Korespondencyjne Mistrzostwa Polski 2009 |
||
|
Rozdanie 1; rozdawał N, obie przed partią.
1 na trzeciej ręce przed partią można by od biedy dać otwarcie 1, z układem 4333 nie miałoby to jednak większego sensu 2 zapowiedź z bilansu, 5+−4, wprawdzie rzeczywista wartość singlowego K nie jest w tym momencie znana (w istocie nie jest on warty nic a nic), zapowiedzenie z kartą W tylko 2 byłoby wszakże wyraźnym niedolicytowaniem tej ręki
Tak potoczy się licytacja na większości stołów piątego w tym roku turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009 i ostatecznym kontraktem staną się tam właśnie 3(E). Przeciwko tej grze S wyjdzie rzecz jasna D, a jego partner pobije dziadkowego K asem i odwróci w atu (albo będzie kontynuował karem). Tak czy owak, rozgrywający powinien zaraz (nawet przed atutowaniem, szczególnie wówczas, gdy w drugiej lewie stół zostanie skrócony karem) zabrać się za wyrabianie kierów. Po pierwszym dojściu kierem S wyjdzie zapewne w trefle; E zrobi wówczas impas damą w dziadku, a N zabije ją K, nie będzie jednak w stanie efektywnie kontynuować tego koloru. Rozgrywający odda zatem jedynie A, A K oraz trefla i zrobi równo swoje. Kontrakt 3(E) położyłby jedynie pierwszy wist treflowy, w praktyce niezbyt realny do oddania. Potem, po dostaniu się do ręki na K, S treflem powtórzyłby i broniący wzięliby dwie lewy w tym kolorze. A oprócz tego zdobyliby zawsze im należne dwa kiery i karo, gra przeciwników zakończyłaby się zatem wpadką bez jednej. Nie do położenia byłyby natomiast 3(W), obrońca N nie mógłby bowiem wówczas skutecznie zaatakować w trefle. Tylko wówczas, gdy przeciwko 3(E) S zaatakuje w karo, a po dojściach kierowych z uporem godnym lepszej sprawy będzie kontynuował karami – rozgrywający zdobędzie dziesięć wziątek (sześć atutowych, trzy kierowe i treflową). Minimaks teoretyczny: 3 BA(NS), 8 lew; 100 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (W!); – 9 (NS); – 8 (WE); – 9 (W!); BA – 8 (NS).
Rozdanie 2; rozdawał E, po partii NS.
1 ukarnienie kontry na otwarcie sztuczne, tu: 1, możliwe jest z longerem i wartościami w tym kolorze, nawet bez lew w innych kolorach; tu np. N może dojść do wniosku, że zniesienie kontry partnera mogłoby wpędzić jego stronę w poważne tarapaty (jeśli już, to N chciałby zalicytować 2, o ile byłaby to zapowiedź naturalna, w większości rozwiązań systemowych taka odzywka pełni jednak rolę sztucznego forsingu à la kolor przeciwnika)
2 rzecz jasna, z tylko drugim K x E odchodzi z kontry, tym bardziej że rebid 1BA akuratnie opisuje jego rękę 3 w niekorzystnych założeniach N raczej nie zdecyduje się na zgłoszenie 2, choć te ostatnie są na jego linii wykładane; inna sprawa, iż z kolei zawodnik E zapewne przelicytowałby wówczas te 2 dwoma karami
Na większości stołów dojdzie jednak do kontraktu 1BA(E) i jego los, a także rezultat całego rozdania, zależał będzie od decyzji wistowych obrońcy S. Jeśli zaatakuje on w kiery – blotką albo asem i blotką – a jego partner, po utrzymaniu się D odwróci blotką treflową, broniący zdejmą aż dziewięć wziątek (sześć treflowych i dwie kierowe), czyli położą przeciwników bez trzech. Kiedy natomiast S rozpocznie A (w kolor partnera), obrońcy będą już w stanie odebrać ponadto co najwyżej trzy kiery. Rozgrywający weźmie wówczas dziewięć albo nawet dziesięć lew (sześć karowych, trzy pikowe i treflową). Tak samo (dziewięć wziątek) stanie się po ataku pikowym czy w karo. Jak już wspomniałem, NS wzięliby osiem lew, grając w trefle, ich przeciwnicy mogliby natomiast zrealizować 2 (w tym ostatnim wypadku broniącym należałyby na przykład dwa trefle, dwa kiery i przebitka w tym kolorze). Myślę zatem, że w protokołach tego rozdania znajdą się niewysokie zapisy po obu stronach, ale ze zdecydowaną większością na linii WE. Natomiast para NS każdy zapis po swej stronie, choćby nad wyraz skromny, będzie już miała prawo uznać za swój sukces. Minimaks teoretyczny: 2 (WE), 8 lew; 90 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (NS); – 8 (WE); – 6 (NS, WE!); – 6 (NS, WE!); BA – 4 (NS, WE!).
Rozdanie 3; rozdawał S, po partii WE.
Nasz System:
1 wchodzi też w rachubę otwarcie 1, tak jak we Wspólnym Języku 2 nie jest to w żadnym wypadku karta na kontrę objaśniającą, należy z nią po prostu wskazać najlepszy kolor, a dopiero w następnym okrążeniu ewentualnie ujawnić nadwyżki honorowe kontrą 3 alternatywnie można też podnieść kiery 4 nadwyżka honorowa
Wspólny Język:
1 w sile 11−14 PC może być układ 4−5 2 nie jest to w żadnym wypadku karta na kontrę objaśniającą, należy z nią po prostu wskazać najlepszy kolor, a dopiero w następnym okrążeniu ewentualnie ujawnić nadwyżki honorowe kontrą 3 układ 5−4 w kolorach młodszych 4 nadwyżka honorowa 5 gdy partner ma 5−4, powinien przenieść na 3 (gdyby N miał lepszy fit w karach niż w treflach, w poprzednim okrążeniu przeniósłby na 2)
Strona WE bez trudu by swoje 2 zrealizowała, ma bowiem do oddania jedynie pika, kiera, karo i dwa trefle. Najprawdopodobniej jednak NS przelicytują 2 trzema treflami, a WE – ze względu na popartyjne założenia i modelowo zrównoważony układ ręki odpowiadającego – nie podejmą już dalszej walki. Tym bardziej że po starannej obronie 3(S) mogą zostać położone. Wystarczy, że przeciwko tej grze W zaatakuje w kolor starszy, a E nie pozwoli na to, aby rozgrywający dostał się drugi raz do stołu (raz musi wejść tam kierem). S nie wyimpasuje wówczas do końca króla atu (zrobi tylko jeden impas w tym kolorze, a potrzebuje dwóch), odda więc pięć lew: po jednej w pikach, kierach i treflach oraz dwie karowe. Kontrakt 3(S) zostanie zatem położony bez jednej za 50, można powiedzieć, że zupełnie opłacalnie w stosunku do wykładanych na linii WE 2, wartych 110 punktów. Co innego w przypadku gry 3(N), gdyby jakimś cudem udało się ją z tej ręki ustawić. Otóż broniący E znajdzie się wówczas na wiecznej wpustce (pod warunkiem że rozgrywający precyzyjnie rozczyta rozkład i na przykład na zagraną przez E blotkę karo – przed ściągnięciem w tym kolorze asa albo po zgraniu tego honoru – zadysponuje ze stołu króla, a po wzięciu tej lewy odejdzie karem) i wcześniej czy później będzie musiał dać przeciwnikowi drugi dostęp do ręki N. A wtedy gracz ten do końca wyimpasuje króla atu i ostatecznie skompletuje dziewięć wziątek [czyli kontrakt 3(N) zrealizuje]. Minimaks teoretyczny: 2 (N!), 8 lew albo 3 (N!), 9 lew; 110 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (N!); – 8 (NS); – 8 (N!); – 8 (WE); BA – 7 (NS).
Rozdanie 4; rozdawał W, obie po partii.
