Korespondencyjne Mistrzostwa Polski 2003 |
![]() |
Turniej nr. 3 - 10 marca 2003 |
|
| Rozdanie 7 |
| Dealer S OBIE PO | ||||
|
|
||||
Nasz System:
|
W |
N |
E |
S |
|
- |
- |
- |
2 |
|
pas |
2 |
pas |
2 |
|
pas |
2 BA |
pas |
3 |
|
pas |
3 |
pas |
3 BA |
|
pas |
pas/4BA6 |
pas |
(pas?) |
|
(pas) |
| Inwit 4BA jest dosyć wątpliwy – S wskazał
przecież rękę odpowiednią do gry kolorowej, część jego siły, pozwalającej
na przesądzenie końcówki, może więc pochodzić z układu. W tych
okolicznościach dwa króle w kolorach nielicytowanych przez partnera to
raczej niedostateczne wartości, aby zainwitować szlemika. Co więcej, taki
inwit może zostać przez gracza S przyjęty – ma on przecież w
zanadrzu szóste karo, o jego longerze w tym kolorze można powiedzieć, że
zawiera tylko jedną przegrywającą, zaś w pozostałych kolorach otwierający
posiada tylko pierwszorzędne wartości: asy oraz króle. Przyjmując inwit, S
powinien, oczywiście, zaproponować do gry 6 |
1 forsing do końcówki2 negat: brak asa i króla bądź ich ekwiwalentu3 5+4 układ 5+ - 4+ w pikach i karach5 trzy piki6 inwit
|
Wspólny Język:
|
W |
N |
E |
S |
|
- |
- |
- |
1 |
|
pas |
1 |
pas |
1 |
|
pas |
1 BA |
pas |
3 |
|
pas |
3 BA |
pas |
pas (?) |
|
pas |
Licytując Wspólnym Językiem, S może
sobie pozwolić na ekonomiczny, forsujący rebid 1
, aby dopiero w następnym
okrążeniu skoczyć na 3
i w ten sposób wskazać silnego trefla w składzie
6
– 4
. Jego partner, który już swoją odpowiedzią 1
pokazał
rękę co najmniej półpozytywną, nie będzie teraz musiał wychodzić z
licytacją powyżej szczebla 3BA. Los rozdania znajdzie się wówczas w rękach
otwierającego. Jeżeli S uzna, iż do końca się nie wylicytował
(potrafię to zrozumieć) i uczyni jeszcze jeden krok do przodu (np. zgłaszając
4BA), jego partner – posiadając dwa króle, powinien włączyć się
do współpracy szlemikowej. I przy tym stole dojdzie wtedy do kontraktu
6
, o którego zaletach i wadach już wspominałem i do których jeszcze
powrócę.
| Lp | (NS) | ile razy | wynik (NS) | % (NS) |
| 1 | -1400 | 1 | 0.11 | 0.01 |
| 2 | -800 | 1 | 2.32 | 0.18 |
| 3 | -500 | 3 | 6.75 | 0.54 |
| 4 | -400 | 6 | 16.71 | 1.33 |
| 5 | -300 | 8 | 32.21 | 2.56 |
| 6 | -200 | 24 | 67.64 | 5.37 |
| 7 | -100 | 65 | 166.16 | 13.19 |
| 8 | 0 | 2 | 240.33 | 19.07 |
| 9 | 70 | 1 | 243.65 | 19.34 |
| 10 | 110 | 2 | 246.97 | 19.60 |
| 11 | 130 | 5 | 254.72 | 20.22 |
| 12 | 140 | 1 | 261.36 | 20.74 |
| 13 | 150 | 8 | 271.33 | 21.53 |
| 14 | 170 | 22 | 304.54 | 24.17 |
| 15 | 180 | 1 | 330.00 | 26.19 |
| 16 | 200 | 6 | 337.75 | 26.81 |
| 17 | 210 | 1 | 345.50 | 27.42 |
| 18 | 600 | 29 | 378.71 | 30.06 |
| 19 | 620 | 33 | 447.34 | 35.50 |
