Korespondencyjne Mistrzostwa Polski 2003 |
|
Turniej nr. 3 - 10 marca 2003 |
|
Rozdanie 20 |
Dealer W OBIE Po partii |
AKQ98 32 KQJ AQ4 |
|||
10 K7654 A1094 852 |
J752 J109 86 K763 |
|||
643 AQ8 7532 J109 |
Nasz System:
W |
N |
E |
S |
pas |
1 |
pas |
2 |
pas |
4 |
pas |
pas |
pas |
albo:
W |
N |
E |
S |
pas |
1 |
pas |
1 BA1 |
pas |
2 BA2 |
pas |
3 BA3 |
pas... |
1
półforsujące2
forsing do końcówki, ręka jednokolorowa na pikach3
konsekwencja wyboru dokonanego w poprzednim okrążeniu; 3 wskazałyby teraz siłę 10 – 11 PC w składzie zrównoważonym, w tym trzykartowy fit pikowy, a 4 – minipodniesienie (4 – 6 PC z fitem pikowym)
Wspólny Język:
W |
N |
E |
S |
pas |
1 |
pas |
1 BA |
pas |
2 |
pas |
2 BA |
pas |
3 BA |
pas |
pas |
pas |
Licytując Naszym Systemem, szalenie trudno będzie w rozdaniu tym osiągnąć optymalny kontrakt, jakim są 3BA (S). Jeżeli nawet po początkowej sekwencji 1 – 2 otwierający zacznie przymierzać się do kontraktu firmowego, to kiedy już do niego ostatecznie dojdzie, prawie zawsze zostanie on ustawiony ze złej ręki N. Jedyną nadzieję można pokładać w graczu S – iż nie ujawni on swojego fitu pikowego (“ukryje go” – byłoby określeniem zbyt mocnym), tylko ze względu na absolutnie zrównoważony układ ręki zdecyduje się na odpowiedź 1BA. Później zaś, po przesądzających dograną 2BA partnera, podniesienie przez e-S-a do 3BA będzie już tylko naturalną konsekwencją postępku z poprzedniego okrążenia licytacji.
Nieco łatwiejsze może być dojście do kontraktu 3BA (S) we Wspólnym Języku. Już wymuszona przez system odpowiedź e-S-a sprawi, że bez atu zostanie zajęte właśnie przez tego zawodnika. Potem też, po wskazaniu przez partnera silnego trefla na pikach odzywką 2, ręka S nie będzie odpowiednia ani na zachęcające 3, ani na negatywne 4, pozostanie więc zapowiedzenie z nią “przejściowych” 2BA. A po podniesieniu przez gracza N do 3BA także nie będzie widać konieczności dokonania przez S “korekty” na 4.
Lp | (NS) | ile razy | wynik (NS) | % (NS) |
1 | -800 | 4 | 3.44 | 0.27 |
2 | -400 | 15 | 24.51 | 1.95 |
3 | -300 | 34 | 78.85 | 6.26 |
4 | -200 | 69 | 193.07 | 15.32 |
5 | -100 | 354 | 662.16 | 52.55 |
6 | 70 | 1 | 1055.84 | 83.80 |
7 | 90 | 1 | 1058.06 | 83.97 |
8 | 140 | 25 | 1086.89 | 86.26 |
9 | 600 | 50 | 1170.07 | 92.86 |
10 | 620 | 9 | 1235.49 | 98.05 |
11 | 630 | 7 | 1253.24 | 99.46 |
12 | Śred. | 62 | 630.00 | 50.00 |
Końcówka pikowa zostanie łatwo obłożona – rozgrywający odda bowiem po jednej lewie w każdym kolorze. 3BA z ręki N położy tylko pierwszy wist w kiera. Dążąc do wzięcia dziewięciu lew, rozgrywający będzie musiał oddać obrońcom A, K oraz pika, ponadto dostaną oni jednak dwa kiery.
Natomiast 3BA z ręki S może zostać zawsze zrealizowane. Najłatwiej będzie po pierwszym wiście kierowym – rozgrywający weźmie lewę na D i potem wystarczy mu już tylko szybko wytrącić obrońcy W A (chociaż manewr ten może zostać poprzedzony rozpoznawczym ściągnięciem A K D). Ostatecznie S weźmie dwie lewy kierowe, trzy pikowe, dwie treflowe oraz dwie karowe.
Najtrudniejsze zadanie czeka rozgrywającego po – niezbyt naturalnym, to fakt – wiście treflowym. Graczowi S nie wolno będzie wówczas dodać z dziadka blotki – musi postawić asa albo damę. Podążmy dalej tą drugą drogą. Powiedzmy, że E zabije D królem i zagra W. Rozgrywający musi pobić w ręce asem, a następnie ściągnie A K D i, widząc zły podział tego koloru, zagra w kara. W zabije asem pierwszą albo drugą rundę tego koloru i bezpiecznie odejdzie karem (albo treflem). Wówczas gracz S zgra pozostały w dziadku honor karowy oraz A, przejdzie do ręki W, po czym wyjdzie w karo, wpuszczając obrońcę z lewej. I ten w żaden sposób nie obroni się przed podarowaniem przeciwnikowi dziewiątej lewy na D.
W podobny sposób rozwinie się rozgrywka 3BA (S) po wiście karowym: S sprawdzi piki, wytrąci przeciwnikom K i A, a w końcówce wpuści gracza W karem i dostanie lewę na D.
Minimaks teoretyczny: 3 BA (S!), 9 lew; 600 dla NS.