Nasz System:
1 kontra negatywna; tu: wskazanie kolorów młodszych 2 bilansowe podniesienie do 2 3 naturalne, 5+ 4 w poprzednim okrążeniu licytacji N opisał już precyzyjnie swą rękę odzywką 2, nie ma więc teraz żadnego powodu, by samodzielnie przepychać się wyżej (posiada wprawdzie fit czterokartowy, ale też układ 4333; ponadto znajduje się po partii) albo:
1 po uprzednim pasie także w Naszym Systemie nieforsujące 2 5+−4+ 3 wprawdzie N ma czterokartowy fit pikowy, ale też układ 4333, ponadto znajduje się po partii, odradzam mu zatem teraz przepych na 3
Z tej częściówkowej batalii zwycięsko powinna wyjść wyraźnie honorowo silniejsza (23 PC : 17 PC) strona WE. Na ogół utrzyma się ona w kontrakcie 3, odda wówczas dwa piki, kiera oraz trefla, czyli łatwo zrobi swoje, warte 110. Tyle samo wziątek oddałaby i zdobyła ta strona, grając w kiery – na siedmiu atutach, zapisałaby sobie wówczas minimaksowe 140 punktów. W kiery zagrać będzie jednak dosyć trudno, E nie ma bowiem tego koloru wartego powtórzenia, a jego partner raczej skupi się na ujawnieniu kolorów własnych longerów aniżeli na wskazaniu tolerancji kierowej. Jeśli zaś chodzi o stronę NS, ze względu na równe układy obu rąk będzie ona musiała oddać po dwie lewy w każdym kolorze poza pikami. Już jej 2 zakończą się zatem bezwzględną wpadką bez jednej, za 100, a ewentualne 3 będą już pełną tragedią – nawet grając bez kontry, S wpadnie wówczas bez dwóch za 200. A co taki zapis znaczy w częściówkowym rozdaniu turnieju na maksy, nie trzeba nikomu tłumaczyć… Minimaks teoretyczny: 3 (WE), 9 lew; 140 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (WE); – 9 (WE); – 9 (WE); – 7 (NS); BA – 7 (NS).
Rozdanie 5; rozdawał N, po partii NS.
albo:
1 wskazanie nadwyżki honorowej
Wprawdzie na linii NS dosyć łatwo wychodzą 3BA (cztery lewy pikowe, cztery kierowe oraz albo karowa, albo treflowa), nie ma jednak na ten kontrakt pokrycia bilansowego (23 PC, a przy tym brak uzgodnionego koloru roboczego), w turniejowej praktyce rozstrzygnie się ono więc w strefie częściówki. Jeżeli gracz W wykaże chwalebny umiar i swój udział w licytacji ograniczy do wejścia 1, NS zagrają najprawdopodobniej 2. Przeciwko tej grze, w naturalny sposób ustawionej z ręki N, obrońca E zaatakuje najprawdopodobniej A i treflem, wówczas zanim jeszcze rozgrywający dojdzie do głosu, będzie już leżał bez jednej (A, trefl przebity, A, karo przebite, trefl przebity, karo przebite/nadbite królem atu). Oczywiście, po 2 swojego partnera otwierający może zgłosić 2BA (przede wszystkim z uwagi na kara), wówczas nie tylko zrobi on pewne swoje, ale i zdobędzie co najmniej jedną nadróbkę. Zawodnik W ma jednak niezłej jakości siedmiokart karowy, znajduje się też w korzystnych założeniach, w zasadzie więc nie będzie się można do niego za nic przyczepić, gdy w drugim okrążeniu licytacji powtórzy swoje kara na szczeblu dwóch. Okaże się to jednak krokiem tragiczny w skutkach, N zgłosi bowiem wówczas nadwyżkową kontrę, a jego partner obliże się i na kontrę tę spasuje. Rozgrywający będzie wtedy musiał oddać dwa kiery, trzy piki oraz trzy lewy atutowe, wpadnie zatem aż bez trzech, za 500. A co to znaczy w turnieju na maksy w częściówkowym rozdaniu, nie muszę przecież nikomu tłumaczyć… I tylko nikłą, czysto teoretyczną pociechą będzie dla gracza W konstatacja, że na linii przeciwnej bezproblemowo wychodzi popartyjna końcówka w bez atu… Minimaks teoretyczny: 3 BA(NS), 9 lew; 600 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 6 (NS, WE!); – 8 (NS); – 7 (NS); – 8 (N!); BA – 9 (NS).
Rozdanie 6; rozdawał E, po partii WE.
1 bilansowe podniesienie do 3, karta z singletonem (jedna z licznych, możliwych tu do zastosowania konwencji) 2 oczywiście alternatywą jest karna kontra, W wie jednak, że partner ma singla kierowego i – prawie na pewno – cztery piki, ocenia zatem, że (bezproblemowe) zrealizowanie końcówki w piki przyniesie jego stronie więcej punktów aniżeli wartość wpadki przeciwników na 4 (z kontrą) 3 S zrobił już w rozdaniu swoje, zgłoszenie teraz przezeń jeszcze 5 byłoby już zatem przejawem nadmiaru aktywności
W zasadzie każda para WE, startująca w majowym turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009, zalicytuje w rozdaniu tym popartyjną końcówkę w piki. Gra ta zostanie łatwo zrealizowana (do oddania as atu, karo i trefl), bez ataku karowego (który można wszakże poprzedzić ściągnięciem A) możliwe będzie nawet zdobycie – bardzo niebezpiecznej, to fakt – nadróbki. Otóż na przykład po ataku kierowym rozgrywający mógłby – powtarzam, przynajmniej teoretycznie rzecz ujmując – zabić A w ręce, a następnie zaimpasować trefle dziesiątką w dziadku i powtórzyć stamtąd K. N pobiłby A i nawet gdyby teraz poprawił się na karo, rozgrywający zabiłby tę lewę A w ręce, po czym przebiłby na stole kiera i na D zrzuciłby z ręki przegrywające karo. Trudno mi jednak powiedzieć, czy znajdzie się choć jeden zawodnik W, który w takich okolicznościach zaryzykuje – dla ewentualnej nadróbki – kontrakt. Teoretycznie rzecz biorąc, owe 4 strona NS może opłacalnie obronić 5, rozgrywka tego ostatniego kontraktu musiałaby jednak być bardzo precyzyjna, przede wszystkim ze względu na podział atutów 4−1. Otóż – powiedzmy, po ataku pikowym – rozgrywającemu wolno byłoby tylko raz zagrać w atu – blotką do damy albo blotką do króla – następnie jednak musiałby zaprzestać atutowania, a w zamian wyrobić sobie i grać kara, aby skrócić rękę W. Oczywiście, gdyby W oddał pierwszy wist w trefle, kolor ten należałoby raz przepuścić. Po takiej grze S byłby w stanie ograniczyć swoje straty do trzech wziątek atutowych, kara i trefla, czyli wpaść opłacalnie, bo za 500. Sądzę, że takie obrony nie będą jednak znajdowane, wszystko bowiem, na co stać w tym rozdaniu rozsądnego gracza S, to zalicytowanie 4. Minimaks teoretyczny: 5 (NS) z kontrą, 8 lew; 500 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (WE); – 7 (NS); – 8 (NS); – 10 (WE); BA – 6 (NS, WE!).
Rozdanie 7; rozdawał S, obie po partii.
1 21−23 PC w składzie zrównoważonym
To również powinien być kontrakt absolutnie standardowy, na linii WE znajduje się przecież 26 PC i pełny longer roboczy w treflach. Przeciwko tej grze S wyjdzie najprawdopodobniej D, tak czy owak, rozgrywający ma jednak dziewięć pewnych lew, wyrobi sobie bowiem dwa piki. Więcej wziąć jednak nie powinien, nie ma bowiem w zasadzie szans na to, aby otwierający – o którym wiadomo będzie, iż posiada prawie wszystkie brakujące stronie rozgrywającej miltony – stał się ofiarą jakiejś wymyślnej wpustki końcowej. Protokoły rozdania wyraźnie zatem zdominują zapisy 600 dla NS. Minimaks teoretyczny: 3 BA(WE), 9 lew, 600 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (WE); – 8 (WE); – 8 (WE); – 7 (WE); BA – 9 (WE).
Rozdanie 8; rozdawał W, obie przed partią.
1 być może lekkie niedolicytowanie, ale alternatywna odpowiedź 2BA byłaby z kolei sporym przelicytowaniem tej ręki (szczególnie w realiach turnieju na maksy)
To powinien być kontrakt najpopularniejszy, chociaż pewna liczba par NS bez wątpienia wespnie się też na szczebel 3BA (gdy S zainwituje dograną, N partnerowe zaproszenie przyjmie). Przeciwko 1BA(S) obrońca W zaatakuje najprawdopodobniej 7. Rozgrywający powinien zorientować się, że jest to wyjście z blotek, i zabić pierwszą lewę A w dziadku (a w drugiej rundzie tego koloru postawić stamtąd króla). Następnie S weźmie się na pewno za wyrabianie trefli (choć z czysto teoretycznego punktu widzenia optymalne byłoby dlań zagranie ze stołu pika do dziewiątki w ręce !?), tzn. wykona impas dziesiątką w ręce. W weźmie lewę na W i będzie kontynuował karem (chociaż równie efektywna byłaby zmiana ataku na 10 albo nawet D). S zabije na stole królem, po czym bez wątpienia wykona drugi impas treflowy – damą. W pobije ją K i teraz – aby na pewno ograniczyć przeciwnika do siedmiu wziątek – będzie już koniecznie musiał wyjść w kiery. Powiedzmy, że rozgrywający przepuści raz ten kolor, a jego drugą rundę zabije asem w dziadku (gdyby kiera drugi raz przepuścił, W położyłby go – nawet na 1BA – zagrywając po raz trzeci w kara) i zagra stamtąd w pika. Najprawdopodobniej z ręki zostanie wówczas wstawiony W, W pobije go zatem A i treflem albo pikiem wpuści przeciwnika do ręki. Na końcu rozgrywający będzie jeszcze musiał oddać lewę pikową, zrobi zatem tylko swoje. Dziadkowy W nie zostanie wykorzystany, bo gdyby został (wcześniej odegrany), to po dojściu A W odebrałby dwie forty karowe, a potem wyszedłby w kiery, a to położyłoby grę 1BA bez dwóch (jako że broniący wzięliby wówczas dwa trefle, cztery kiery i A). Krótko mówiąc, w rozdaniu tym możliwe są różne rozwiązania licytacyjno-rozgrywkowo-obronne, myślę jednak, że każdy zapis na swoją stronę gracze WE będą mogli uważać za sukces. Nie mówiąc już o przypadkach, kiedy to zapis ten przekroczy magiczną barierę stu punktów… Minimaks teoretyczny: 2 BA(NS), 8 lew; 120 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (NS); – 7 (NS); – 7 (NS); – 8 (NS); BA – 8 (NS).
