KĄCIK WISTOWY

BROŃ SIĘ

 

23.04.2004

Problem nr 3

Mecz, licytowano:

W

N

E

S

      

1 BA*

Pas

2

Pas

2

Pas

3 BA

Pas

Pas

Pas

      

 

* 12-14 PC

 

Partner zawistował 2-ką. Ręce Twoje i dziadka:

   
 

W 8 7 3

 
 

A 2

 
 

K D W 5

 
 

W 6 4

 
 

K 10 9 2

 
 

K 8 7

 
 

10 9 8 7

 
 

D 5

 
 

   

 

Położyłeś damę, a rozgrywający pobił to asem i zagrał 10-kę kier do asa i ponownie blotkę kier tym razem ze stołu. Należy przepuścić choćby dlatego, że być może rozgrywający ma palcówkę w tym kolorze, a ponadto nie widać kompletnie powodów do pośpiechu. Rozgrywający wziął lewę damą i kontynuował kiery 9-ką wyrzucając pika ze stołu. Po wzięciu królem jesteśmy w tzw. Kill Point – decydującym momencie rozdania. Co wiemy o zakrytych rękach ? Rozgrywający pokazał licytacja i rozgrywka 4 kiery. Wist w 2-ke pokazał u niego również 4 karty w treflach. Zatem w kolorach “szpiczastych” (/) pozostało mu miejsce na 5 kart. Co wiemy o rozłożeniu honorów ? Partner wistując 2-ką zasygnalizował posiadanie figury w treflach. Wiemy, że to jest król. Przy wskazanej sile otwierającego 12-14 PC partnerowi mieści się jeszcze jakaś poważna figura w pikach lub karach. Bardzo poważna – to musi być as. Rozważmy nasze perspektywy przydzielając partnerowi kolejno jednego z asów. Na początek karowego. Wtedy rozgrywający ma do wzięcia dwa piki, trzy kiery (rozgrywka tego kolory wskazała, że rozgrywający posiadał w nim DW109), dwa kara i dwa trefle. Razem 9. Zatem przydzielamy partnerowi asa pik. Wtedy rozgrywający ma do wzięcia trzy kiery, 4 kara i wziął już trefla. Nie możemy oczywiście zagrać teraz w trefla, bo wyrobimy rozgrywającemu 9-tę lewę. Niczego nie osiągniemy także grając w pika – rozgrywający musi mieć w symulowanej sytuacji damę i zamiast w treflach wyrobimy rozgrywającemu lewę w pikach. Kiery nam się skończyły pozostało zatem droga selekcji negatywnej zagrać w karo. Popatrzmy na całe rozdanie:

 

 
   
 

W 8 7 3

 
 

A 2

 
 

K D W 5

 
 

W 6 4

 

A 6 5

K 10 9 2

 

6 5 4 3

K 8 7

 

3 2

10 9 8 7

 

K 10 8 2

D 5

 
 

D 4

 
 

D W 10 9

 
 

A 6 4

 
 

A 9 7 3

 

Rozgrywający ma tylko jedno dojście do ręki asem karo. Jeśli po utrzymaniu się nim zagra w kiery postawi stół w przymusie ! Nie może bowiem wyrzucić ani pika ani trefla ! Bez zgrywania kiera natomiast nie ma nijak 9-tej lewy. Pop zagraniu trefla W bije i wpuszcza rozgrywającego do stołu skąd zagranie przyniesie obrońcom brakujące do obłożenia lewy. 

 

Teraz dopiero widać prawdziwe skutki przepuszczenia drugiego kiera. Czy można było je dostrzec w trzeciej lewie ? Oczywiście, ale nie było takiej potrzeby.

 

 

 

 

 

Czy może być coś piękniejszego w obronie niż takie sparaliżowanie silniejszego przeciwnika ?

 

Ryszard Kiełczewski

[email protected]

 

 

Szkoła