Korespondencyjne Mistrzostwa Polski 2008 |
||
|
wyniki |
Komentarze Wojciecha Siwca |
frekanse |
Rozdanie 1; rozdawał N, obie przed partią.
Nasz System:
1 acolowski forsing do dogranej2 klasyczny negat, brak trzech kontroli (as = dwie kontrole, król = jedna kontrola) oraz wartości je rekompensujących3 układ zrównoważony, minimum niebrzydkie 24 PC4 transfer na kiery, co najmniej pięć kart w tym kolorze5 fit kierowy, minimum trzykartowy; po przesądzeniu dogranej przyjęcie transferu partnera przyrzeka pełny fit w kolorze wskazanym6 układ zrównoważony, modelowo 5332, tu E nie pokazuje jednak trefli ze względu na słabość tego koloru, jak i całej ręki7 z A x W wybiera rzecz jasna grę w kiery
Wspólny Język:
1 bezwzględny forsing do dogranej2 powtórny negat, 0–2(3) PC3 układ zrównoważony4 naturalne, 5+cc; można stosować tu też transfery, ale nie zawsze uczyni to z silnejszego gracza rozgrywającym, jako że E zgłosił już dwa kolory, w tym kiery
W zasadzie każda para WE, uczestnicząca we wrześniowym turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2008, nie powinna mieć w tym rozdaniu najmniejszych problemów z dojściem do końcówki kierowej, będzie to zatem kontrakt absolutnie standardowy. Przeciwko tej grze N wyjdzie najprawdopodobniej K i rozgrywający zrealizuje ją z nadróbką, odda bowiem jedynie lewy kierową i karową; K zostanie wyimpasowany. Tylko pierwszy wist pikowy (i – gwoli absolutnej ścisłości – kierowy!?) pozwoliłby rozgrywającemu na zrealizowanie nielicytowanego (raczej) szlemika. W ściągnąłby bowiem wówczas A K, po czym na piki z ręki wyrzuciłby ze stołu przegrywające karo. Oddałby zatem jedynie wziątkę na damę atu. Wprawdzie D leży pod impasem, ale po ataku karem czy treflem rozgrywający nie dysponowałby szybkim (i bezpiecznym) dojściem do dziadka, aby impas pikowy wykonać. Te duety WE, które uzgodnienia kierów zaniechają i wylądują w 3BA, w pełni zasłużenie zaznają goryczy porażki. Przeciwko kontraktowi firmowemu obrońca N wyjdzie bowiem karem – najprawdopodobniej blotką, choć nie ma to akurat większego znaczenia – i gra ta zostanie położona bez dwóch. Minimaks teoretyczny: 5 (WE), 11 lew; 450 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 11 (WE); – 7 (S!); – 11 (WE); – 9 (WE); BA – 7 (WE).
Rozdanie 2; rozdawał E, po partii NS.
1 zbyt słaba ręka na popartyjne wejście do licytacji2 pogranicze kontry wywoławczej3 inwit do końcówki – przede wszystkim pikowej – na uzupełnienie treflowe
albo:
1 zbyt słaba ręka na popartyjne wejście do licytacji2 pogranicze kontry wywoławczej, od biedy można zatem taką zapowiedź zgłosić3 inwit do końcówki – przede wszystkim pikowej – na uzupełnienie treflowe
Wprawdzie 4 strony NS można by już było położyć bez dwóch, z kontrą za 500, przeciwnicy pójdą jednak raczej w 4, żadna z rąk WE nie ma bowiem kontry na 4. Aby ograniczyć grę pikową strony WE do dziesięciu wziątek, gracze NS muszą zmontować przebitkę treflową. Nie będzie to trudne, na pierwszym wiście S wyjdzie bowiem w singla treflowego, albo ściągnie K i poprawi się na trefla. A potem jego partner zabije asem pierwszą rundę atutów i pośle trefla do przebitki. Minimaks teoretyczny: 4 (WE), 10 lew; 420 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (WE); – 7 (WE); – 8 (NS); – 10 (WE); BA – 7 (NS).
Rozdanie 3; rozdawał S, po partii WE.
Nasz System:
1 konwencja drury2 zapowiedź negatywna, skoro W nie wszedł do licytacji od razu po 1 e-S-a, E nie widzi szans na dograną3 karta treflowo-pikowa
albo:
1 karta treflowo-pikowa
Wspólny Język:
1 precision2 ożywienie dosyć ryzykowne, szczególnie w założeniach niekorzystnych, niemniej dopuszczalne, zwłaszcza w turnieju na maksy3 kolor przeciwnika, maksymalna – w ramach istniejących możliwości – ręka z fitem kierowym4 negatywne, rzecz jasna
Zawodnik E będzie miał jednak ogromną szansę, wręcz pewność, na wzięcie w kiery lew dziesięciu, czyli zrealizowanie końcówki w ten kolor, dziesiątej wziątki bezwzględnie pozbawi go bowiem jedynie pierwszy wist treflowy. A ten – z ręki S – jest w zasadzie niemożliwy do oddania. Tymczasem po każdym innym ataku rozgrywający będzie już dysponował stosowną komunikacją, aby wyimpasować K, a potem w trzeciej rundzie tego koloru pozbyć się z ręki jednej z blotek treflowych. A że także A, oraz K leżą dlań korzystnie, E odda tylko dwie lewy atutowe oraz treflową, a weźmie: trzy kiery, trzy piki, trzy kara i trefla. Oczywiście, końcówki nie będą w zasadzie zapowiadane, na linii WE nie ma bowiem nawet pogranicza bilansu na ten kontrakt (20 PC i obie ręce zrównoważone). Na pewno jednak gracze tej strony będą przelicytowywać 2 przeciwników (tam, gdzie ci ostatni grę taką zapowiedzą) trzema kierami. Wprawdzie po optymalnej obronie te 2 (NS) można by już położyć bez dwóch, a uprzednio skontrować, to ostatnie nie będzie jednak łatwe. Dopiero ewentualne 3 (NS) będą bez wątpienia kontrowane i kładzione bez trzech, za 500. Aby jednak wyegzekwować maksymalną wpadkę W będzie musiał wówczas zaatakować W(10). Minimaks teoretyczny: 3 (WE), 9 lew; 140 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (WE); – 8 (WE); – 9 (WE); – 7 (WE); BA – 8 (WE).
Rozdanie 4; rozdawał W, obie po partii.
1 w Naszym Systemie inwit, we Wspólnym Języku co najmniej inwit do końcówki z fitem pikowym2 co najmniej lekko zachęcający (a w każdym razie niezniechęcający) – odpowiedź partnera forsowała do wysokości 3, z kartą supernegatywną W zalicytowałby więc teraz właśnie negatywne 3
Ta końcówka będzie osiągana masowo, ale też – jak sądzę – masowo obkładana. Przeciwko 4 (W) N wyjdzie bowiem w partnerowe kara, a ten ostatni zabije pierwszą lewę karowym honorem i odwróci w kiera. Wszystko będzie absolutnie czytelne – N ściągnie zatem dwie lewy kierowe i zagra w ten kolor po raz trzeci – do przebitki. Cóż, temu splotowi niekorzystnych dla siebie położeń (oba honory kierowe u N, dubel kierowy u S) rozgrywający nie zdoła się w żaden sposób przeciwstawić… Minimaks teoretyczny: 3 (WE), 9 lew; 140 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (WE); – 8 (NS); – 6 (NS, WE!); – 9 (WE); BA – 5 (WE).
