty lewy, kontrakt 4 (N) jest – nawet teoretycznie rzecz ujmując – nie do położenia.

Minimaks teoretyczny: 4 (N!), 10 lew; 620 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 9 (NS);

– 8 (WE);

– 10 (N!);

– 8 (NS);

BA – 8 (NS).


  Rozdanie 24; rozdawał W, obie przed partią.

24

 

KQ9
Q83
J53
AJ85

 

J1052
A106542
104
6

763
KJ9
AK97
432

   

A84
7
Q862
KQ1097

 
 

 

 

W N E S

pas1

1

pas

1 2

1

pas

2

2 BA3

3

pas

pas

ktr.4

pas

4 5

pas

pas

pas

     

1 nie należy raczej otwierać słabymi 2 czy 2 multi, a to ze względu na cztery piki z boku

2 karta za słaba na odpowiedź 2 , a ze względu na singletona kier nieodpowiednia na bilansowe 2BA; pozostaje więc odpowiedź 1

3 wskazanie kolorów młodszych

4 nadwyżka honorowa

5 N ma dobre fity w kolorach partnera, a w kierach tylko trzecią damę, zapowiada zatem 4

 

 

Interesująca licytacja dwustronna. Ręka W jest nieodpowiednia na otwarcie na szczeblu dwóch, jej posiadacz musi zatem na razie spasować. Później jednak wejdzie do licytacji 1 i jego strona będzie walczyć do wysokości 3 – kontraktu, który mógłby zresztą zrealizować, gdyby tylko rozgrywający wyimpasował obrońcy N trzecią damę atu. Nie zawsze jednak ta gra będzie rozgrywana, S wskaże bowiem dwukolorówkę na młodszych, a potem jeszcze zaakcentuje niemałą siłę swojej ręki nadwyżkową kontrą. Wówczas jego partner odejdzie na 4 – ma przecież cztery trefle oraz trzeci honor karowy, a w kolorze przeciwników tylko trzecią damę. I na tym licytacja najprawdopodobniej wygaśnie, żaden z zawodników WE tych 4 bowiem nie skontruje.

A rozgrywający będzie musiał oddać kiera, dwa kara i przebitkę w tym ostatnim kolorze, wpadnie więc bez jednej, za 50. Opłacalnie w stosunku do możliwych do wygrania 3 (WE), wartych przecież 140 punktów. Te dwa zapisy: 140 dla WE i 50 dla WE zdominują  protokoły tego rozdania.

Minimaks teoretyczny: 3 BA(N!) z kontrą, 8 lew albo 4 (NS) z kontrą, 9 lew; 100 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 9 (NS);

– 8 (NS);

cc – 9 (WE);

– 7 (NS);

BA – 8 (N!).

 

Rozdanie 25; rozdawał N, po partii WE.

25

 

AJ
AQ765
10853
J5

 

K532
1043
AK96
93

9876
KJ92
QJ
Q84

   

Q104
8
742
AK10762

 
 

 

W N E S

1

pas

1 BA1

pas

2

pas

3

pas

pas

pas

 

1 w Naszym Systemie półforsujące, we Wspólnym Języku nieforsujące

albo:

W N E S

1

pas

2 1

pas

2

pas

3

pas

pas

pas

 

1 jeżeli stosowany system dopuszcza taką odpowiedź z tą kartą

 

Zasadniczo klasyczna odpowiedź two-over-one wskazuje 10+ PC na kolorze pięciokartowym albo 8+ PC na sześciokarcie. Jeżeli jest to zatem tylko możliwe, zdecydowanie polecam drugą z powyższych sekwencji, karta S jest jej bowiem naprawdę warta. Ponieważ jednak otwarcie e-N-a jest minimalne, tak czy owak, skończy się na kontrakcie 3 (S). A 3BA na e-NS-ie znów są wykładane – wystarczy zrobić impasy przeciwko D i K. A nawet można zaimpasować K – na przykład po pierwszym wiście w ten kolor. Kara są bowiem w rękach WE zablokowane, obrońcy odbiorą więc wówczas tylko K i co najwyżej trzy kara. A rozgrywający zdąży się wyratować impasem pikowym.

Niewiele jednak będzie w protokołach rozdania zapisów w wysokości 400 dla NS, a zdominują je dużo skromniejsze stodziesiątki dla tej strony.

Minimaks teoretyczny: 3 BA(NS), 9 lew; 400 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 10 (NS);

– 7 (NS);

– 7 (NS);

– 7 (NS);

BA – 9 (NS).