Rozdanie 9; rozdawał N, po partii WE.
1 zbyt słabe – i kolor
kierowy i cała ręka – na wejście
Prawie każda para WE powinna tu stanąć w kontrakcie firmowym. Przeciwko 3BA(W) obrońca W odda standardowy wist 2. Rozgrywający zabije najprawdopodobniej drugą rundę tego koloru (po 2 będzie bowiem wiedział, że atak nastąpił z czterech pików, a trzy dojścia do ręki zapewnią mu realizację gry, gdy tylko K leży w impasie, nawet czwarty), zaimpasuje trefle, wróci do ręki A i impas treflowy powtórzy (zagrywając z ręki 10). Tak grając, zdobędzie pięć wziątek treflowych, dwie karowe, kierową i pikową. A broniący dostaną – najprawdopodobniej – K i trzy piki, ale zawsze tylko cztery lewy. Proszę wszakże zauważyć, że każdy atak różny od pikowego pozwoliłby rozgrywającemu na zrobienie nadróbki – nie tylko bowiem skutecznie wyimpasowałby on wówczas K, ale również wyrobiłby sobie dziesiątą wziątkę na D w ręce, wykorzystując fakt, że K znajduje się u S, czyli przed damą. Minimaks teoretyczny: 4 (NS) z kontrą, 7 lew; 500 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (WE); – 7 (WE); – 8 (WE); – 7 (NS); BA – 9 (WE).
Rozdanie 10; rozdawał E, obie po partii.
Tak to się na ogół potoczy, więc najpopularniejszym kontraktem w tym rozdaniu, w majowym turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009, będzie właśnie rozgrywana przez zawodnika E końcówka w kiery. Najprawdopodobniej gracz S zaatakuje przeciwko niej A, w drugiej lewie musi już jednak koniecznie wyjść w kara. Tylko taka obrona nie pozwoli bowiem rozgrywającemu na zrobienie nadróbki, inaczej łatwo wyrobi on sobie trefle i na ten kolor wyrzuci z ręki przegrywające karo. A tak – oprócz A i A – gracz E będzie jeszcze musiał oddać wziątkę na K. Wykonanie skutecznego zagrania w drugiej lewie nie powinno być jednak dla S zadaniem specjalnie trudnym, zwłaszcza że w jego znalezieniu pomoże mu dołożona w pierwszej lewie przez partnera lawinatalowa 6 (chociaż – teoretycznie rzecz biorąc – mógłby to również być najmłodszy pik ręki N, a także singleton). Na pewno jednak zagranie przez pierwszego broniącego w drugiej lewie w karo można nazwać obroną optymalną, czyli statystycznie uzasadnioną, co nie znaczy jednak – zawsze skuteczną. Gdyby bowiem E posiadał na przykład K W x lub K 10 x oraz singla treflowego, broniący musieliby na gwałt odebrać swoją wziątkę w treflach, inaczej wyleciałaby ona na czwarte karo. Wprawdzie NS mogliby opłacalnie obronić 4 przeciwników czterema pikami – tylko bez dwóch, z kontrą za 500 – w tym celu S musiałby jednak zagrać pika do waleta w ręce. Dzięki temu oddałby tylko jedną lewę atutową, a ponadto dwa kara i dwa kiery. Takie zagranie przyniosłoby rozgrywającemu sukces przy singlowej 10 albo 7 u W, podczas gdy alternatywne ściągnięcie A, a potem – po spadnięciu od W króla albo damy – zagranie do waleta w ręce prowadziłoby do celu właśnie przy singlowym K albo D u W (oraz układach zawsze dla e-S-a korzystnych, tj. podziale pików 2–2, wówczas jednak każde rozegranie koloru atutowego, a więc również według metody pierwszej, pozwoliłoby na oddanie w nim tylko jednej wziątki). To teoria (à propos ewentualnej rozgrywki obronnego kontraktu 4), w praktyce bowiem zawodnicy S zadowolą się – co najwyżej – zgłoszeniem w pierwszym okrążeniu licytacji 3, a i ich partnerzy nie będą mieli specjalnych przesłanek, aby zgłaszać 4. Generalnie, w protokołach rozdania będą zatem wyraźnie dominować zapisy 620 dla WE (czasem 650 dla WE), od czasu do czasu trafi się też jednak wpis w wysokości tylko 500 punktów dla tej strony. Minimaks teoretyczny: 4 (NS) z kontrą, 8 lew; 500 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (WE); – 8 (WE); – 10 (WE); – 8 (NS); BA – 9 (WE).
Rozdanie 11; rozdawał S, obie przed partią.
Nasz System:
1 półforsujące 2 być może piki e-S-a są na taki rebid odrobinę zbyt słabe 3 przede wszystkim ze względu na drugorzędne (niskie) honory w kolorach czerwonych
Wspólny Język:
1 naturalne, generalnie 4+; najczęściej jednak 12+ PC na 5+ albo 10+ PC na 6+ 2 być może piki otwierającego są na taki rebid odrobinę zbyt słabe 3 przede wszystkim ze względu na drugorzędne (niskie) honory w kolorach czerwonych (dlatego nie 4)
W zasadzie każdy duet NS uczestniczący w majowym turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009 powinien wylicytować w rozdaniu tym końcówkę, będą to jednak zarówno 3BA (częściej, jak sądzę) jak i 4. Przeciwko 3BA(N) E wyjdzie najprawdopodobniej blotką karo, a jego partner zabije pierwszą lewę K i powtórzy karem. Rozgrywający wstawi z ręki D, a optymalnym zagraniem obrońcy E będzie przepuszczenie tej lewy. Rozgrywający zagra teraz przez trefle – blotką do króla, a potem na impas waletem w ręce (37% na pięć lew w tym kolorze, tzn. druga albo trzecia D pod impasem bądź singlowa D u E) albo przez piki – dziesiątką wkoło (28,5% na sześć lew w tym kolorze, tj. singlowy, drugi albo trzeci W w ręce E). Gra przez trefle ma jeszcze tę przewagę, iż w wypadku, gdy uda się impas przeciwko damie (pięć lew treflowych), rozgrywający nie będzie już musiał martwić się o kara (przynajmniej wówczas, gdy zrezygnuje z zagrania w piki, by zdobyć ewentualną nadróbkę). Natomiast przy grze przez piki może się zdarzyć, że W dostanie się do ręki na A i ponowi blotką karo – stawiając zawodnika N przed palcówką w tym ostatnim kolorze. Krótko mówiąc, gra przez trefle jest nieco pewniejsza, może też okazać się mniej stresująca, nawet w kontekście ewentualnej nadróbki (gdy uda się impas przeciwko D, N po prostu zagra w piki, aby zdobyć jedną lewę w tym kolorze, z nadzieją, że w karach jakoś sobie poradzi; oczywiście wówczas, gdy E zabije drugą lewę A, w ogóle nie będzie problemu w tym kolorze). W tym rozdaniu – niezależnie od tego, czy N wybierze grę przez trefle, czy przez kara – W dostanie się do ręki (A albo W) i powtórzy blotką karo. Aby pozostać w grze, rozgrywający będzie wówczas musiał wstawić z ręki 9 (zakładam, że druga runda kar została przez zawodnika E przepuszczona). Generalnie rzecz biorąc, rozdanie zawiera w sobie interesujące niuanse rozgrywkowe i wistowe (zwłaszcza jeśli skoncentrujemy się nie tylko na realizacji gry, ale i na ewentualnej nadróbce), szczególnie te ostatnie – gdy przeciwko 3BA(N) E zaatakuje blotką karo, a drugą lewę karową przepuści (!). Gdy bowiem drugie karo (dama z ręki N) zostanie zabite przez E asem, nie będzie on mógł kontynuować z pożytkiem tego koloru. A rozgrywający zagra w tych okolicznościach bezpiecznie przez trefle i z łatwością zrobi swoje (odda tylko K A, D i A). Gdy jednak D weźmie drugą lewę, wielu zawodników N – jak sądzę – polegnie na ten – zdaniem niektórych, absolutnie wykładany – kontrakt… Alternatywna końcówka w piki powinna natomiast zostać dosyć łatwo położona – jeżeli tylko obrońcy nie podadzą rozgrywającemu pomocnej dłoni, będzie on musiał oddać dwie lewy atutowe, karową i treflową. Minimaks teoretyczny: 3 BA(N!), 9 lew; 400 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (NS); – 8 (NS); – 8 (NS); – 9 (NS); BA – 9 (N!).