Rozdanie 5; rozdawał N, po partii NS.
Nasz System:
1 kontra sputnik, zasadniczo przyrzeka co najmniej cztery kiery; odpowiedź 2 jednakże forsowałaby
Wspólny Język:
1 naturalne, 5+, nieforsujące2 wywoławcza, choć z tak marnymi honorami i w niekorzystnych założeniach trochę strach tę zapowiedź zgłosić
Na większości stołów wrześniowego turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2008 pary WE powinny utrzymać się w częściówkach treflowych (na szczeblu dwóch bądź trzech) albo kierowych (na szczeblu dwóch). Grając w trefle, E łatwo weźmie dziesięć lew, przebije bowiem w ręce dwa piki, a odda tylko dwie lewy w tym ostatnim kolorze oraz trefla. Jedynie tam, gdzie kontrakt treflowy zostanie ustawiony z ręki W, będzie go można ograniczyć do dziewięciu wziątek; aby ten cel osiągnąć, obrońca N musiałby jednak zawistować w atu. Potem gracze NS dwukrotnie dostaliby się do ręki pikami i jeszcze dwa razy połączyliby trefle. Rozgrywający nie zdołałby wówczas przebić na stole (w tym wypadku ręce E) żadnego pika i żeby skompletować choćby dziewięć lew, musiałby wyrobić sobie dziewiątą wziątkę w kierach (albo raczej ustawić obrońcę N w karowo-kierowym przymusie). Bardzo dobrze będzie się też grało stronie WE w kiery – na siedmiu atutach. Rozgrywający bez trudu weźmie wówczas dziewięć lew: A K, A K, A K, dwie przebitki karowe w ręce W oraz dwie przebitki pikowe w ręce E (te ostatnie wykonane w ramach manewru złodziejskiego). Zawodnik W będzie też mógł wziąć osiem lew, grając w bez atu [2BA (E) położy – rzecz jasna – pierwszy wist blotką pikową]. Minimaks teoretyczny: 3 (WE), 9 lew; 140 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (E!); – 7 (WE); – 9 (WE); – 8 (WE); BA – 8 (W!).
Rozdanie 6; rozdawał E, po partii WE.
1 karta za słaba, by wejść z nią do licytacji, nawet na szczeblu jednego
Będzie to kolejny kontrakt superstandard, powinny się w nim znaleźć w zasadzie wszystkie duety WE. Ich noty zróżnicuje jedynie liczba lew wziętych przez poszczególnych rozgrywających. Ci, którzy trafią wszystko, tzn. W, D oraz kara, a przy tym przezwyciężą problemy komunikacyjne, skompletują ich aż jedenaście: trzy kierowe, cztery treflowe, dwie pikowe oraz dwie karowe. Sądzę jednak, że najbardziej popularnym wpisem w protokół będzie 630 dla WE – za lew dziesięć, tym bardziej że przeciwko 3BA (W) gracz N wyjdzie blotką kierową, w zasadzie nic przeciwnikowi nie pomagając. Nieco łatwiejsze zadanie czekałoby gracza E, gdyby to on został rozgrywającym kontraktu firmowego – obrońca S wyszedłby wówczas w pika i wyimpasowałby sobie waleta w tym kolorze… Minimaks teoretyczny: 5 BA (WE), 11 lew; 660 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 11 (WE); – 10 (WE); – 10 (E!);5 – 9 (WE); BA – 11 (WE).
Rozdanie 7; rozdawał S, obie po partii.
To również powinna być gra osiągana powszechnie, NS mają bowiem aż 26 PC, nie posiadają natomiast ośmiu kart w żadnym z kolorów starszych. Teoretycznie rzecz ujmując, rozgrywający może wziąć dziesięć lew, wiele będzie jednak zależało od pierwszego wistu i przyjętej przez e-S-a linii postępowania. Jeżeli na przykład po przedstawionej sekwencji licytacyjnej gracz W zaatakuje w kiery, podaruje wprawdzie rozgrywającemu lewę w tym kolorze, ale tylko tę, którą ten ostatni i tak zawsze mógłby sobie wyrobić, doprowadzając do kierowo-pikowej wpustki końcowej tegoż obrońcy. S może bowiem wziąć w dosyć naturalny sposób dwie lewy pikowe, cztery treflowe (po zagraniu A K z góry, w tym kolorze spada bowiem druga dama), dwie karowe, kierową oraz jeszcze jedną kierową, jako efekt wspomnianej wyżej wpustki końcowej. Kontrakty 3BA (NS) powinny być zatem realizowane, nierzadko z nadróbką. Minimaks teoretyczny: 4 BA (NS), 10 lew; 630 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 11 (NS); – 9 (NS); – 9 (NS); – 9 (NS); BA – 10 (NS).
Rozdanie 8; rozdawał W, obie przed partią.
1 kiery i fit pikowy; fit ten powinien być w zasadzie czterokartowy, w tym wypadku nie ma to jednak większego znaczenia – S i tak ma bowiem zamiar podnieść ewentualne 3 partnera do 4
Także tę końcówkę w kolor starszy powinny wylicytować prawie wszystkie pary NS. Przeciwko tej grze padnie wist karowy, wcześniej czy później broniący i tak dostaną jednak dwie zawsze im należne wziątki – pikową i treflową. W protokołach będzie zatem widniał sznur zapisów 450 dla NS… Minimaks teoretyczny: 5 (NS), 11 lew albo 5 , 11 lew; 450 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (WE); – 7 (WE); – 11 (NS); – 11 (NS); BA – 8 (NS).
Rozdanie 9; rozdawał N, po partii WE.
1 karta zbyt słaba na otwarcie z nią licytacji2 na trzeciej ręce przed partią otwarcie jak najbardziej polecane3 kontra objaśniająca na karach
Oczywiście, żaden z graczy NS nie skontruje W na 3, choć grę tę dałoby się łatwo położyć bez jednej, z kontrą za magiczne 200 (tzw. pocałunek śmierci). Po w pełni uzasadnionym trzecioręcznym otwarciu e-S-a 1 jego partner wskaże najpierw maksimum siły (po uprzednim pasie), a potem przelicytuje 3 trzema pikami (obowiązkowo, ma fit czterokartowy). I te 3 (NS) zostałyby łatwiutko wygrane – rozgrywający odda jedynie dwie lewy treflowe, karową i atutową. W sumie kolejne niezbyt ciekawe, zarówno licytacyjne, jak i – przede wszystkim – rozgrywkowo, rozdanie. M.in. w związku z tym jego protokół zdominują zapisy 140 dla NS. Minimaks teoretyczny: 3 (NS), 9 lew, 140 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (WE); – 8 (WE); – 7 (WE); – 9 (NS); BA – 5 (NS, WE!).
Rozdanie 10; rozdawał E, obie po partii.