Rozdanie 26; rozdawał E, obie po partii.

26

 

54
1094
K8743
976

 

Q102
J763
J95
A83

763
KQ82
Q10
KJ52

   

AKJ98
A5
A62
Q104

 
 

 

 

 

Nasz System:

W N E S

pas1

1

pas

pas

ktr.

rktr.

2

2

pas

pas

pas

     

1 karta za słaba na pierwszoroczne otwarcie

Wspólny Język:

W N E S

pas1

1

pas

1

pas

1

pas

2

pas

2

pas

pas

pas

 

1 karta za słaba na pierwszoroczne otwarcie

 

 

Niezależnie od otwarcia e-S-a jego strona najprawdopodobniej zagra ostatecznie kontrakt 2 . I zrobi równo swoje, rozgrywający będzie bowiem musiał oddać pika, kiera, karo i dwie lewy treflowe. Szansa na nadróbki jest niewielka, aby tak się stało, broniący musieliby bowiem nie otworzyć kierów albo nie odebrać dwóch wziątek treflowych. Rozgrywający wziąłby wówczas cztery lewy pikowe, cztery karowe (puściłby bowiem karo wkoło w pierwszej albo drugiej rundzie tego koloru) oraz kierową.

Na linii NS można też wziąć dziewięć lew, grając w kara.

Minimaks teoretyczny:  2 (NS), 8 lew albo 3 (NS), 9 lew; 110 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 6 (NS, WE!);

– 9 (NS);

– 7 (NS);

– 8 (NS);

BA – 7 (NS).


Rozdanie 27; rozdawał S, obie przed partią.

27

 

J10742
==
K983
A1054

 

63
K65
Q62
KJ976

Q985
AJ43
AJ104
2

   

AK
Q109872
75
Q83

 
W N E S

1

pas

1

pas

2

pas

pas

pas

 

 

 

Tak powinna w tym rozdaniu potoczyć się licytacja na zdecydowanej większości stołów listopadowego turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009, standardowym kontraktem będą więc 2 (S). Niestety, rozgrywający będzie musiał leżeć, i to – jeśli tylko W nie da pierwszego wistu w trefle – bez dwóch. Broniący wezmą bowiem trzy lewy atutowe na honory, dwa kara, trefla oraz przebitkę w tym ostatnim kolorze. Po dojściu do ręki karem lub kierem gracz E odwróci bowiem w swojego singla treflowego i obrońcy dostaną nie tylko naturalną lewę treflową, ale i zmontują w tym kolorze przebitkę.

Stronie NS po wpadce za 100 pozostanie na pocieszenie fakt, iż przeciwnicy mogliby wygrać w tym rozdaniu 2BA, za 120, przynajmniej w widne karty. Rozgrywający mógłby bowiem zawsze wziąć dwa kiery, pika, trzy kara oraz trefla, a obrońca N nie uniknąłby wpustki końcowej, skutkiem której zostałby zmuszony do podarowania przeciwnikowi dodatkowej wziątki w karach (czwartej) lub w treflach (drugiej). Tyle że strona WE zupełnie nie ma jak wejść do licytacji, nie mówiąc już o tym, że także wygranie tych 2BA nie wygląda bynajmniej na oczywiste…

Minimaks teoretyczny: 2 BA(WE),  8 lew; 120 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (S!);

– 8 (W!);

– 7 (WE);

– 7 (WE);

BA – 8 (WE).


Rozdanie 28; rozdawał W, po partii NS.

28

 

KQJ104
J82
AJ
Q104

 

5
KQ1053
Q10874
73

A973
976
96
A862

   

862
A4
K532
KJ95

 
W N E S

2 1

2

ktr.2

4

pas

pas

pas

 

1 dwukolorówka Wilkosza

2 do koloru partnera

 

W N E S

2 1

2

3

4

pas

pas

pas

 

1 dwukolorówka kiery i inny

 

 

Wszystkie drogi prowadzą w tym rozdaniu do kontraktu 4 (N). Przeciwko tej grze obrońca E zawistuje najprawdopodobniej w uzgodnione kiery, więc rozgrywający będzie mógł przebić na stole trzecią rundę tego koloru. Będzie też w stanie pozbyć się przegrywającego kiera z ręki w inny sposób, na przykład na trefla. Wprawdzie ten ostatni kolor dzieli się 4−2, ale W ma przy dublu trefl singletona atu, do żadnej przebitki zatem nie dojdzie. Przy każdej racjonalnej linii postępowania rozgrywającego kontrakt jest zatem gwarantowany, a że i wylicytowanie 4 trzeba uznać za zupełnie oczywiste, protokoły rozdania zdominują zapisy w wysokości 620 dla NS.