| 20 | 630 | 26 | 512.66 | 40.69 |
| 21 | 650 | 5 | 546.97 | 43.41 |
| 22 | 660 | 21 | 575.76 | 45.70 |
| 23 | 690 | 78 | 685.35 | 54.39 |
| 24 | 710 | 1 | 772.81 | 61.33 |
| 25 | 800 | 2 | 776.13 | 61.60 |
| 26 | 950 | 3 | 781.66 | 62.04 |
| 27 | 980 | 1 | 786.09 | 62.39 |
| 28 | 1100 | 1 | 788.30 | 62.56 |
| 29 | 1370 | 147 | 952.14 | 75.57 |
| 30 | 1400 | 2 | 1117.09 | 88.66 |
| 31 | 1440 | 47 | 1171.33 | 92.96 |
| 32 | 1470 | 1 | 1224.47 | 97.18 |
| 33 | 1540 | 9 | 1235.54 | 98.06 |
| 34 | 1680 | 3 | 1248.82 | 99.11 |
| 35 | 1720 | 1 | 1253.25 | 99.46 |
| 36 | 1830 | 2 | 1256.57 | 99.73 |
| 37 | 3400 | 1 | 1259.89 | 99.99 |
| 38 | Śred. | 61 | 630.00 | 50.00 |
Najczęściej granym kontraktem będzie jednak 3BA (4BA),
przeważnie z ręki N. Przeciwko niemu gracz E zawistuje w
trefla bądź w kiera. Po ataku kierowym sytuacja rozgrywającego będzie
prawie że komfortowa – weźmie on lewę
A na stole i spróbuje
K
(którego E, rzecz jasna, przepuści). Wcześniej czy później N
dostanie się do ręki
K i zaimpasuje dziesiątkę karo. Nie będzie
jednak mógł sobie pozwolić na ściągnięcie
K, gdyż groziłoby to
oddaniem
A oraz trzech kierów. Rozgrywający pogodzi się zatem z wzięciem
tylko dziesięciu lew (pięć kar,
A, dwa piki i dwa trefle), kiedy jednak
na
A K spadnie od W druga dama,
W stanie się nie tylko dodatkową
wziątką, ale i bezcennym dostępem do pozostawionego w ręce
K. N
zakończy zatem rozgrywkę z dwunastoma lewami.
Po pierwszym wiście w trefla sytuacja rozgrywającego
ulegnie dramatycznemu pogorszeniu. Aby zdobyć dwanaście wziątek, musiałby
on utrzymać się
K w ręce i od razu – w pierwszej rundzie kar
– zaimpasować dziesiątkę w tym kolorze. Oczywiście, w zakryte karty
jest to zagranie absolutnie nierealne. Najprawdopodobniej N zabije
pierwszą lewę
A w dziadku, po czym zagra
K. Oczywiście, E
przepuści pierwszą i drugą rundę kar, potem więc rozgrywający będzie
zmuszony dostać się do ręki
K, aby stamtąd zagrać w kara raz jeszcze.
Obrońcy dostaną wówczas
A oraz dwa trefle, ograniczając przeciwnika do
dziesięciu wziątek. Powyższa analiza prowadzi również do wniosku, iż
ewentualne szlemiki bezatutowe zostaną po wiście treflowym obłożone, a po
każdym innym – zrealizowane.
Stąd wynika też wzmiankowana już wyższość kontraktu
6
(nad 6BA). Rozgrywający go zdoła bowiem bezpiecznie dostać się do
dziadka (tu: ręki N) drugą rundą trefli, aby podegrać stamtąd
kara (po uprzednim rozpoznaniu rozkładu tego koloru). Wcześniej będzie
nawet można ściągnąć
K i pozbyć się z ręki pika. A potem spadnie
druga
D i wszelkie zmartwienia gracza S skończą się jak ręką
odjął.
Minimaks teoretyczny: 6 BA (NS), 12 lew; 1440 dla NS.