1 karta zbyt słaba na otwarcie z nią licytacji
albo nawet:
1 karta zbyt słaba na otwarcie z nią licytacji2 mniej więcej bilansowe podniesienie do 2
Zdecydowanym faworytem tego pojedynku częściówkowego jest para NS, mimo że to WE posiadają najstarszy kolor. NS są jednak wyraźnie od swoich przeciwników silniejsi (23 PC : 17 PC), prędzej czy później wezmą więc grę w swoje ręce. Niezależnie od tego, czy N od razu skontruje otwarcie W 1, czy też dopiero w następnym okrążeniu ożywi licytację (kontrą), jego partner zgłosi 3, i te staną się kontraktem ostatecznym. I ta – kolejna już – rozgrywka nie będzie ani trochę ciekawa – S ma bowiem pewne dziewięć lew, a odda jedynie pika, kiera oraz dwa kara. W tym wypadku standardowym wpisem w protokół będzie zatem 110 dla NS. Minimaks teoretyczny: 2 (NS), 8 lew albo 3 (NS), 9 lew; 110 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (NS); – 8 (WE); – 8 (NS); – 8 (WE); BA – 7 (NS).
Rozdanie 11; rozdawał S, obie przed partią.
1 niektórzy posiadacze tej karty skoczą nawet na 4 (jeśli – rzecz jasna – pozwoli im na to stosowany system, tzn. otwarcie 4 ma w nim charakter naturalny, a nie konwencyjny)2 zapowiedź lepsza, dużo bardziej elastyczna niż alternatywne 3, daje szanse na zagranie kontraktu w każdy z kolorów starszych, a nawet w trefle3 przesądzenie dogranej, możliwość gry w co najmniej dwa kolory (bądź też karta bardzo silna, wówczas skład nieokreślony)4 cztery-pięć kierów5 E może grać w piki i trefle
To najprostsza, a przy tym w pełni teoretycznie uzasadniona droga do optymalnej w tym rozdaniu końcówki w piki. Przeciwko kontraktowi 4 (E) S wyjdzie na pewno w singla kierowego. Rozgrywający weźmie pierwszą lewę K w ręce, po czym – aby zrobić grę – będzie musiał zagrać piki z góry – asem i blotką(!). Odda wówczas dwie lewy atutowe oraz A, ale zrobi swoje. Gdyby natomiast w drugiej lewie E zaimpasował atuty waletem w dziadku, to N zabiłby go D i powtórzyłby kierem. A gracz S nadbiłby każdy atut dziadka, dopuściłby partnera A, a ten zagrałby po raz trzeci w kiery. Druga nadbitka dziadkowego atutu przez obrońcę S byłaby równoznaczna z położeniem końcówki pikowej bez jednej. Także po ataku w trefle i późniejszym zmontowaniu przez broniących przebitki w tym kolorze gra zostałaby ograniczona do dziesięciu lew. Po każdym innym ataku rozgrywający mógłby już zrobić nadróbkę – wystarczyłoby, iżby zaimpasował dwukrotnie piki (oddałby wówczas tylko jedną lewę atutową oraz A). Minimaks teoretyczny: 4 (WE), 10 lew; 420 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 11 (WE); – 8 (NS); – 9 (WE); – 10 (WE); BA – 6 (WE).
Rozdanie 12; rozdawał W, po partii NS.
1 sześć kierów albo bardzo dobra piątka, nieforsujące2 16–17 PC, 6+, inwit
W ma 15 PC oraz niezłe kara, powinien więc zainwitować końcówkę, a jego partner – z radością zaproszenie to przyjmie. Zrealizowanie kontraktu 3BA nie będzie jednak bezproblemowe. Przeciwko tej grze N wyjdzie na pewno 3, a jego partner zabije tę lewę A i będzie kontynuował 10. Powiedzmy, że W wstawi wówczas z ręki W, a N zabije D i zagra w ten kolor po raz trzeci (albo wyjdzie w kiera). Rozgrywający weźmie lewę K w ręce i stanie przed problemem rozwiązania kar. Teoretycznie optymalną rozgrywką tak rozłożonego pojedynczego koloru przy możliwości tylko jednokrotnego zagrania weń z ręki E – jest zaimpasowanie waleta. Pozwoli to rozgrywającemu na zdobycie pięciu wziątek karowych przy W x i W x x (oczywiście także A W x) w ręce S. Gdyby zatem gracz W wszedł na stół kierem i ściągnął wszystkie pięć lew w tym kolorze (a z ręki wyrzuciłby dwa trefle i dwa kara), następnie zaś wykonałby w ręce impas dziesiątką karową, wpadłby bez dwóch. Całe szczęście, że w tym wypadku rozgrywający nie musi wziąć pięciu lew karowych (tzn. wyrobić całego koloru), wystarczą mu dwie, a może nawet tylko jedna. W dysponuje bowiem pięcioma lewami kierowymi (przy najczęstszym podziale tego koloru 4–3), pikową oraz treflową, czyli siedmioma, ma też jeszcze – poza karami – szansę w postaci impasu treflowego. Nic nie stoi zatem na przeszkodzie temu, aby po utrzymaniu się w ręce K (w drugiej albo trzeciej rundzie tego koloru) kontynuować stamtąd K. (Patrząc na problem z tego punktu widzenia, należałoby zabić K drugą lewę, po jej przepuszczeniu do D w ręce N obrońca ten mógłby bowiem wyjść w kiera, co istotnie ograniczałoby opcje rozgrywającego. Z drugiej strony – jest to turniej na maksy, trzeba więc myśleć nie tylko o zrealizowaniu kontraktu, ale też o ewentualnej nadróbce…). Najprawdopodobniej obrońca S zabije tę lewę A i wyjdzie w trefla, stawiając przeciwnika przed kluczową palcówką. Rozgrywający będzie miał jednak wówczas dużą szansę na zwycięstwo – tylko jedna z rozpościerających się przed nim opcji – zabicie A, wejście na stół kierami i impas przeciwko W – jest bowiem bezwzględnie przegrywająca (gdy zaś zrobi udany impas damą trefl, oczywiście zagra następnie kara z góry). Jeżeli natomiast K weźmie lewę, rozgrywający powinien ściągnąć kiery i zagrać ze stołu w karo, czyniąc przy tym racjonalne założenie, że as tego koloru znajduje się w ręce S. W rzeczywistości obrońca ten ma też podimpasowego K, nie będzie zatem dysponował łatwymi zrzutkami. Mimo zatem, że kompleksowa analiza tego problemu nie jest ani łatwa, ani jednoznaczna (zwłaszcza gdy weźmiemy również pod rozwagę problem zdobycia ewentualnej nadróbki), jestem pewien, że ogromna większość kontraktów 3BA zostanie zrealizowana, nierzadko z nadróbką. Minimaks teoretyczny: 4 BA (W!), 10 lew; 430 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (WE); – 10 (WE); – 10 (WE); – 8 (WE); BA – 10 (W!).
Rozdanie 13; rozdawał N, obie po partii.