Wprawdzie stronie WE opłacałoby się zapowiedzieć obronne 5 i przegrać je opłacalnie, tj. bez trzech z kontrą za 500 (do oddania trefl i cztery lewy w kolorach czerwonych), nie bardzo jednak widać, kto i na jakiej podstawie miałby te 5 zapowiedzieć.

Minimaks teoretyczny:  5 (WE) z kontrą, 8 lew; 500 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 9 (NS);

– 6 (NS, WE!);

– 8 (WE);

– 10 (NS);

BA – 7 (NS).


Rozdanie 29; rozdawał N, obie po partii.

29

 

AJ62
108
QJ852
53

 

Q83
AKQ7
K96
K97

K954
93
104
A8642

   

107
J6542
A73
QJ10

 
W N E S

pas

pas

pas

1 BA

pas

pas

pas

 

 

 

 

Znów standardowe 1BA – na prawie każdym stole zapowiedź ta rozpocznie i zarazem zakończy licytację. Przeciwko tej grze zawodnik N wyjdzie najprawdopodobniej blotką karową, a jego partner zabije pierwszą lewę asem i karem powtórzy. Rozgrywający zabije K drugą rundę tego koloru, po czym wyjdzie z ręki pikiem – do dziadkowego króla. Siedem lew będzie już gwarantowanych, jeśli jednak W ściągnie A K oraz A K D, będzie następnie mógł wpuścić karem e-N-a. I ten wyrobi mu ósmą wziątkę na D w ręce. Nieco trudniejsza będzie sytuacja rozgrywającego, gdy zdecyduje się on na zabicie dopiero trzeciej rundy kar, ale i wówczas będzie miał możliwość zrobienia nadróbki. Droga do ośmiu wziątek będzie jednak wtedy wiodła przez zagranie D z ręki albo blotki pikowej do tej figury. Obrońca N będzie musiał zabić tę lewę A i ściągnąć dwie forty karowe (inaczej bowiem już się do nich nie dostanie). Kiedy więc potem W ściągnie dziadkowego K, obrońca S nie wytrzyma presji treflowo-kierowego przymusu. Rozgrywający zdobędzie zatem swoją ósma wziątkę na blotkę treflową (raczej na stole) albo na 7 w ręce.

Analiza pokazuje, że kontraktem minimaksowym są w tym rozdaniu 3 (WE), na siedmiu atutach, można wówczas wziąć dziewięć lew (przynajmniej w widne karty) i zapisać sobie więcej niż 120, bo 140 punktów.

Minimaks teoretyczny:  3 (WE), 9 lew; 140 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 10 (WE);

– 7 (WE);

– 8  (WE);

– 9 (WE);

BA – 8 (WE).


Rozdanie 30; rozdawał E, obie przed partią.

30

 

KJ9863
Q
32
AK43

 

A5
A632
AQ76
972

Q72
1098
KJ10954
6

   

104
KJ754
8
QJ1085

 
W N E S

pas

2 1

ktr.2

2 3

3

3

pas

pas

pas

 

1 dwukolorówka Wilkosza  

2 kontra wywoławcza do hipotetycznych pików otwierającego albo silna karta w składzie nieokreślonym

3 naturalne

 

 

 

 

W N E S

pas

2 1

pas

2 BA2

pas

3 3

pas

pas

pas

 

1 dwukolorówka kiery i inny  

2 pytanie; można też zgłosić w zamian 2 – do koloru partnera (lub spasować – patrz niżej)

3 kiery i trefle

 

Po otwarciu 2 Wilkosza gracz W będzie mógł wywoławczo skontrować do pików, jego strona zaistnieje więc w licytacji. I zagra 3 albo przepchnie przeciwników na 3 (a może 4 ). Te 3 (WE) zostałyby łatwo wygrane, rozgrywający oddałby bowiem tylko pika, dwa kiery oraz trefla. Pół biedy jeszcze, gdy NS staną w 3 , ta gra będzie bowiem jeszcze możliwa do położenia. E wyjdzie bowiem przeciwko niej w singla treflowego, potem więc jego partner zabije pierwszą rundę atutów asem i poda mu dwie treflowe przebitki. A sam weźmie jeszcze dwa czerwone asy.