Rozdanie 12; rozdawał W, po partii NS.
1 oczywiście nie ma mowy o pierwszorocznym otwarciu 2 także we Wspólnym Języku, a to ze względu na słabość longera treflowego
albo: Wspólny Język:
1 oczywiście nie ma mowy o pierwszorocznym otwarciu 2 precision
Kontrakt 1BA(N), w którym zatrzyma się wiele duetów NS, położy jedynie pierwszy wist karowy i dalsza precyzyjna obrona. Jeśli bowiem rozgrywający zagra przez trefle, odda dwie lewy w tym kolorze, a ponadto trzy kara i dwa kiery. Jeżeli z kolei N zdecyduje się na grę przez kiery (czyli zaimpasowanie waleta tego koloru), to obrońcy będą w stanie nie dopuścić do tego, by wykorzystał on (odegrał) wyrobiona wziątkę na D i rozgrywający zdobędzie tylko cztery piki, karo i trefla. W praktyce nie będzie to jednak tak łatwe, niejeden kontrakt 1BA(NS) zostanie zatem zrealizowany. Zawsze natomiast będzie można wygrać 2(NS), rozgrywający odda bowiem wówczas tylko dwa kiery, karo i dwa trefle. Ogólnie rzecz biorąc, każdy zapis na swoją stronę będzie w tym rozdaniu rezultatem dla tej strony korzystnym. Uwaga ta dotyczy w szczególności par WE. Minimaks teoretyczny: 2 (NS), 8 lew; 90 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (NS); – 7 (WE); – 7 (NS); – 7 (NS); BA – 6 (NS, WE!).
Rozdanie 13; rozdawał N, obie po partii.
Nasz System:
1 jest wprawdzie fit kierowy, ale też pięć pików i ogólnie słaba karta 2 naturalne 3 brak trzech pików
Wspólny Język:
1 jest wprawdzie fit kierowy, ale też pięć pików i ogólnie słaba karta 2 wielkie bez atu, ale tylko dwa piki (z trzema i więcej padłaby bowiem odwrotka 2)
Kolejne standardowe 3BA, na linii WE jest bowiem 25 PC i roboczy longer w treflach. Przeciwko tej grze, w naturalny sposób ustawionej z ręki E, S zaatakuje blotką kierową. Rozgrywający zabije więc e-N-ową D królem w ręce i jeżeli tylko zagra następnie trefle z góry (a nie spróbuje impasu D, by rozpocząć trefle ze stołu), łatwo zrobi swoje. Pod dodatkowym jeszcze tylko warunkiem, iż jeżeli po dojściu K lewy obrońca wyjdzie w pika – E pobije tę lewę asem. Gdyby bowiem N dostał się do ręki na K, zagrałby 10 i broniący zdjęliby cztery wziątki w tym kolorze. Dlatego też 3BA(E) położyłby nierealny wist singlową 5 bądź nawet ściągnięcie A i zmiana wistu na ową 5. A 3BA(W) zostałyby obłożone wyłącznie po ataku kierowym − do asa, i odwrocie ze strony S w jego singlowego pika bądź kontynuacji małym kierem. Generalnie jednak, mimo że teoretycznym minimaksem rozdania są mało ambitne 4(WE), lew dziesięć, podstawowym wpisem w protokół będzie właśnie 600 dla WE, za zrealizowaną przez tę stronę popartyjną końcówkę w bez atu. Minimaks teoretyczny: 4 (WE), 10 lew; 130 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (WE); – 7 (NS); – 7 (NS); – 8 (WE); BA – 8 (W!).
Rozdanie 14; rozdawał E, obie przed partią.
1 broń Boże, nie kontra objaśniająca! 2 blokujące
Ten blok na wszelki wypadek uciszy oczywiście stronę WE, ale nic też nie zaszkodzi NS-om. Nawet bowiem jeśli przeciwko ostatecznym 3(N) E wyjdzie blotką pikową, a W pobije pierwszą lewę A i pikiem powtórzy) albo w karo, ale jego partner utrzyma się K i odwróci w blotkę pikową (bądź ściągnie A i powtórzy pikiem), rozgrywający powinien zrobić swoje. W każdym bowiem wypadku przebije on na stole dwa kara albo – po ataku karowym i kontynuacji pikowej – pobije w ręce K, a potem zagra stamtąd D i wyrzuci na nią z dziadka ostatniego pika. Poza tym zawsze może trafić trefle i zdobyć w tym kolorze wziątkę na króla. Co więcej, po ataku karowym – do króla, aby ograniczyć przeciwnika do dziewięciu lew, obrońca W musi już koniecznie wyjść w piki (blotką albo asem i blotką), inaczej, na przykład po zagraniu w drugiej lewie w atu, rozgrywający zabije w ręce asem i zagra stamtąd w trefla – z intencją wstawienia ze stołu króla, i już będzie na jak najlepszej drodze do zdobycia nadróbki (na kontrakt 3). Generalnie jednak, broniącym należą się cztery lewy: karowa, dwie pikowe (lub – zamiast jednej z nich – druga karowa) oraz treflowa, a odwrót w drugiej lewie w pika (po ataku karowym – do króla w ręce W) jest zagraniem w zasadzie bezatlernatywnym, protokoły rozdania nr 14 zdominują zatem zapisy 140 dla NS. Minimaks teoretyczny: 3 (NS), 9 lew; 140 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (WE); – 8 (WE); – 9 (NS); – 7 (WE); BA – 7 (NS).
Rozdanie 15; rozdawał S, po partii NS.
1 przede wszystkim na okoliczność dalszej licytacji dwustronnej, ale też jako wskazanie partnerowi wistu na wysoką grę pikową przeciwników (na szczeblu pięciu, jako że W sam zamierza przepchnąć się w 5, chyba że jego partner skontruje uprzednio 4 e-N-a)
Obawiam się, że e-N-owi trudno będzie powstrzymać się przed kontrą na 5/, a i jego partner na 5 nie odejdzie. Także wówczas, gdy N 5 nie skontruje, S nie zapowie raczej wysoce dla jego strony opłacalnych 5. Jego karta to bowiem przede wszystkim wartości defensywne, a że i założenia są dla strony NS niekorzystne, trudno wymagać, aby N czy S zgłaszał 5 jako opłacalną obronę. A tak w rzeczywistości by się stało – 5 jest bowiem na linii WE wykładane (do oddania jedynie as i król atu), a na 5 leży się tylko bez jednej (do oddania karo i dwa trefle) – nawet z kontrą to tylko 200. Cóż, rozdanie jest dosyć wyjątkowe – to znajdująca się w niekorzystnych założeniach strona NS ma w nim bowiem opłacalną obronę gry przeciwników, i to na szczeblu pięciu. Cóż, spory to brydżowy rarytas, a przy tym ani z ręki S, ani z tym bardziej N wcale nie wynika, że mamy akurat do czynienia z tak wyjątkowym wypadkiem. Oczywiście, w tak ogromnym turnieju jak Korespondencyjne Mistrzostwa Polski 2009 trafi się kilka, a może nawet kilkanaście zapisów 200 dla WE, za 5(NS) z kontrą, bez jednej, będzie to jednak przede wszystkim rezultatem wielkiej statystyki, a nie świadomych, dokładnie wymierzonych działań zawodników NS. Minimaks teoretyczny: 5 (NS) z kontrą, 10 lew; 200 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (NS); – 9 (WE); – 11 (WE); – 10 (NS); BA – 8 (NS).
Rozdanie 16; rozdawał W, po partii WE.