1 alternatywą jest kontra objaśniająca, singlowy K jest jednak najprawdopodobniej zupełnie bezwartościowy2 nadwyżka, kontra wywoławcza
albo:
1 kontra objaśniająca na karach2 kontra wywoławcza3 nadal kontra wywoławcza
Teoretycznie rzecz biorąc, na linii WE można by zrealizować kontrakty 3 i 3, w obu wypadkach rozgrywającemu nie wolno byłoby oddać lewy pikowej, tzn. musiałby zagrać w tym kolorze asa z góry (a potem jeszcze – w przypadku kontraktu 3 – zaimpasować e-N-owi 10), co jest jednak mało prawdopodobne. Bilans i układ pozwalają stronie otwierającej walczyć do wysokości 2, te zostaną jednak najczęściej przelicytowane przez przeciwników trzema karami. Przeciwko 3 (S) gracz W wyjdzie w partnerowe piki, a ten zabije pierwszą lewę asem, po czym – aby położyć grę – będzie musiał odwrócić w trefla. W weźmie wówczas D oraz A i zagra w ten kolor po raz trzeci, a E lewę tę przebije. Tylko i wyłącznie taka obrona pozwoli położyć kontrakt 3 (NS), po każdej innej zostanie on łatwo zrealizowany (rozgrywający odda tylko pika, kiera i dwa trefle). Minimaks teoretyczny: 3 (WE), 9 lew albo 3 (WE), 9 lew; 140 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 6 (NS, WE!); – 8 (NS); – 9 (WE); – 9 (WE); BA – 6 (WE).
Rozdanie 14; rozdawał E, obie przed partią.
1 sześć kar2 trzeci kolor, quasi-naturalne, w pierwszym czytaniu pytanie o zatrzymanie w treflach do ewentualnej gry w bez atu, oczywiście forsing do końcówki3 zatrzymanie w treflach, możliwe są tu też ustalenia precyzujące siłę (najpopularniejsze: 2BA – zero lub dwie nadwyżki, 3BA – dokładnie jedna nadwyżka honorowa; tu: karta E na pewno zawiera więcej niż jedną nadwyżkę)4 forsujące uzgodnienie koloru (W wie, że wraz z partnerem posiadają jedenaście kar, przed ewentualnym zgłoszeniem 3BA chce się więc z nim jeszcze skonsultować…)5 cuebid, zainteresowanie inną grą niż 3BA (3 wskazywałyby trzy karty w kierach i sterowałyby ku grze w ten kolor)6 cuebid, skoro partner nie powiedział 3BA, W współpracuje z nim…7 blackwood, skoro partner bez cuebidów w treflach i kierach nie wykluczył możliwości zagrania szlemika, to musi mieć dobre atuty8 tu: jedna wartość
Szlemik w kara jest tu kontraktem przewybornym, absolutnie wykładanym (jeden trefl z ręki W zostanie wyrzucony na A), a i szanse realizacji wielkiego szlema w ten kolor przekraczają 50% (wymaga on podziału kar 1–1, na co jest 52%). Każda para z aspiracjami powinna zatem w tym rozdaniu grę premiową osiągnąć (albo przynajmniej po turnieju dokładnie przeanalizować, dlaczego jej się to nie udało!). Po sprawdzeniu, że partner trzyma trefle, W nie powinien jeszcze wrzucać 3BA, tylko uzgodnić mu kara. Będzie to równoznaczne z informacją, iż odpowiadający dopuszcza też grę inną niż w bez atu. Ze swoją układową kartą i trzema asami E przejmie wówczas inicjatywę i doprowadzi do szlemika w kara. Oczywiście w rozdaniu wychodzi wielki szlem w bez atu, jest to jednak kontrakt wyraźnie poniżej szans [kara muszą się wówczas podzielić 1–1 (52%) oraz musi się udać impas przeciwko K, na co jest łącznie 26%]. Minimaks teoretyczny: 7 BA (WE), 13 lew; 1520 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (WE); – 13 (WE); – 9 (WE); – 8 (WE); BA – 13(WE).
Rozdanie 15; rozdawał S, po partii NS.
albo:
albo: albo:
Jeżeli gracz E wykorzysta przewagę założeń i szybko skoczy na 4, będzie najprawdopodobniej grał ten kontrakt z kontrą, chyba że gracz S zdecyduje się (zamiast na kontrę) na zgłoszenie 5. Staną się one wówczas kontraktem ostatecznym, WE na pewno nie będą już bowiem bronić na szczeblu pięciu. W piki bierze się osiem lew, opłacalna jest zatem nawet obrona pięcioma pikami (z kontrą bez trzech, za 500). Na NS można bowiem łatwo zrealizować 5, a także – nieco trudniej – 5. Powiedzmy, że przeciwko tej ostatniej grze – 5 (N) gracz E zaatakuje A i pikiem. Rozgrywający przebije drugą lewę w dziadku W i zagra stamtąd K, którego E oczywiście przepuści. Teraz N musi przebić ostatniego pika z ręki, przejdzie więc tam A, dokona tej przebitki i zgra K. Następnie jednak, w końcówce:
przed przebiciem w ręce 10, by zagrać stamtąd 10, rozgrywający będzie musiał ściągnąć dwie lewy treflowe (!), aby odebrać broniącym odejścia w ten kolor. Gdyby bowiem tego zaniedbał, tylko od razu przebił w ręce karo i wyszedł stamtąd 10, obrońca E – po wzięciu lewy A – zagrałby w trefla (!). Wpuściłby w ten sposób rozgrywającego na stół, z którego ten ostatni nie miałby bezpiecznego zejścia. I obrońca W przebiłby trzecią rundę trefli swoim ostatnim atutem, co byłoby równoznaczne z położeniem gry bez jednej. Konieczna tu do zastosowania przez rozgrywającego technika nosi nazwę manewru dentysty.
Minimaks teoretyczny: 5 (WE) z kontrą, 8 lew; 500 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 11 (NS); – 7 (WE); – 11 (NS); – 8 (WE); BA – 6 (NS).
Rozdanie 16; rozdawał W, po partii WE.
1 karta za słaba na pierwszoręczne otwarcie w niekorzystnych założeniach2 w Polsce nadal otwiera się z taką kartą 1, a nie 13 układ 5+–4+, wymaganą na ten rebid nadwyżkę honorową zastępuje tu ofensywny układ 5–64 fit pikowy, zachęcające5 krótkość treflowa
albo:
1 karta za słaba na pierwszoręczne otwarcie w niekorzystnych założeniach2 w Polsce nada otwiera się z taką kartą 1, a nie 13 układ 5+–4+, wymaganą na ten rebid nadwyżkę honorową zastępuje tu ofensywny układ 5–64 sześć kierów, fit pikowy zostanie ewentualnie pokazany później
Większość par NS zagra w tym rozdaniu końcówki w piki – kolorem tym bowiem N otworzy licytację, a S szybko go uzgodni. Przeciwko 4 (N) obrońca E wyjdzie najprawdopodobniej w nielicytowane trefle. Powiedzmy, że rozgrywający zabije pierwszą lewę A na stole (a z ręki zrzuci karo), wyjdzie stamtąd W i pobije asem wstawioną przez obrońcę W damę. Teraz jednak zagranie po raz drugi w piki – by szybko wyatutować i wykorzystać lewy kierowe – doprowadzi do wpadki. W zabije bowiem K i zagra raz jeszcze w piki albo powtórzy treflem – do skrótu ręki N i rozgrywający nie uniknie już porażki, oba starsze kolory dzielą się bowiem 4–1. Aby zrobić grę, N musiałby w ogóle nie atutować, tylko przebijać w dziadku kara i w ten sposób wyrobić sobie ten kolor. W widne karty można wziąć w piki nawet jedenaście lew, sądzę jednak, że wiele końcówek w ten kolor będzie przegrywanych. Dużo łatwiejsza rozgrywkowo jest końcówka w kiery. Wystarczy, że rozgrywający zagra wówczas na obustronne przebitki – trefli na stole, a kar w ręce, a skompletuje nawet jedenaście wziątek: aż osiem kierowych (wykorzysta bowiem wszystkie atuty z obu rąk) oraz trzy asy w kolorach bocznych (nie będzie nawet musiał impasować K). Minimaks teoretyczny: 5 (NS), 11 lew albo 5 (NS), 11 lew; 450 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (WE); – 10 (NS); – 11 (NS); – 11 (NS); BA – 7 (NS).