Pełna tragedia dla strony WE nastąpi dopiero wówczas, gdy S będzie mógł otworzyć licytację 2 . W – z czterema kierami i tylko dublem w pikach – nie wejdzie wówczas, rzecz jasna, do licytacji, a i jego partner jest zbyt słaby, by ją ożywić na pozycji re-open. Niezależnie bowiem od tego, czy N zada pytające 2BA (by spasować tak na 3 , jak i na 3 partnera; w tym drugim wypadku z dużo mniejszym entuzjazmem), czy też zalicytuje 2 – do koloru partnera, otwierający zapowie 3 i NS  – dosyć niepodziewanie – znajdą wspaniały kolor atutowy. I grając weń, będą w stanie wziąć aż dziesięć lew, przynajmniej po trafieniu pików.

Oczywiście może się zdarzyć i tak, iż N – spodziewając się, iż partner ma kiery z karami – na jego otwarcie spasuje, na zasadzie: co bez kontry, to dobre, jest przecież przed partią. Ale że E nie ożywi wówczas licytacji, 2 (S) staną się kontraktem ostatecznym. I zostaną obłożone bez dwóch, co zapewni stronie WE bardzo dobry zapis i wysoką notę turniejową. Ponieważ więc rozdanie to jest w dużym stopniu nieprzewidywalne, uważam, że każda z par, która przyjmie w nim zapis na swoją stronę, powinna czuć się zadowolona.

Minimaks teoretyczny: 4 (WE) z kontrą, 9 lew; 100 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 10 (NS);

–  9 (WE);

– 6 (NS);

– 8 (NS);

BA – 8 (WE).


Rozdanie 31; rozdawał S, po partii NS.

31

 

K103
Q643
K108
AQ7

 

QJ64
KJ87
A75
95

985
95
QJ63
J1062

   

A72
A102
942
K843

 
W N E S

pas1

pas2

1

pas

2 BA3

pas

3 BA

pas

pas

pas

     

1 dwa asy i król, ale układ 4333, nie jest to więc pierwszoroczne otwarcie w niekorzystnych założeniach

2 także ta karta nie kwalifikuje się na otwarcie

3 kiedyś trzeba jednak zaakcentować siłę tej karty; wprawdzie partner otworzył na trzeciej ręce, ale w założeniach niekorzystnych

 

 

 

Na linii NS znajduje się 25 PC, co w dzisiejszych czasach uważane jest za pokrycie bilansowe na końcówkę. Wiele par NS uczestniczących w listopadowym turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009 osiągnie więc w tym rozdaniu firmowe 3BA. Ustawiony z lepszej ręki S kontrakt ten będzie możliwy do zrealizowania, nie będzie to jednak łatwe. Oczywiście atak w kolor starszy od razu da rozgrywającemu dziewiątą lewę (ponadto ma on do wzięcia dwa piki, dwa kiery, karo i trzy trefle), pod warunkiem że po ataku blotką pikową zadysponuje on ze stołu dziesiątkę. Powiedzmy jednak, że W zaatakuje najgroźniej, jak to tylko możliwe, tj. blotką karo. Gracz S doda ze stołu blotkę, a E weźmie tę lewę D i odwróci 8. Rozgrywający musi puścić tę lewę do stołu, aby pobić tam królem wstawionego przez W waleta. A następnie przejść do ręki A (albo K) i zagrać stamtąd w karo – z intencją wstawienia ze stołu króla. Powiedzmy, że W, widząc zbliżającą się wpustkę, wskoczy A i powtórzy karem. S utrzyma się wówczas na stole K, po czym zagra A, D i blotkę do K w ręce, kolor ten nie podzieli się jednak równo. Wówczas rozgrywający wyjdzie z ręki w kiera. W wskoczy K i odejdzie W, ale S zabije w dziadku D i wpuści obrońcę z lewej czwartą rundą tego koloru. I ten będzie musiał wyjść spod D – do podzielonego układu impasowego w rękach NS.

Oj, niełatwa to będzie rozgrywka, sądzę zatem, iż tam, gdzie rozgrywający kontrakt 3BA nie otrzyma żadnej pomocy ze strony broniących, będzie raczej leżał, niż robił swoje. Ale i tak S znajdzie się w lepszej sytuacji niż jego partner, gdyby to on został rozgrywającym takiej samej gry. Wówczas bowiem pierwszy wist pikowy definitywnie pozbawiłby e-N-a jakichkolwiek szans. Potem bowiem obrońca ten dostałby się do ręki honorem karowym i pikiem powtórzyłby.