Nasz System:
1 forsing na jedno okrążenie albo:
1 co najmniej inwit do końcówki z fitem kierowym
Wspólny Język:
1 słaba karta na treflach/karach albo inwit do końcówki z fitem kierowym 2 inwit do końcówki z fitem kierowym
Także w tym rozdaniu w zasadzie żadna z par WE nie powinna mieć problemów z osiągnięciem końcówki w kiery. Przeciwko 4(W) N zagra trzy razy w trefle, co definitywnie ograniczy rozgrywającego do dziesięciu wziątek. W przebije bowiem trzecią rundę trefli w ręce, po czym ściągnie A K. Od N spadną W 10 sec, teraz więc rozgrywający będzie mógł trzy razy zaatutować, a następnie oddać e-S-owi wziątkę na D. Najprawdopodobniej jednak – w pełni uzasadnionej pogoni za nadróbką – rozgrywający wyjdzie z ręki trzeci raz w karo i dokona przebitki na stole. Następnie W zgra A, przebije w ręce drugą rundę tego ostatniego koloru, po czym ponowi stamtąd karem. Teraz jednak obrońca N już na pewno pozbędzie się (swojego ostatniego) pika, jeśli nie zrzucił już pika w poprzedniej rundzie kar, kiedy więc przeciwnik dokona na stole przebitki 10, po czym zagra stamtąd pikiem, będzie musiał przebić go w ręce D albo A (inaczej N nadbiłby 8 9 i połączyłby atuty, W zostałby zatem w ręce z przegrywającym karem, czyli wpadłby bez jednej) bądź też wyrzucić stamtąd ostatnie karo. Tak czy owak N dostanie jeszcze lewę atutową (bądź jego partner wziątkę pikową albo na D), końcówka w kiery zostanie zatem zrealizowana bez nadróbki. Jej zdobycie byłoby natomiast możliwe bez wstępnego trzykrotnego zagrania broniącego N w trefle. Minimaks teoretyczny: 4 (WE), 10 lew; 620 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 6 (NS, WE!); – 8 (WE); – 10 (WE); – 9 (WE); BA – 8 (WE).
Rozdanie 17; rozdawał N, obie przed partią.
Nasz System:
1 można też zacząć od 1 2 zbyt słabe – piki i cała ręka – na wejście do licytacji, nawet przed partią i na szczeblu jednego 3 forsing do końcówki 4 W ma rękę typowo bezatutową, nie pokazuje zatem fitu karowego, tylko podnosi do 3BA
Wspólny Język:
1 zbyt słabe – piki i cała ręka – na wejście do licytacji, nawet przed partią i na szczeblu jednego 2 wielkie bez atu z dublem kierowym (z trzema i więcej kierami padłaby bowiem odwrotka 2)
Standardowa, bezalternatywna końcówka w bez atu. Przeciwko tej grze, w naturalny sposób ustawionej z ręki E, S wyjdzie na pewno 3. A rozgrywający wyrobi sobie dwie wziątki w kierach i bez trudu wygra kontrakt z nadróbką. W sumie weźmie bowiem pięć kar, dwa kiery dwa piki oraz trefla. Drugiej nadróbki nie powinien wziąć w żaden sposób, obrońcy wyrobią sobie bowiem piki, zatem E nie zdąży zdobyć dodatkowej lewy w treflach. Standardowym wpisem w protokół będzie tu zatem 430 punktów dla strony WE. Minimaks teoretyczny: 4 BA(WE), 10 lew; 430 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (WE); – 10 (WE); – 9 (NS); – 8 (WE); BA – 10 (WE).
Rozdanie 18; rozdawał E, po partii NS.
1 blokujące 2 fit w kolorze starszym powinien zostać jak najszybciej ujawniony, nawet jeśli narusza to trochę bilans 3 w celu zbadania możliwości ewentualnej obrony ale też – aby wskazać partnerowi optymalny wist przeciwko pikowej grze strony WE
Najczęściej w rozdaniu tym licytacja wygaśnie właśnie na szczeblu 4. Wprawdzie strona WE ma tu opłacalną obronę pięcioma kierami (do oddania pik, dwa kiery i dwa kara) – bez trzech, z kontrą za 500, obrona ta nie będzie jednak łatwa do znalezienia. Decyzję o niej musiałby bowiem podjąć zawodnik E, a on ma w miarę zrównoważony układ ręki 5422. Do zalicytowania przez stronę WE obronnych 5 będzie zatem dochodziło stosunkowo rzadko. Myślę zresztą, iż zawodnicy WE zapewnią już sobie zupełnie przyzwoity rezultat, gdy przeciwko pikowej grze e-N-a E odda optymalny wist w trefla. A stanie się tak na pewno wówczas, gdy jego partner zgłosi po drodze obronno-wistowe 4. Zawodnicy WE zdejmą wówczas dwie lewy treflowe, po czym W zagra w ten kolor po raz trzeci – do przebitki. Ograniczy to zapis strony NS do 620 punktów, co w morzu sześćsetpięćdziesiątek [za 4(NS), lew jedenaście] zapewni stronie WE bardzo dobrą notę. Oczywiście, pierwszy wist będzie szczególnie istotny, a jego wartość punktowa trudna do przecenienia w przypadku, gdy WE przepchają się na 5, a przeciwnicy nie zadowolą się kontrą, tylko przelicytują tę zapowiedź 5. Położenie tego kontraktu – możliwe tylko i wyłącznie po ataku treflowym i zdobyciu w tym kolorze przebitki – pozwoli stronie WE zagarnąć całą pulę. Minimaks teoretyczny: 5 (WE) z kontrą, 8 lew; 500 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (NS); – 6 (NS, WE!); – 8 (WE); – 10 (NS); BA – 10 (NS).
Rozdanie 19; rozdawał S, po partii WE.
Nasz System:
1 możliwe jest też, tak jak we Wspólnym Języku, otwarcie 1 2 możliwy jest też rebid 1BA 3 zbyt słabe kiery, by zgłosić, w niekorzystnych założeniach, ten kolor
albo:
1 możliwe jest też, tak jak we Wspólnym Języku, otwarcie 1
Wspólny Język:
1 tak się otwiera z 4−5 w sile 11−14 PC 2 5kk−4 albo 5−4 3 na okoliczność, że partner ma 4−5 4 zbyt słabe kiery, by zgłosić, w niekorzystnych założeniach, ten kolor
Na linii WE są możliwe do wygrania 2 (jeśli tylko w pierwszej rundzie atutów rozgrywający prawidłowo zagra blotki z obu rąk oraz – po ewentualnym ataku 4 – dołoży ze stołu 8), kierowa odpowiedź e-N-a na otwarcie partnera skutecznie jednak przykryje stronie WE ten kolor. Kiery gracza E, mimo że sześciokartowe, są bowiem zbyt słabe na zgłoszenie ich na szczeblu dwóch w założeniach niekorzystnych, i to w sytuacji, gdy przeciwnik N wskazał już posiadanie w tym kolorze czterech kart. Ostatecznymi kontraktami w tym rozdaniu będą zatem 2(S) bądź 1BA(S). Po starannej obronie obie te gry powinny zostać położone bez jednej, zawodnicy WE zapiszą sobie zatem wówczas 50. Taki rezultat powinien zdominować protokoły rozdania, choć – jak już wspomniałem – tam, gdzie stronie WE uda się zagrać w kiery, kontrakt 2 zostanie raczej zrealizowany. Da to graczom WE 110 punktów oraz dużo wyższą notę aniżeli za wpadkowe 50 przeciwników. Minimaks teoretyczny: 2 (WE), 8 lew; 110 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (NS); – 8 (E!); – 8 (WE); – 6 (NS, WE!); BA – 7 (WE).
Rozdanie 20; rozdawał W, obie po partii.
1 tylko 6 PC, ale dobre, zwarte piki albo:
1 tylko 6 PC, ale dobre, zwarte piki 2 takiej akcji już temu zawodnikowi jednak nie polecam, patrz niżej…
albo:
1 tylko 6 PC, ale dobre, zwarte piki 2 takiej akcji już temu zawodnikowi jednak nie polecam, patrz niżej… 3 N może bowiem od biedy na kontrę partnera spasować, tym bardziej że obie strony są po partii, a zawodnikowi temu wolno się spodziewać, że każdy kontrakt jego strony na szczeblu trzech, zostanie już położony, być może nawet z kontrą
Cóż, grając 3, S łatwo zrobi swoje, odda bowiem jedynie pika, kiera, karo i trefla. Jest to również kontrakt jak najbardziej racjonalny, zapis 140 dla NS powinien zatem w protokołach tego rozdania wyraźnie dominować. Tam jednak, gdzie E niezbyt rozważnie powtórzy piki na szczeblu dwóch, może dojść do kontraktu 2(E) z kontrą, zawodnik N spasuje bowiem na nadwyżkową, wywoławczą kontrę partnera, nie tyle nawet z przekonania, że gra przeciwników zostanie na pewno położona, co z obawy, że jego strona może już leżeć na wszystko (na szczeblu trzech). A grając w piki, E będzie musiał oddać dwa kiery, dwa kara, trefla i wziątkę atutową, kontrakt 2(E) z kontrą zakończy się więc klasycznym pocałunkiem śmierci, wartym dla przeciwników bezcenne 200 punktów. Minimaks teoretyczny: 3 (NS), 9 lew; 140 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (S!); – 6 (NS, WE!); – 9 (NS); – 7 (WE); BA – 7 (NS).