Rozdanie 17; rozdawał N, obie przed partią.
1 10 PC, ale w tym aż trzy damy i walet, ponadto układ 4333, ręka ta nie jest więc warta niczego więcej ponad pojedyncze podniesienie2 taki rebid ma charakter blokujący3 na pozycji re-open trzeba z taką kartą koniecznie powalczyć4 partner uwzględnił już wartości gracza E w tzw. bilansie stołualbo:
1 wielce wątpliwa kontra wywoławcza2 bilansowe podniesienie do 2; uwagi jak wyżej3 zapowiedź z bilansu
Oczywiście, graczowi W nie wolno na pozycji re-open spasować, gdyby to uczynił przeciwnicy wpadliby na 3 bez dwóch, tylko za 100. Tymczasem na linii WE można wziąć aż dziesięć lew, grając w piki, trzeba tylko wyłapać damę atu, K leży bowiem pod impasem, a kolor ten dzieli się 3–3. Układy są więc dla graczy WE bardzo korzystne; końcówka pikowa nie będzie jednak zazwyczaj osiągana, brak jest bowiem na nią pokrycia bilansowego (WE mają tylko 20 PC i osiem pików). Co gorsza, obawiam się, że na niektórych stołach gracze WE w ogóle nie wejdą do licytacji… Minimaks teoretyczny: 4 (WE), 10 lew; 420 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (WE); – 9 (WE); – 7 (NS); – 10 (WE); BA – 7 (WE).
Rozdanie 18; rozdawał E, po partii NS.
1 układ 5–4 w starszych albo 5/–4+/ (jedna z możliwych do zastosowania tu konwencji)2 siłowa, 9+ PC3 kolory starsze z przewagą kierów4 pas forsujący5 pytanie o zatrzymanie w kierach
albo: Najprawdopodobniej gracz S zainterweniuje po otwarciu 1BA, dysponuje bowiem ofensywnym układem 6–5 w kolorach starszych. Nie da się go jednak opłacalnie skontrować [2 (NS) można by położyć tylko bez jednej, z kontrą za 200], po zbadaniu swoich szans pod tym względem gracze WE powinni zatem postawić na grę własną. W związku z tym na zdecydowanej większości stołów wrześniowego turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2008 ostatecznym kontraktem staną się 3BA (E). Jeśli przeciwko tej grze S zaatakuje blotką kierową, rozgrywający powinien już wziąć cenne jedenaście lew. Wytrąci bowiem A, a potem zaimpasuje e-N-owi D, zdobędzie zatem cztery wziątki karowe, trzy treflowe, dwie kierowe (N ma bowiem w tym kolorze drugiego waleta) oraz dwie pikowe. Teoretycznie bardziej uzasadniony jest wszakże wist pikowy – i rzeczywiście ograniczy on (i tylko on) przeciwnika do co najwyżej dziesięciu lew. Ponadto, aby w takich okolicznościach te dziesięć wziątek skompletować, E musiałby zagrać w pierwszej kolejności (tj. przed karami) w kiery, aby wytrącić e-S-owi A w momencie, gdy jego piki nie są jeszcze wyrobione. A gdyby lewy obrońca zabił pierwszą rundę kierów asem i powtórzył pikiem, E musiałby lewę tę przepuścić (!). Dopiero następnego pika mógłby zabić, a potem wyrobiłby sobie kara, dałoby to właśnie dziesięć lew. Na podstawie powyższej analizy można śmiało stwierdzić, iż pierwszy wist blotką pikową ograniczyłby rozgrywającego do lew dziewięciu (!).
Minimaks teoretyczny: 4 BA (WE), 10 lew; 430 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 11 (E!); – 11 (WE); – 7 (NS); – 6 (NS, WE!); BA – 10 (WE).
Rozdanie 19; rozdawał S, po partii WE.
Nasz System:
1 za słabe piki na wejście, zwłaszcza że partner jest po pasie2 pytanie3 brak trzech kierów, minimum otwarcia, w zasadzie 6+Wspólny Język:
1 precision2 pytanie3 6+, ręka niedobra do bez atu, dół otwarcia4 pytanie o krótkość5 krótkość kierowa
Jeszcze jedno standardowe 3BA, które zagrają prawie wszystkie pary WE. Przeciwko tej grze, ustawionej na ogół z ręki E, gracz S wyjdzie najprawdopodobniej w blotkę kierową. Wstawioną przez e-N-a na trzeciej ręce D rozgrywający zabije asem, po czym zgra A, wejdzie na stół A i wyjdzie stamtąd blotką treflową (!), aby wyrobić sobie ten kolor, przy jego podziale 3–3 oraz 4–2 z drugim królem (chyba że nie rozczyta pozycji kierowej i będzie się bał tego koloru, wtedy może zagrać ze stołu D, gdyż da mu to większą szansę na zdobycie szybkich dziewięciu lew). Dopiero za następnym pobytem w dziadku E wyjdzie stamtąd D. Tak czy owak, rozgrywający wyrobi sobie cztery wziątki treflowe i będzie już dysponował jedenastoma lewami (cztery trefle, trzy piki, kier i trzy kara), tyle że przedtem oprócz dwóch trefli odda jeszcze K (chyba że obrońca N tej lewy nie odbierze). Standardowym rezultatem rozdania powinno zatem być dziesięć lew i zapis 630 dla WE. Minimaks teoretyczny: 4 BA (WE), 10 lew ; 630 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 11 (WE); – 10 (WE); – 10 (WE); – 9 (WE); BA – 10 (WE).
Rozdanie 20; rozdawał W, obie po partii.
1 dwukolorówka kiery i młodszy2 co najmniej inwit do końcówki z fitem pikowym3 negatywne4 kontra atakująco-obronna5 pytanie o drugi kolor w ręce partnera
Ze swoją piękną, ofensywną ręką gracz E powinien walczyć do upadłego i tak zapewne stanie się na wielu stołach wrześniowego turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2008. Waleczność ta zostanie nagrodzona, 5 (WE) okażą się bowiem wysoce opłacalną obroną popartyjnej końcówki w piki, którą zapowiedzieli przeciwnicy. Kontrakt ten da się bowiem obłożyć tylko bez jednej (do oddania pik, karo i trefl, z kontrą za 200), podczas gdy za zupełnie bezproblemowe zrealizowanie 4 gracze N zapisaliby sobie 620 punktów. Minimaks teoretyczny: 5 (WE) z kontrą, 10 lew; 200 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (WE); – 7 (WE); – 9 (WE); – 10 (NS); BA – 8 (NS).
Rozdanie 21; rozdawał N, po partii NS.