Minimaks teoretyczny: 3 BA(S!), 9 lew; 600 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 8 (NS);

– 8 (S!);

– 9 (S!);                                                                                                                             

– 8 (S!);

BA – 9 (S!).


Rozdanie 32; rozdawał W, po partii WE.

32

 

AKQ543
3
AJ2
AK8

 

8
A108762
Q76
Q95

109
QJ
K95
J107643

   

J762
K954
10843
2

 
W N E S

2 1

ktr.

pas

2

pas

4 2

pas

4

pas

pas

pas

 

1 słabe dwa

2 splinter na uzgodnionych pikach

 

W N E S

2 1

ktr.2

2 3

pas

pas4

ktr.

pas

2

pas

4 5

pas

4

pas

pas

pas

 

1 multi

2 kontra wywoławcza do hipotetycznych pików otwierającego albo silna karta w składzie nieokreślonym

3 do koloru partnera

4 kiery

5 splinter

 

Gracz N ze swoją superkartą zrobi nawet próbę szlemikową, ale z partnera rzecz jasna nic więcej nie wyciśnie. Jedyny wysoki honor e-S-a znajduje się bowiem w kolorze przeciwnika i przy grze własnej jest do niczego niepotrzebny.

Na ogromnej większości stołów listopadowego turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009 dojdzie więc do kontraktu 4 , na ogół rozgrywanego przez e-S-a. Najgroźniejszy, oczywiście jedynie w aspekcie ewentualnej nadróbki, będzie dla rozgrywającego pierwszy wist w singla atu albo treflowy. Aby zdobyć jedenaście wziątek, rozgrywający będzie musiał zabić atak pikowy figurą na stole i zagrać stamtąd w kiera (przedtem może ściągnąć jedną bądź dwie lewy treflowe, a nawet przebić w ręce trzecią rundę trefli, w tym ostatnim wypadku musiałby jednak kontynuować stamtąd K). Powiedzmy, że E utrzyma się wówczas W i powtórzy atutem. Rozgrywający musi pobić tę lewę W w ręce, przebić w dziadku kiera (aby pozbawić obrońcę E ostatniej karty tego koloru), ściągnąć A K (i zrzucić z ręki karo albo kiera), po czym – w końcówce...

32

 

KQ5
-
AJ2
-

 

-
A108
Q76
-

-
-
K95
J76

   

7
K9
1084
-

 

… wyjść z ręki 4 – do waleta na stole. Obrońca E zabije go K i wyjdzie 5 – wówczas S

wstawi z ręki 8 (impasując 9 u E) i cenna nadróbka stanie się faktem.

Proszę raz jeszcze zwrócić uwagę na konieczność zabicia pierwszej lewy pikowej figurą na stole – walet musi pozostać w ręce, jako późniejsze dojście tamże (w drugiej rundzie pików).

 

 

 

 

 

 

 

 

Minimaks teoretyczny:  5 (NS), 111 lew; 450 dla NS.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (WE);

– 9 (NS);

– 7 (WE);

– 11 (NS);

BA – 9 (NS).


Rozdanie 33; rozdawał N, obie przed partią.

33

 

92
105
AQ63
QJ642

 

J4
AJ93
J10872
83

A86
Q86
K4
AK1097

   

KQ10753
K742
95
5

 
W N E S

pas

1 BA

2

ktr.1

pas

3

pas

3 2

pas

pas

pas

1 kontra negatywna

2 możliwość gry w kiery i kara

 

 

 

 

 

