Korespondencyjne Mistrzostwa Polski 2003

Turniej nr. 2 - 10 lutego 2003 


Rozdanie 14
107
AK1092
Q72
J96
Rozd. E, Po partii NIKT
AQ85
83
A85
KQ53
J642
Q65
K943
A7
K93
J74
J106
10842

 

W

N

E

S

-

-

pas

pas

1 BA

pas

2

pas

2

pas

4

pas

pas

pas

   

Licytacja nie wymaga komentarza. Nie wymagałby go również zgodny z obowiązującą od kilkudziesięciu lat tabelą pierwszych wyjść Culbertsona wist A, gdyby nie to... iż jest to zagranie końcówkę kierową wypuszczające!! Niezależnie od odwrotu, jaki nastąpi w drugiej lewie, rozgrywający wyrobi bowiem sobie wziątkę na D i pozbędzie się na nią z ręki przegrywającego kara. W odda zatem tylko A K oraz lewę atutową i bez trudu zrealizuje swój kontrakt.

Kontrakt, który kładł tylko pierwszy wist karowy (!) – absolutnie niemożliwy do oddania z ręki N, z ręki S natomiast (gdyby 4 były rozgrywane przez E), jak najbardziej naturalny. Po ataku w karo obrońcy znajdą się o krok przed rozgrywającym i to oni wygrają wyścig o decydującą w tym rozdaniu lewę.

Ale szansę na uzyskanie minimaksa dostaną tylko zatwardziali bezatutowcy – kontrakt 3BA (NS) może bowiem zostać zawsze wygrany! Prześledźmy tę fascynującą rozgrywkę – prawdziwą perełkę techniczną dzisiejszego turnieju. Przeciwko 3BA (W) obrońca N zawistuje A, zobaczy stół i zrzutkę partnera, więc w drugiej lewie wyjdzie blotką kierową (bez wistu bądź kontynuacji kierowej rozgrywający wyrobi sobie piki oraz lewę karową i łatwo skompletuje dziewięć wziątek). Rozgrywający utrzyma się D na stole, po czym zaimpasuje piki damą i ściągnie asa w tym kolorze. Gdy podstawowa szansa na sukces – drugi K w ręce S – zawiedzie, graczowi W pozostanie tylko nadzieja na przymus, w następnej lewie wejdzie więc do dziadka A i zagra stamtąd w kiera!!! (teoretycznie rzecz biorąc, to zagranie można też wykonać dużo wcześniej dążąc do przeprowadzenia koniecznej redukcji lew. Z ręki W zostanie wyrzucona blotka pik, a gracz N weźmie tę lewę K. Oto końcówka, do jakiej to wszystko doprowadzi:


-
92
Q72
J9
8
-
A85
KQ5
J6
-
K943
7
K
-
J106
1084

 

 

 

 

Jeżeli N nie ściągnie teraz pozostałych kierów, rozgrywający bez trudu wyrobi sobie dziewiątą lewę w pikach. Lewy obrońca zgrywa zatem kiery. Do 9 dziadek pozbywa się 3, S musi zrzucić 6 (nie może bowiem zrezygnować ani z K, ani z trefla), a W – także blotki karowej:

 

 


-
2
Q72
J9
8
-
A8
KQ5
J6
-
K94
7
K
-
J10
1084

 

 

 

 

 

I wreszcie ostatni kier – dziadek wyrzuca pika (albo trefla), a S – nadal nie mogąc rozstać się ani z K, ani z treflem – pozbywa się 10. Rozgrywający zrzuca wówczas z ręki pika i mamy już końcówkę:

 

 


-
-
Q72
J9
-
-
A8
KQ5
J
-
K94
7
K
-
J
1084

Teraz – po optymalnym wyjściu gracza N w trefla – wystarczy ściągnąć K D i A, a w następnej rundzie tego ostatniego koloru wykonać w dziadku impas dziewiątką karo (!). Tak, w poprzedniej lewie przeciwnik z prawej strony rozgrywającego znalazł się w kleszczach przymusu na trzy kolory, który – ze względu na rodzaj zagrożenia obrońcy S w kolorze karowym – nosi nazwę przymusu przeciwko ochronie (lub przymusu straży). Oczywiście, gdyby w przedstawionej na diagramie końcówce zawodnik N nie wyszedł w trefla, tylko zagrałby w karo, zwycięską rozgrywkę można by też było wykończyć w inny, znacznie mniej efektowny sposób – ściągnąć A i K, co ustawiłoby gracza S w zwyczajnym, pojedynczym przymusie pikowo-treflowym.

Minimaks teoretyczny: 3 BA (WE), 9 lew; 400 dla WE.

 następne rozdanie

lp

zapis
dla NS

ile razy

punkty

%

1 -1100 2 1.18 0.10
2 -650 1 4.45 0.36
3 -590 1 6.63 0.54
4 -500 10 18.62 1.51
5 -490 1 30.61 2.48
6 -460 3 34.97 2.83
7 -450 24 64.40 5.22
8 -430 17 109.08 8.84
9 -420 229 377.21 30.57
10 -400 26 655.15 53.09
11 -300 6 690.03 55.92
12 -210 1 697.66 56.54
13 -200 4 703.11 56.98
14 -180 5 712.92 57.77
15 -170 64 788.12 63.87
16 -150 4 862.24 69.87
17 -140 30 899.30 72.88
18 -120 10 942.89 76.41
19 50 103 1066.06 86.39
20 100 26 1206.66 97.78
21 Śred. 51 617.00 50.00