1 6+albo:
1 6+2 pytanie o singeltona3 singiel treflowy, modelowy układ ręki W: 3–3–6–1
Wielu graczy W w drugim okrążeniu po prostu wrzuci 3BA, nie troszcząc się o ewentualne zagrożenie treflowe. Po naturalnym ataku treflowym wykonają oni z pewnym niepokojem impas przeciwko K (zagrywając z ręki blotką), ale ostatecznie skompletują dziesięć lew (sześć karowych, dwie pikowe, kierową i treflową). A może tylko dziewięć, gdy zaimpasują też K, a broniący zachowają w końcówce odpowiednie karty (co nie będzie jednak łatwe). Bardziej cierpliwi, a może dociekliwi gracze W zadadzą natomiast swoim partnerom pytanie o singletona i po dowiedzeniu się, iż jest on w treflach, rozważą możliwość zagrania innej końcówki niż bezatutowa. Jeżeli wybiorą wówczas do gry kiery, trafią bingo, wezmą bowiem w ten kolor bezproblemowo jedenaście lew. Rozgrywany przez W kontrakt pikowy będzie już można ograniczyć do lew dziesięciu, chociaż wyłącznie po pierwszym wiście kierowym. Natomiast do końcówki w kara żaden poważny turniejowiec chyba nie będzie się nawet przymierzał… Minimaks teoretyczny: 5 (WE), 11 lew albo 5 (E!), 11 lew; 450 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (WE); – 11 (WE); – 11 (WE); – 11 (E!); BA – 10 (WE).
Rozdanie 22; rozdawał E, po partii WE.
Nasz System:
1 słaby longer kierowy i cztery piki z boku każą zrezygnować z otwarcia słabymi 2 czy 2 multi2 od biedy można też otworzyć 1BA
Wspólny Język:
1 słaby longer kierowy i cztery piki z boku każą zrezygnować z otwarcia słabymi 2 czy 2 multi2 oczywiście można też otworzyć 1 lub – od biedy – 1BA, karta jest jednak bardzo brzydka, a trefle słabiutkie, stąd początek taki, a nie inny
Rzecz jasna, kartę tę bardzo łatwo jest przelicytować. Jeśli na przykład, grając Wspólnym Językiem, N zacznie od 1, parze tej trudno już będzie wyhamować poniżej 3. Oczywiście, N może też rozpocząć licytację 1BA czy 1, w każdym wypadku będzie to jednak jedynie wybór mniejszego zła. W protokołach będzie zatem figurować wiele zapisów za wpadki, przede wszystkim znacznie silniejszej strony NS. Maksymalnym kontraktem, jaki może ona wygrać bez żadnego wsparcia ze strony przeciwników, są 2BA, aby go zrealizować rozgrywający musiałby jednak trafić secowe figury treflowe z tyłu. I może mu się to nawet udać, a to ze względu na brak dojść do ręki S, aby stamtąd trefle podgrywać. Minimaks teoretyczny: 2 BA (NS), 8 lew; 120 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (NS); – 7 (N!); – 6 (NS, WE!); – 7 (N!); BA – 8 (NS).
Rozdanie 23; rozdawał S, obie po partii.
1 dobra ręka z fitem pikowym, nie musi być krótkości (ani cuebidu honorowego) w treflach
Niektórzy gracze S zaczną od 4, jeśli w ich systemach jest to naturalne otwarcie blokujące. Wówczas gracz E stanie przed poważnym problemem. Jeśli zdecyduje się na 4, partner co najwyżej podholuje go do 5, ale wszystko jeszcze dobrze się skończy. Jeżeli jednak E zgłosi na pozycji re-open kontrę, W zapowie 4 i to one staną się kontraktem ostatecznym. Tymczasem jedenaście lew w piki jest w miarę bezproblemowe, wystarczy, że rozgrywający wyimpasuje do końca króla atu i wyrobi sobie wziątkę na dobrze położonego K. Jeżeli ponadto w ciemno wyimpasuje graczowi N W (co po bloku e-S-a nie jest niewykonalne) zdobędzie nawet niezwykle cenną lewę dwunastą. Taki manewr przy grze w kiery da rozgrywającemu dopiero lewę jedenastą, bez niego weźmie on ich tylko dziesięć. Stronie NS opłaca się walczyć do wysokości pięciu, co czego prawdopodobnie dojdzie, gdy S rozpocznie od 4. Jej 5 zostanie bowiem położone tylko bez dwóch, z kontrą za 500, a zatem opłacalnie w stosunku do wartości popartyjnej końcówki przeciwników. Minimaks teoretyczny: 7 (NS) z kontrą, 9 lew; 1100 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (NS); – 10 (WE); – 11 (E!); – 12 (WE); BA – 9 (WE).
Rozdanie 24; rozdawał W, obie przed partią.
1 pytanie, przede wszystkim, by zbadać szanse kontraktu 3BA2 jeżeli para nie stosuje specjalnych ustaleń – naturalne, tzn. układ 5–43 partner wskazał kartę dwukolorową, E decyduje się więc na końcówkę w uzgodniony kolor starszy
I ta końcówka będzie bardzo popularna, choć niektóre pary WE zapowiedzą dograną w bez atu. Rozgrywający końcówek kierowych najprawdopodobniej zagrają na przebicie na stole czwartej rundy pików wysokim atutem (co jednak nie będzie konieczne ze względu na podział pików 3–2), a na trefle będą chcieli wyrzucić z ręki dwa kara (chyba że padnie pierwszy wist karowy). Tak czy owak wezmą jednak łatwo dziesięć lew, a oddadzą dwa kiery oraz albo karo, albo pika. Nieco bardziej interesujący, jeśli chodzi o wist i rozgrywkę, będzie kontrakt 3BA, a właściwie 4BA, bo gra będzie się toczyła o dziesiątą lewę. Otóż aby jej rozgrywającego bezwzględnie pozbawić, gracz S (3BA będą bowiem grywane z ręki E) musiałby wyjść pikiem albo figurą karową. Już bowiem po ataku blotką karową E mógłby zdobyć nadróbkę (dziesiątą wziątkę). Przynajmniej w widne karty, po wzięciu pierwszej lewy W w ręce musiałby bowiem zagrać kiera do króla (!?), a potem kontynuować kierem. Chodziłoby bowiem o wytrącenie graczowi S jedynego pewnego dojścia do ręki (na A) w momencie, gdy nie ma on jeszcze wyrobionej, tj. gotowej do ściągnięcia, forty karowej. Potem jeszcze tylko kontynuację K trzeba by było przepuścić i dziesięć lew w bez atu stałoby się faktem (po oddaniu e-N-owi wziątki na D). Opisaną wyżej rozgrywkę proszę jednak potraktować przede wszystkim jako ciekawostkę. Ale już po ataku treflowym E mógłby wziąć w bez atu lew dziesięć w sposób całkowicie “legalny”… Minimaks teoretyczny: 4 (WE), 10 lew; 420 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (WE); – 9 (WE); – 10 (WE); – 9 (WE); BA – 9 (WE).
Rozdanie 25; rozdawał N, po partii WE.