Oczywiście, 3 (WE) są jak najbardziej możliwe do zrealizowania. Powiedzmy bowiem, że przeciwko temu kontraktowi obrońca N wyjdzie w pika. Rozgrywający zabije na stole asem (by S nie zmienił wistu na singla treflowego) i od razu zagra w atu, najlepiej królem. N zabije A i powtórzy pikiem, a S utrzyma się D i będzie kontynuował K. Rozgrywający przebije w ręce 7, a N zrzuci trefla. Teraz W wyjdzie z ręki W, którego obrońca z lewej pobije damą i wyjdzie blotką treflową. Oczywiście rozgrywający zabije na stole asem, zrobi impas waletem kier w ręce i ściągnie 10 8. A potem wróci do dziadka K i jeśli rozczyta właściwie sytuację, wyjdzie stamtąd D. A nie będzie to ani trochę trudne, gracz S ujawni bowiem do tej pory sześć pików, dwa kara i singla treflowego, będzie więc absolutnie pewne, że posiada ponadto cztery kiery. Wyjście ze stołu D będzie więc zagraniem na jedyną szansę – iż obrońca N miał pierwotnie w tym kolorze drugą dziesiątkę. Oczywiście, S położy na D króla i rozgrywający będzie musiał oddać jeszcze jedną lewę kierową albo treflową. I tak skompletuje jednak dziewięć wziątek, czyli zrobi swoje. Aby zdobyć cztery wziątki kierowe, rozgrywający musiałby rozegrać tak (lub bardzo podobnie) ten kolor wcześniej, gdy posiadał jeszcze dojście do ręki w innym kolorze. Zrobiłby wówczas nadróbkę. Trudno byłoby jednak tak zagrać bez uprzedniej rozgrywki wywiadowczej, pozwalającej na dokładne rozliczenie ręki S (a tym samym – rzecz jasna – N).

Ściśle mówiąc, jedynie pierwszy wist w trefla definitywnie ograniczy rozgrywającego do dziewięciu lew. I nie chodzi tu nawet o konieczność podania e-S-owi przebitki treflowej, co o wczesny atak na treflowe dojście do ręki E. Po takim wiście – i dalszej starannej obronie – nawet jeśli rozgrywający celnie rozwiąże kolor kierowy, N weźmie trzy lewy atutowe (przebije bowiem trzecią rundę kierów). Ponadto broniący dostaną rzecz jasna wziątkę pikową.

Stronie WE nie gorzej niż w kara grałoby się w bez atu, E mógłby wówczas wziąć nawet dziesięć lew. Wystarczyłoby, że przepuściłby on w pierwszej lewie K, w którego na pewno zaatakowałby przeciwko 3BA(E) obrońca S. A potem zabił drugą rundę pików i – powiedzmy – zagrał w kara. Wyrobiłby sobie w tym kolorze trzy wziątki, co wraz z dwoma kierami (po impasie króla), pikiem i dwoma treflami przyniosłoby mu już lew osiem. Dziewiątą (i teoretycznie rzecz biorąc – dziesiątą) dałyby mu kiery. W pierwszej rundzie tego koloru rozgrywający zrobiłby bowiem impas waletem w dziadku, a potem w końcówce, gdy rozliczyłby rękę S jako 6−4−2−1 (podobnie jak grający w kara), wyszedłby z ręki D – na jedyną szansę. I rzeczywiście, S położyłby na D króla, E pobiłby na stole asem, a od N spadłaby dziesiątka. I rozgrywający miałby już wymarzone dziewięć wziątek. Teoretycznie należnej mu nadróbki już by jednak nie wziął, a to ze względu na zablokowanie kierów, oraz fakt, że nie dysponowałby już bocznym dojściem do dziadka. Zagranie drugi raz w ten kolor nastąpiłoby bowiem już w samej końcówce, po rozpoznaniu ilościowego obrazu rozdania.

Zwycięska rozgrywka nie jest może łatwa, ale głęboko logiczna, od czasu do czasu kontrakty 3BA będą więc nie tylko zapowiadane, ale również realizowane.

Ale najpewniejszy sposób na zdobycie przez stronę WE wysokiego zapisu – to odpasowanie przez otwierającego negatywnej kontry partnera na 2 (!), co nie jest zresztą żadną abstrakcją. Po połączeniu atutów (niekoniecznie w pierwszych dwóch lewach) rozgrywający wziąłby wówczas jedynie pięć lew atutowych w ręce i A, poległby zatem bez dwóch, za 300 (broniący musieliby jeszcze tylko nie pozwolić przeciwnikowi na zdobycie wziątki na D – po uprzednim przepuszczeniu jednej rundy tego koloru; tj. odcięliby go od stołu A albo wcześniej odebraliby wszystkie swoje cztery lewy kierowe; może zatem nie byłaby to jednak obrona banalna). A trudno przecież byłoby wymagać od gracza S, aby w przeczuciu tak smutnego końca ze swoim ofensywnym układem 6−4 po otwarciu E 1BA spasował…

Minimaks teoretyczny: 4 BA(WE), 10 lew, 430 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 10 (WE);

– 9 (WE);

– 9 (WE);

– 7 (WE);

BA – 10 (NS).

Analizy rozdań opracował Wojciech Siwiec

 
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33