Rozdanie 21; rozdawał N, po partii NS.
1 zbyt mało na otwarcie 2 drury, 9−11 PC z fitem pikowym 3 oczywiście otwierający może tu na różne sposoby opisywać swoją kartę bądź pytać partnera o jego rękę, zazwyczaj jednak – gdy końcówka jest pewna, a szlemik wykluczony bądź mocno wątpliwy – najlepiej jest nie udzielać obrońcom żadnych dodatkowych informacji, tylko szybko wrzucić dograną
Przeciwko rozgrywanej przez W końcówce w piki obrońca N wyjdzie najprawdopodobniej w trefla (albo w karo) i być może W zacznie żałować, że nie ruszył ku szlemikowi. Kiedy jednak ściągnie A K, okaże się, iż atuty dzielą się 4−1, potem zaś ewentualna próba przebicia w dziadku trzeciej rundy trefli zakończy się nadbitką. Co gorsza, S będzie następnie w stanie dopuścić swojego partnera A, ten zagra w trefle po raz czwarty, a S lewę tę przebije. Z dwunastu wziątek zrobi się zatem nagle tylko dziesięć i W będzie dziękował Bogu za to, że nie zrobił żadnej próby szlemikowej. Inna sprawa, że po takim ataku (bądź też wyjściu w karo czy w atu) W będzie mógł sobie zapewnić jedenaście lew na wiele sposobów, najłatwiej – zagrywając cztery razy w piki. Teoretycznie byłoby to też możliwe (zdobycie jedenastu wziątek) także po ataku w kiery i szybkim skrócie ręki W, rozgrywającemu jednak wolno byłoby wówczas tylko raz zaatutować. Nie byłoby to jednak postępowanie zbyt racjonalne (w aspekcie statystycznym), ale ponieważ także pierwszy wist w kiery raczej nie padnie, nie będziemy tego problemu głębiej drążyć. Prognozowany na wstępie przebieg wydarzeń, skutkujący zdobyciem przez W – w pogoni za dwunastoma lewami – tylko dziesięciu wziątek (w miejsce pewnych jedenastu) będzie jednak w turniejowej praktyce miał miejsce wcale nie tak rzadko. Minimaks teoretyczny: 5 (WE), 11 lew; 450 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (WE); – 11 (WE); – 6 (NS); – 11 (WE); BA – 8 (WE).
Rozdanie 22; rozdawał E, po partii WE.
Nasz System:
1 drury 2 patrz uwaga do poprzedniego rozdania Wspólny Język:
1 z 4−5 w sile 11−14 PC system zaleca takie właśnie otwarcie 2 drury 3 patrz uwaga do poprzedniego rozdania
Ręka E zawiera dziewięć niebrzydkich miltonów oraz czterokartowy fit w kierach, bez wątpienia jest zatem warta zastosowania z nią konwencji Drury’ego. Powiedzmy, że przeciwko standardowym 4(W) obrońca N wyjdzie w kara. Rozgrywający powinien zabić tę lewę A w dziadku, a następnie dwa razy zaatutować, A i K, zgrać K i kontynuować ze stołu pikiem – z intencją wykonania w ręce impasu przeciwko damie w tym ostatnim kolorze. Od e-S-a wyskoczy wówczas pierwotnie druga D, w czwartej rundzie pików W pozbędzie się zatem ze stołu jednego z przegrywających trefli i zrobi bardzo cenną nadróbkę (odda tylko po jednej lewie w kolorach młodszych). Tylko pierwszy wist treflowy definitywnie pozbawiłby rozgrywającego jedenastej wziątki, ten padnie jednak tylko tam, gdzie S skontruje wistowo konwencyjne 2 E. Oczywiście, kontra taka jest bardziej niż oczywista, pod warunkiem wszakże, że jest to zapowiedź wistowa (a nie, na przykład, wskazuje nadwyżki honorowe). Oczywiście, zawsze trzeba będzie trafić D, takie rozegranie koloru pikowego, jak opisane wyżej, jest jednak optymalne, przynajmniej gdy chodzi o wzięcie w nim czterech lew. W najtrudniejszej sytuacji znajdą się zatem ci zawodnicy W, przeciwko którym broniący ściągną dwa trefle, a potem wyjdą – na przykład – w karo. Rozgrywającemu będą bowiem wówczas potrzebne tylko trzy lewy pikowe, niemniej trafienie damy tego koloru stanie się koniecznym warunkiem realizacji kontraktu 4. Rzecz jasna, da się rozliczyć, że S miał pierwotnie cztery kara i dwa kiery, ilościowe rozliczenie trefli nie będzie jednak wcale pewne. Ujawni się wszakże obecność w ręce N A, wówczas W powinien wyciągnąć wniosek, iż to raczej S posiada D, jako że otworzył na drugiej ręce licytację. Bez tego honoru miałby bowiem jedynie 11 PC… Minimaks teoretyczny: 5 (NS) z kontrą, 8 lew; 500 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (NS); – 7 (WE); – 10 (WE); – 10 (WE); BA – 8 (WE).
Rozdanie 23; rozdawał S, obie po partii.
Nasz System:
1 można też dać otwarcie 1, tak jak we Wspólnym Języku 2 można też podnieść do 2
albo:
1 można też dać otwarcie 1, tak jak we Wspólnym Języku
Wspólny Język:
1 4−5 i 11−14 PC 2 5−4 w młodszych, można tez w zamian podnieść do 2
Niezależnie od tego, jak rozpocznie się w tym rozdaniu licytacja, kontraktem ostatecznym staną się w nim najczęściej 3(S). Rozgrywający odda wówczas kiera i dwa kara, skompletuje zatem dziesięć wziątek. Standardowym wpisem w protokół będą zatem 130 punktów dla NS. Jeżeli natomiast gracze WE przepchną się nie tylko na 2, ale i na 3, powinni już zostać bezwzględnie skontrowani (skontrowanie już 2 będzie niełatwe, a prawdę mówiąc – w ogóle możliwe) i położeni bez dwóch, za 500. Inna sprawa, że na NS można wygrać 3BA, na kontrakt ten nie ma wszakże pokrycia bilansowego (tylko 21 PC). Ponadto rozgrywający musiałby wówczas trafić drugą D za układem impasowym K W w ręce N, chyba że przeciwnicy daliby mu wcześniej drugą wziątkę kierową, na dziesiątkę (wziąłby wówczas pięć trefli – po impasie króla w tym kolorze, dwa kiery i dwa piki). Minimaks teoretyczny: 3 BA(NS), 9 lew; 600 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (NS); – 8 (NS); – 7 (WE); – 9 (NS); BA – 9 (NS).
Rozdanie 24; rozdawał W, obie przed partią.
1 dwukolorówka 5+−5+ na młodszych albo:
1 dwukolorówka 5+−5+ na młodszych 2 karna
albo:
1 dwukolorówka 5+−5+ na młodszych 2 kolory starsze z przewagą pików
Jeśli – po standardowym w Polsce otwarciu w 2BA – N wtrąci się 3, zostanie bezwzględnie skontrowany i położony bez trzech, za 500. Inna sprawa, gdy gracz ten wejdzie konwencyjnymi 3, wskazując kolory starsze z przewagą pików, wówczas E nie skontruje raczej karnie 3, tylko zapowie 3BA. A gdyby nawet skontrował, gra ta zostałaby położona jedynie bez dwóch, za 300. Obrona ta byłaby dla strony NS w pełni opłacalna, 3BA są bowiem na linii przeciwnej łatwe do wygrania. Najczęściej rozgrywający weźmie wówczas pięć lew treflowych, dwie kierowe i dwie pikowe, będzie też w stanie wyrobić sobie wziątkę na K. Zresztą, aby bezwzględnie pozbawić zawodnika W nadróbki, N musi wyjść na pierwszym wiście w kiera, po każdym innym ataku rozgrywający będzie już bowiem w stanie skompletować dziesięć wziątek. Myślę zatem, że w protokołach rozdania zapisy 430 dla WE pojawią się co najmniej tak samo często jak 400 dla tej strony. Jeszcze raz kłania się zatem konwencyjne wejście 3, po którym gracz S wskaże swoją wyraźną preferencję kierową (wobec pików). Minimaks teoretyczny: 3 BA(WE), 9 lew; 400 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (WE); – 10 (WE); cc – 7 (WE); – 7 (WE); BA – 9 (WE).
Rozdanie 25; rozdawał N, po partii WE.