1 wejście graniczne, ale dopuszczalne2 inwit w składzie zrównoważonym3 negatywne
Gracz N ma bardzo marne 12 PC i jeżeli mimo wszystko zdecyduje się otworzyć z nimi licytację, para prawie na pewno przelicytuje kartę do 3. Przecież S ma także prawie odzywkę, po uzgodnieniu pików będzie więc musiał dać choćby lekki inwit. Przeciwko 3 (S) gracz W wyjdzie najprawdopodobniej w atu i rozgrywający nie uniknie wpadki. Weźmie bowiem cztery lewy pikowe, trzy treflowe oraz karową. Aby zrobić swoje, S musiałby dokonać w którejś z rąk przebitki, a na to broniący nie powinni mu pozwolić. A gdy rozgrywający sam taką przebitkę sobie przygotuje, przeciwnicy albo przebiją mu trefla, albo skrócą go również w drugiej ręce – i W wyrobi sobie lewę na blotkę atutową. Na pocieszenie graczom NS pozostanie konstatacja, iż zapowiedzieli 3 w prewencyjnej obronie, ich przeciwnicy mieli bowiem do łatwego zrealizowania kontrakt 3. Minimaks teoretyczny: 3 (NS) z kontrą, 8 lew; 100 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (NS); – 9 (WE); – 9 (WE); – 8 (NS); BA – 7 (WE).
Rozdanie 26; rozdawał E, obie po partii.
albo:
1 słabe dwa
1 multi2 do koloru partnera3 piki
Trudno wymagać od zawodnika E, aby na pierwszej ręce spasował; jego ręka jest najbliższa otwarciu 3. Tymczasem najwyższym kontraktem, jakim w rozdaniu tym może zrealizować strona WE, przynajmniej bez pomocy ze strony przeciwników, są 2 (do oddania dwa kara, dwa trefle i lewa atutowa). Grając w piki, WE powinni natomiast wziąć tylko lew siedem, nie unikną bowiem oddania kara, trzech trefli oraz dwóch wziątek atutowych (przynamniej po optymalnej obronie). Jaki stąd wypływa wniosek i nauka na przyszłość? Cóż, po prostu otwarcia zaporowe to broń obosieczna, więc od czasu do czasu ich ofiarą musi paść także strona otwierająca. Minimaks teoretyczny: 2 (WE), 8 lew; 110 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (WE); – 7 (NS); – 8 (WE); – 7 (WE); BA – 6 (NS,WE!).
Rozdanie 27; rozdawał S, obie przed partią.
1 na pozycji re-open 11–15 PC, nie przyrzeka stopera w kolorze otwarcia
albo:
1 naturalne
To już chyba lepiej niż 2 opisuje rękę E zapowiedź 1BA, mimo że zawodnik ten nie posiada zatrzymania kierowego. W każdym razie ożywienie przez tego gracza licytacji drugą z tych odzywek to ostatnia szansa na przyjęcie przez WE zapisu na swoją stronę. 1BA (WE) może bowiem zostać zrealizowane, rozgrywający ma bowiem do wzięcia trzy lewy treflowe, kierową, karową oraz dwie pikowe. Wprawdzie brak mu dwóch dojść do stołu, aby dwukrotnie zaimpasować D, ale przeciwnicy będą musieli mu w tym dopomóc. W najgorszym wypadku drugi impas pikowy wykona za niego w końcówce gracz S. Alternatywna wobec 1BA częściówka strony WE – 2 będzie już musiała zakończyć się wpadką bez jednej. Minimaks teoretyczny: 1 BA (WE), 7 lew; 90 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (WE); – 7 (NS); – 6 (NS, WE!); – 7 (NS); BA – 7 (WE).
Rozdanie 28; rozdawał W, po partii NS.
1 pytanie2 dół rebidu, trzy kiery
albo:
1 pytanie2 dół rebidu, trzy kiery
Zacięta, choć toczona na niewysokich szczeblach batalia częściówkowa piki przeciwko kierom. Gdyby gracz S wiedział, że przeciwnicy mogą zrobić tyle samo pików, ile jego strona kierów, zapewne by na czwartej ręce spasował. A tak posiał wiatr, więc musi teraz zebrać burzę. Jeśli jego partner puści do gry 2 (E), przeciwnik odda tylko dwa kiery, A oraz dwie lewy pikowe (jedną na honor, drugą na fortę atutową w ręce E), zapisze sobie zatem smakowite 110 punktów. N przelicytuje jednak raczej te 2 trzema kierami, swojego kontraktu nie będzie już jednak w stanie zrealizować (w bocznym kolorach weźmie bowiem jedynie dwie lewy – pika i trefla, a broniący nie pozwolą mu na zdobycie siedmiu wziątek atutowych). Nie zostanie jednak na pewno skontrowany, wpadnie zatem za 100, czyli – teoretycznie rzecz biorąc – opłacalnie. Minimaks teoretyczny: 2 (WE), 8 lew ; 110 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (WE); – 7 (WE); – 8 (NS); – 8 (WE); BA – 7 (NS).
Rozdanie 29; rozdawał N, obie po partii.
1 słabe dwa2 kolor przeciwnika3 słaba karta
1 multi2 do koloru partnera3 kiery
Myślę, że większość par WE osiągnie w tym rozdaniu końcówkę w piki. Powiedzmy, że przeciwko 4 (W) obrońca N wyjdzie w trefla. Po licytacji rozgrywający będzie wiedział, jak co leży, powalczy więc o nadróbkę. Zabije mianowicie pierwszą lewę na stole i zagra w kiera. N pobije K asem i powtórzy treflem. W utrzyma się w ręce i zagra K. Gdy S zabije A i powtórzy pikiem, rozgrywający zrobi w ręce impas dziesiątką, przebije w dziadku kiera, zgra A, przebije w ręce karo, ściągnie D, a w końcu wykorzysta pozostałe trefle. Zdobędzie zatem cenną nadróbkę (cztery piki w ręce, kierowa przebitka w dziadku, pięć trefli i karo). Takim samym rezultatem zakończy się to rozdanie po każdej innej obronie – z wyjątkiem pierwszego wistu w atu i przepuszczenia tej lewy przez obrońcę S (!). Po tak efektownym wstępie broniący zachowają kontrolę zarówno nad kolorem atutowym, jak i nad kierami. Gdy następnie rozgrywający zagra w kiera, aby przygotować przebitkę tego koloru na stole, N zabije A i powtórzy pikiem, a jego partner dwukrotnie połączy atuty. Rozgrywający nie zrobi zatem przebitki w dziadku i będzie się musiał zadowolić dziesięcioma wziątkami. Minimaks teoretyczny: 4 (WE), 10 lew; 620 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (WE); – 7 (NS); – 8 (NS); – 10 (WE); BA – 7 (NS).
Rozdanie 30; rozdawał E, obie przed partią.
1 przy takiej dysproporcji kolorów czerwonych warto już chyba zacząć od 12 rewers, 5+–4 (we Wspólnym Języku do 18 PC)
albo:
1 przy takiej dysproporcji kolorów czerwonych warto już chyba zacząć od 12 rewers, 5+–4 (we Wspólnym Języku do 18 PC)3 cuebid, fit karowy
Niejeden zawodnik E – ze swoją układową, bogatą w lewy wygrywające ręką – zadowoli się dopiero szlemikiem karowym. I kontrakt ten zrealizuje – K leży bowiem pod impasem, a kolor ten łatwo wyrobi się już jedną przebitką. Przeciwko 3BA (W) gracz N zaatakuje natomiast najprawdopodobniej K. Rozgrywający zabije w ręce A i – jak sądzę – powtórzy W – do damy w ręce e-N-a. Obrońca ten będzie teraz mógł kontynuować pikiem – do ósemki w ręce swojego partnera (jeżeli ten jeszcze kartę tę zachował) i dziesiątki rozgrywającego. Aby w takich okolicznościach zdobyć teoretycznie należne mu jedenaście wziątek, W będzie musiał zaryzykować zrobienie impasu przeciwko K. Jeśli się na to ryzyko nie zdecyduje, pozostanie mu zadowolić się dziesięcioma lewami. Oczywiście, jeśli N wyjdzie w trzeciej lewie w trefla, przeciwnik od razu dostanie jedenastą lewę. Co innego pierwszy wist treflowy – gdyby taki padł, rozgrywający miałby wprawdzie pewne dziesięć lew, ale też – aby zdobyć jedenastą – musiałby wykonać śmiertelnie niebezpieczny impas kierowy. Minimaks teoretyczny: 6 (WE), 12 lew; 920 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 6 (NS, WE!) – 12 (WE); – 11 (WE); – 7 (WE); BA – 11 (WE).
Rozdanie 31; rozdawał S, po partii NS.
1 słabe dwa2 ze względu na wartości pikowe oraz założenia
albo:
1 słabe dwa2 naturalne, 15–18 PC w składzie zrównoważonym
albo:
1 słabe dwa2 lebensohlowe3 automatyczne4 słaby na kierach
1 słabe dwa2 do koloru partnera3 piki
I w tym wypadku gracz E ma do swojej dyspozycji naturalne 2BA i wywoławczą kontrę, największą szansę na zdobycie zapisu daje mu jednak pas na 2 przeciwników. Wprawdzie w widne karty N może wybronić się na ten kontrakt tylko bez jednej (ustawi bowiem obrońcę E na wpustce), ale najwyższą grą, jaką mogłaby zrealizować w tym rozdaniu strona WE, jest 1BA. Ponadto w zakryte karty i po milczeniu W rozgrywający na pewno wpadnie więcej niż bez jednej. Gwoli ścisłości, kontrakt 2 (S) zawsze może zostać obłożony bez dwóch, chociaż bezwarunkowo stanie się tak jedynie jedynie po ataku pikowym. Minimaks teoretyczny: 1 BA (NS), 7 lew; 90 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (NS); – 7 (NS); – 7 (WE); – 7 (N!); BA – 7 (NS).
Rozdanie 32; rozdawał W, po partii WE.
1 dwukolorówka Wilkosza2 do koloru partnera3 kiery i inny kolor4 po dwukolorowym otwarciu przeciwnika ożywienie licytacji z tą kartą byłoby krokiem bardzo niebezpiecznym, nawet w innych założeniach niż aktualne
1 dwukolorówka kiery i inny
Rozdanie jest lekko misfitowe, NS mają w nim jednak bardzo dobrą grę w kiery. Dziewięć lew jest gwarantowane; najczęściej rozgrywający odda dwa kara i dwie lewy atutowe. Na pierwszy rzut oka wydaje się nawet, że rozgrywający kontrakt kierowy ma tylko trzy przegrywające (dwa kara i jednego kiera), podział atutów 4–1 oraz skróty karowo-pikowe sprawią jednak, że będzie on musiał oddać w ręce obrońcy W także drugą lewę kierową. Końcówki w ten kolor powinny zatem być dosyć łatwo obkładane. Minimaks teoretyczny: 3 (NS), 9 lew; 140 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (NS); – 8 (WE); – 9 (NS); – 7 (WE); BA – 6 (NS, WE!).
Rozdanie 33; rozdawał N, obie przed partią.
1 naturalne2 forsing na pikach
albo:
1 naturalne2 forsing na pikach
Na zakończenie dzisiejszego turnieju rozdanie mocno układowe, dynamiczne. Najczęściej kontraktem końcowym będą w nim 4 (W). Przeciwko tej grze obrońca N wyjdzie blotką kierową, a jego partner pobije dziadkowego K asem i kierem powtórzy. Rozgrywający utrzyma się wówczas D na stole, po czym w naturalny sposób szarpnie A. N nie dołoży wówczas do koloru, co obwieści podział atutów 4–0. Rozgrywający będzie kontynuował z dziadka blotką treflową – do króla i asa w ręce N (S niczego nie zyskałby, przebijając tę lewę). Broniący N zagra kolejny raz w kiery i gracz W będzie musiał przebić tę lewę w ręce. Teraz konieczne będzie wykonanie impasu damą karo na stole, po czym rozgrywający zgra A, zrzucając z ręki trefla, i wyjdzie w trefla. Obrońca S i w tym wypadku niczego nie zyskałby, przebijając blotkę treflową, zrzuci zatem karo albo kiera. W weźmie tę lewę D w ręce i odda przeciwnikom lewę treflową, potem będzie zatem w stanie przebić ostatniego trefla z ręki damą atu na stole. Weźmie więc następujące dziesięć lew: pięć pikowych w ręce, dwie karowe, kierową, treflową i przebitkę trefla na stole. Proszę zauważyć, iż gdyby rozgrywający nie ściągnął ani razu atu, tylko od razu po utrzymaniu się w dziadku D (w drugiej lewie) zagrał stamtąd w trefle, to później nie musiałby impasować K, gdyż dwa trefle z ręki mógłby przebić na stole najstarszymi atutami – asem i damą. Od czasu do czasu gracz N zdecyduje się na obronę 4 przeciwników pięcioma kierami. Wówczas – aby wyegzekwować maksymalną wpadkę bez trzech (500 dla WE), obrońca W będzie musiał zaatakować w singeltona atu (!). Jego partner wstawi na trzeciej ręce D, a rozgrywający zabije asem. Następnie S przebije na stole pika, ściągnie A, zrzucając z ręki pika, przebije w ręce trefla, przebije w dziadku kolejnego pika, po czym wyjdzie stamtąd w karo. Obrońca E będzie wówczas musiał wskoczyć D i wyjść swoim ostatnim treflem. Rozgrywający przebije w ręce i powtórzy stamtąd karem, aby wyrobić sobie lewę trzeciego okrążenia w tym kolorze. E zabije wówczas A, dopuści swojego partnera pikiem (w ręce S pozostała jeszcze jedna karta tego koloru) i na zagranego przezeń K pozbędzie się swojego trzeciego i ostatniego kara. Rozgrywający przebije w ręce, ale nie będzie już mógł odegrać lewy karowej, gdyż E przebije ją dwójką atu. A gdy S sam zagra w kiery – prawy obrońca zabije tę lewę K i wyjdzie pikiem, którego S będzie musiał przebić swoim ostatnim atutem. I w tym wypadku piątą lewę obrońców, stanowiącą o nieopłacalności obrony przeciwników, weźmie 2 w ręce gracza E. Po takiej – i tylko po takiej – obronie 5 strony NS zostanie położone bez trzech, z kontrą za 500. Po każdej innej, a w przypadku kontraktu 5 (NS) zawsze, rozgrywający wybroni się opłacalnie, bo tylko bez dwóch, z kontrą za 300. Minimaks teoretyczny: 5 (NS) z kontrą, 9 lew, 300 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (WE); – 9 (NS); – 8 (NS); – 10 (WE); BA – 8 (WE).
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||