Nasz System:
1 półforsujące, rzecz jasna o ile jeśli zawiera ono wariant: 9−11 PC z trzykartowym fitem pikowym w składzie zrównoważonym 2 właśnie wspomniane wyżej 9−11 PC z trzykartowym fitem pikowym w składzie zrównoważonym
albo:
1 inwit do końcówki z fitem pikowym (gdy niemożliwe jest zgłoszenie półforsującej odpowiedzi 1BA)
Wspólny Język:
1 co najmniej inwit do końcówki z fitem pikowym 2 naturalne, 5+−4+, forsing 3 tylko inwit do końcówki
Kolejna standardowa dograna tym razem w piki, którą powinny osiągnąć wszystkie pary NS uczestniczące w majowym turnieju Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2009. Jedynie pierwszy wist treflowy (poprzedzony ewentualnie ściągnięciem przez gracza E A) i szybkie zdjęcie przez broniących dwóch wziątek w tym kolorze bezwzględnie pozbawią rozgrywającego nadróbki. Inaczej − szczególnie po ataku W – rozgrywający mógłby wykonać podwójny impas przeciwko dziesiątce z waletem w tym ostatnim kolorze i w trzeciej i czwartej jego rundzie pozbyć się z ręki dwóch trefli (albo trefla i kiera). Oddałby wówczas tylko dwa kiery (albo trefla i kiera – wówczas jednak musiałby ponadto wykonać w kierach impas przeciwko waletowi). Jeżeli już jednak E nie wyjdzie przeciwko 4(N) w trefla, tylko zdecyduje się zawistować w karo, powinien wybrać do tego celu blotkę, wówczas rozgrywający na pewno zabije na stole figurą i będzie się musiał zadowolić dziesięcioma wziątkami [aby zrobić lew jedenaście, musiałby wtedy wziąć pierwszą lewę 8 na stole lub puścić ją do 9 w ręce, a to jest absolutnie niemożliwe, chyba, rzecz jasna, iż E (czy W) nie trzyma swoich kart przy orderach]. Minimaks teoretyczny: 4 (NS) z kontrą, 10 lew; 420 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (WE); – 9 (NS); – 9 (NS); – 10 (NS); BA – 7 (NS).
Rozdanie 26; rozdawał E, obie po partii.
1 nie ma, rzecz jasna, mowy o wejściu do licytacji 2 (można by to ewentualnie uczynić przy pomocy dwukolorowego 1BA, ale i tak po partii byłoby to dosyć ryzykowne) 2 karta nieco za silna na bezpośrednie podniesienie do 2 3 inwit (po rebidzie partnera 2 – jeszcze bardziej uzasadniony aniżeli bez niego)
To również powinna być dograna absolutnie standardowa. Tym razem to samo dotyczy także pierwszego wistu, przeciwko 4(S) gracz W wyjdzie bowiem na pewno A. W drugiej lewie natomiast W zagra najprawdopodobniej w blotkę pikową. Rozgrywający zabije na stole asem i zrobi w ręce impas waletem atu. A następnie ściągnie A K i puści W wkoło. Gdy ten utrzyma się, wystarczy zagrać czwarty raz w kiery, by oddać E należną mu wziątkę na damę w tym kolorze, a potem przebić w ręce kontynuację pikową, powtórzyć impas pikowy dziesiątką na stole, zgrać jeszcze dwie lewy w tym kolorze, a na koniec wykonać impas damą karo w ręce. Tak, dzięki korzystnym układom stronie NS należy się jedenaście wziątek, można je zrealizować także w inny sposób (np. biorąc cztery kara). W kiery, bo w dwa inne kolory – piki i kara – strona NS mogłaby wziąć lewę więcej, tj. dwanaście. Nie trzeba by wówczas było oddawać kiera, do zrealizowania nielicytowanego (a nawet licytowanego) szlemika wystarczyłyby tylko trzy lewy w tym kolorze (a na upartego, dałoby się nawet wyimpasować obrońcy E oba jego honory kierowe). Oczywiście, licytowania takich szlemików nikomu jednakże nie polecamy… Minimaks teoretyczny: 7 (WE) z kontrą, 9 lew; 1100 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (WE); – 12 (NS); – 11 (NS); – 12 (NS); BA – 7 (NS).
Rozdanie 27; rozdawał S, obie przed partią.
1 kolory starsze, słaba karta albo:
1 transfer na kiery, jeżeli system nie przewiduje możliwości zastosowania z taką ręką staymana
Tak czy owak, zdecydowana większość duetów NS powinna w rozdaniu tym zagrać kontrakt 2(S). Znów rozkłady są dla strony rozgrywającej przychylne, wykorzystując je zawodnik S powinien więc zrobić nielicytowaną końcówkę. Szczególnie istotne będzie takie rozegranie koloru atutowego, aby oddać w nim tylko jedną wziątkę. Wiele zależy też od obrony. Powiedzmy, że przeciwko 2(S) W wyjedzie D, a gdy rozgrywający lewę tę przepuści, będzie kontynuował blotką pikową. S zabije na stole A, po czym może przejść do ręki A, zagrać stamtąd 7 i puścić ją wkoło. E weźmie tę lewę K i zagra w pika. Rozgrywający przebije w ręce asem atu, zaimpasuje kiery dziesiątką na stole i ściągnie D, a potem wyrobi sobie przebitką kara, wróci do ręki A i wykorzysta dwie forty karowe. Zdobędzie wówczas aż jedenaście wziątek. Wynika stąd, iż aby bezwzględnie ograniczyć rozgrywającego do dziesięciu wziątek, obrońcy muszą szybko otworzyć trefle (W w lewie drugiej albo E po dojściu na K). Wprawdzie rzeczywiście pozbawi to e-S-a lewy jedenastej, ale z drugiej strony – znacznie usprawni mu rozgrywkę na lew dziesięć. Wariantów możliwego postępowania rozgrywającego i broniących jest tu dużo, nie sposób (i nie ma sensu) wszystkich tu przedstawiać. Z powyższych uwag niezbicie jednak wynika, że protokoły rozdania zdominują zapisy 170 dla NS, a wcale nie tak rzadko trafią się tam również wpisy w wysokości 200 dla tej strony. Minimaks teoretyczny: 4 (NS), 10 lew; 420 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (NS); – 9 (NS); – 10 (NS); – 7 (NS); BA – 8 (NS).
Rozdanie 28; rozdawał W, po partii NS.
1 18 PC, ale z drugim W, zalecam zatem otwarcie 1BA 2 kolory starsze (jedna z możliwych do zastosowania tu konwencji) 3 kontra wywoławcza 4 kiery zajął już pośrednio gracz W
albo:
1 18 PC, ale z drugim W, zalecam zatem otwarcie 1BA 2 kolory starsze (jedna z możliwych do zastosowania tu konwencji) 3 kontra wywoławcza 4 kiery zajął już pośrednio gracz W
Jeżeli gracz N zacznie ortodoksyjnie od 1, najprawdopodobniej stanie się ostatecznie rozgrywającym kontraktu 3BA i broniący ściągną pięć pików oraz A. Po rozważnym 1BA jest zaś duża szansa na to, aby skończyło się na 3(S) i oczywistych dziewięciu lewach. W ożywi bowiem prawie na pewno licytację, wskazując kolory starsze. Oczywiście, gdy mimo wszystko gracz ten na pozycji re-open spasuje, 1BA zostanie zrealizowane, ale NS zapiszą sobie tylko 90 punktów. Nawiasem mówiąc, gdyby stronie NS udało się stanąć w kontrakcie kierowym, to dziesięciu lew bezwzględnie pozbawiłby rozgrywającego wyłącznie pierwszy wist w piki i szybkie odebranie przez broniących dwóch lew w tym kolorze. Ponadto W musiałby jeszcze potem dwukrotnie przepuścić kiery (chyba że na początku WE zagraliby w piki trzykrotnie, wówczas wystarczałoby przepuścić kiery tylko raz…). Bez wistu w piki można by już kontrakt 4(NS) zrealizować. Najpierw bowiem rozgrywający zagrałby dwa razy w atu – z impasem damy – wymuszając na W dwukrotne przepuszczenie (z przyczyn wyłuszczonych wyżej), a następnie przerzuciłby się na trefle, zagrałby w ten kolor aż cztery razy, a w ostatniej z tych lew wyrzuciłby z ręki pika. Oddałby wówczas tylko dwie lewy atutowe oraz jedną pikową; końcówka w kiery zostałaby zatem łatwo (!?) zrealizowana… Minimaks teoretyczny: 3 (NS), 9 lew; 140 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (NS); – 10 (NS); – 9 (NS); – 7 (WE); BA – 7 (NS).
Rozdanie 29; rozdawał N, obie po partii.
1 wejście wątpliwe, ale dopuszczalne 2 kontra nadwyżkowa 3 brak trzech kierów, zatrzymanie karowe
albo:
1 wejście wątpliwe, ale dopuszczalne 2 kontra nadwyżkowa 3 brak trzech kierów, 5, we Wspólnym Języku nie przyrzekają 15+ PC (może być bowiem układ 3−2−3−5) 4 wywiad bezatutowy 5 zatrzymanie karowe
To również powinien być w zasadzie kontrakt standardowy. Przeciwko 3BA(N) obrońca E wyjdzie w licytowane przez partnera kara, a N zabije asem i wyrobi sobie kiery, zagrywając w ten kolor królem, asem i dziesiątką. Da mu to w sumie jedenaście wziątek: pięć treflowych, cztery kierowe, karową i pikową, i bardzo przyzwoity zapis w wysokości 660 punktów. Tylko pierwszy wist w piki pozbawiłby rozgrywającego nie tylko jedenastej, ale i dziesiątej wziątki, N zrobiłby po nim tylko swoje. Dlatego m.in. określiłem wejście W 2 jako wątpliwe, w momencie jego dokonywania gracz ten wiedział już bowiem dobrze, że to przeciwnicy utrzymają się w tym rozdaniu przy grze, a miał też zupełnie przyzwoite przyjęcie wistu pikowego. Teoretycznie rzecz biorąc, optymalnym kontraktem dla strony NS jest tu 5, na które zawsze można wziąć jedenaście lew (do oddania tylko kier i albo karo, albo pik). I ostatnia uwaga, szlemika treflowego na tej linii kładzie wyłącznie pierwszy wist pikowy (co jest kolejnym przeciwwskazaniem dla wejścia 2)… Minimaks teoretyczny: 5 (NS), 11 lew; 650 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 11 (NS); – 6 (NS, WE!); – 11 (NS); – 6 (NS, WE!); BA – 9 (NS).
Rozdanie 30; rozdawał E, obie przed partią.
1 znów zalecam nie kontrę objaśniającą, a wejście 1, a dopiero ewentualnie w następnym okrążeniu nadwyżkową kontrę… 2 … ale nie po zgłoszeniu przez jednego z przeciwników pików
albo:
Najpopularniejszym w tym rozdaniu kontraktem powinny być właśnie 3(E). Rozgrywający łatwo zrobi swoje, weźmie bowiem sześć lew atutowych oraz trzy trefle. Nadróbki zdobyć jednak nie powinien, chyba że po ataku A S będzie kontynuował K albo wyjdzie w pika… Ale dlaczego miałby tak źle wistować, zwłaszcza że po dołożeniu przez partnera w pierwszej lewie 10 powinien wiedzieć, iż może absolutnie bezpiecznie kontynuować blotką tego koloru (N ma bowiem D 10 sec albo singlową 10). S spokojnie zatem poczeka na należne mu dwie wziątki pikowe i E zrobi tylko swoje… Minimaks teoretyczny: 3 (NS) z kontrą, 8 lew; 100 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (NS); – 9 (WE); – 8 (NS); – 7 (NS); BA – 5 (NS, WE!).
Rozdanie 31; rozdawał S, po partii NS.
1 ale z nastawieniem, że w następnym okrążeniu pokaże się kara, bowiem skład 7−5 to potęga, nawet w założeniach niekorzystnych 2 blackwood na kierach, wprawdzie partner zgłosił końcówkę w ten kolor trochę pod przymusem, ale… [z kartą słabszą czy będąc niezupełnie przekonany do gry w kiery, E mógł zawsze zalicytować w zamian negatywną kontrę (nawet z pięcioma czy słabymi sześcioma kierami)] 3 zgodnie z pierwotnie nakreślonym planem 4 dwie wartości z pięciu (jeżeli system przewiduje pokazanie ich w inny sposób, należy rzecz jasna do systemu się dostosować) 5 S ma znakomity fit karowy, ale partner ma więcej pików, więc na razie trzeba spróbować bronić jak najniżej 6 z takim monstrualnym układem N nie czeka na partnera, tylko sam idzie wyżej (skoro S powiedział 5) 6 żarty się skończyły, najwyższy czas zniechęcić partnera do wyższej gry własnej, nawet jak ma on pozostałe trzy wartości
Mimo niekorzystnych założeń z tak potężnym układem jak 7−5 wielu graczy N będzie walczyło do końca. I stara zasada, by z tak dynamicznym układem tak właśnie postępować, sprawdzi się i tym razem – rozgrywający kontrakt pikowy albo odda jedynie dwa atuty i karo, wpadnie zatem tylko bez dwóch, za 500. Będzie to niezwykle opłacalna obrona wykładanego na linii przeciwnej szlemika w kiery (i treflowego, chociaż ten wychodzi jedynie z ręki W, z reki E kładzie go bowiem kierowa przebitka). Minimaks teoretyczny: 6 (NS) z kontrą, 10 lew; 500 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 12 (W!); – 10 (NS); – 12 (WE); – 10 (NS); BA – 10 (WE).
Rozdanie 32; rozdawał W, po partii WE.
1 ręka bardziej odpowiednia na otwarcie 1 aniżeli na 1BA 2 modelowo układ 5332, co najmniej jedna nadwyżka honorowa 3 pierwsza z tym zapowiedzi jest pewnym niedolicytowaniem, druga – grozi, że od czasu do czasu ten kontrakt już nie pójdzie; potencjał tej ręki jest jednak ogromny, więc optuję za 4BA
albo:
Przeciwko tak 3BA(N), jak i 4BA(N) obrońca E wyjdzie najprawdopodobniej w pika i rozgrywający będzie się musiał zadowolić dziesięcioma wziątkami. Po wzięciu drugiej lewy K odegra bowiem sześć trefli i trzy kara. Po każdym innym ataku rozgrywający wyrobiłby sobie natomiast kiery (chyba że bałby się, iż odda A oraz kilka pików, ale to przecież turniej na maksy, ponadto N mógłby rozpocząć od ściągnięcia sześciu trefli i dopiero potem zdecydować, co dalej); zdobyłby wówczas co najmniej jedenaście wziątek (a dwanaście wtedy, gdy po dostaniu się do ręki na A obrońca E raz jeszcze nie wyszedłby w pika). Myślę wszakże, że w protokołach tego rozdania zapis 430 dla NS będzie wyraźnie dominował… Minimaks teoretyczny: 4 BA(NS), 10 lew; 430 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 11 (NS); – 9 (NS); – 10 (NS); – 7 (NS); BA – 10 (NS).
Rozdanie 33; rozdawał N, obie przed partią.
Nasz System:
1 kontra negatywna Wspólny Język:
1 nieforsujące
Niezależnie od tego, czy zawodnik S zainterweniuje negatywną kontrą, czy też zgłosi nieforsujące 2, W podniesie kolor partnera do szczebla czterech, a otwierający zalicytuje 5. I ta właśnie zapowiedź stanie się kontraktem ostatecznym. Przeciwko 5(N) obrońcy zaatakują dwa razy w piki. Rozgrywający przebije drugą z tych lew, a następnie w naturalny sposób ściągnie A K i przebije w dziadku trzecią rundę tego koloru, wreszcie ściągnie D, A oraz K i będzie grał karowe forty. Zrobi zatem swoje. Jak widać, w rozdaniu można zrealizować szlemika w trefle, po zgraniu D rozgrywający musiałby jednak następnie dwukrotnie zaimpasować obrońcy W waleta w tym kolorze. W zasadzie takie zagranie nie będzie niczym zagrażać kontraktowi 5, co najwyżej będzie można stracić na nim wziątkę w przypadku, gdy E ma W 10 sec albo nawet W 10 x. Z drugiej strony, będzie to posuniecie w pełni racjonalne. Przecież z dynamicznego skoku gracza W na 4 wynikać będzie, że ma on pięć kart w pikach i – prawie na pewno – singletona w którymś z kolorów bocznych. A wówczas z dużym prawdopodobieństwem jakiegoś singletona posiada też jego partner, na ogół – właśnie w treflach, szczególnie w kontekście faktu, iż w pierwszej rundzie tego koloru spadła odeń dziesiątka. Gdyby bowiem E miał singla w kierach, to posiadałby ponadto cztery-pięć kar, także przy ewentualnej krótkości karowej tamże (tj. u E) ten ostatni kolor bardzo źle by się dzielił (5−1). A przy złym podziale kar wygranie 5, nie mówiąc już o szlemiku w ten kolor, byłoby niemożliwe. Z powyższego rozumowania wynika, że wykonanie przez zawodnika N (rozgrywającego 6, a także 5) w drugiej rundzie koloru atutowego impasu przeciwko waletowi byłoby – po zaprezentowanej licytacji – zagraniem jak najbardziej racjonalnym, a w zasadzie nawet – w pełni uzasadnionym, wręcz polecanym. Ciekawy jestem bardzo, ile szlemików treflowych zostanie w rozdaniu tym na majowym turnieju Korespondencyjnych mistrzostw Polski 2009 zrealizowanych… Minimaks teoretyczny: 6 (WE) z kontrą, 8 lew, 800 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 12 (NS); – 11 (NS); – 10 (NS); – 8 (WE); BA – 8 (NS). |
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||