Korespondencyjne Mistrzostwa Polski 2010 |
||
|
Komentarze Wojciecha Siwca |
||
wyniki |
Rozdanie 1; rozdawał N, obie przed partią.
1 dwukolorówka Wilkosza, karta niezupełnie modelowa, ale przed partią i do tego na trzeciej ręce nie ma co grymasić 2 kontra wywoławcza przeciwko hipotetycznym pikom otwierającego albo silna karta w składzie nieokreślonym 3 wprawdzie N mógłby zgłosić zapowiedź 2 , o znaczeniu: do koloru otwierającego, ale z tak słabą ręką i układem 4333 lepiej nie prowokować partnera 4 wielu graczy W wrzuci w tym momencie praktyczne 4 , z bilansu rozdania wynika bowiem, iż gracz E ma „coś” w karcie 5 w świetle dotychczasowej licytacji karta E jest zupełnie niezła
1 dwukolorówka piki i młodszy, karta niezupełnie modelowa, ale przed partią i do tego na trzeciej ręce nie ma co grymasić 2 w zasadzie przyrzekają pełne pokrycie bilansowe na ten kontrakt (z kartą słabszą E zgłosiłby lebensohlowe 2BA, a dopiero po w zasadzie automatycznych 3 partnera – zalicytowałby 3 ); wprawdzie aktualna ręka E jest z tego punktu widzenia odrobinę za słaba, warto, by zaakcentował on jednak, że ma „coś” w karcie (w zaistniałej sytuacji trudno jest zachować pełną precyzję licytacyjną, trzeba zatem wybrać najmniejsze zło, a tym jest tu bez wątpienia zapowiedź 3 )
Tak czy owak, zdecydowana większość par WE, uczestniczących w marcowym turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010 zagra w tym rozdaniu końcówkę w kiery, na ogół z ręki E. Przeciwko tej grze padnie najprawdopodobniej wist K. Rozgrywający zabije asem na stole i jeśli następnie rączo weźmie się za atutowanie, ściągając K i impasując D w ręce jej domniemanego posiadacza – zawodnika N (statystycznie rzecz ujmując – po licytacji jaka będzie miała miejsce – będzie bardziej prawdopodobne, iż dłuższy fragment kierów, a więc i dama tego koloru, znajduje się w ręce N) – swoją grę przegra. Obrońca S dostanie się bowiem do ręki D, nie będzie ściągał D (!), tylko wyjdzie w karo. Po takiej obronie – a przede wszystkim rozgrywce! – gracz E nie uniknie oddania po jednej wziątce w każdym z kolorów i wpadnie bez jednej. Maksy maksami, ale nawet wówczas warto pomyśleć przede wszystkim o zabezpieczeniu rozgrywanego kontraktu. Teraz też – po zabiciu K asem – rozgrywający powinien odwrócić W, aby szybko przygotować sobie wyrzutkę przegrywającego kara (na 10 z ręki). S weźmie wówczas lewę na D i zagra w karo. Rozgrywający zabije asem na stole i jeżeli… i w tym wypadku zagra na uzasadniony rachunkiem prawdopodobieństwa impas przeciwko damie atu ( A, 10 wkoło), znów będzie leżał. Skoro jednak karo można wyrzucić na dobrą 10, grzechem byłoby tego nie uczynić. Przedtem jednak – aby na pewno i szybko dostać się do ręki – E przejdzie tam A. A następnie zgra 10, zrzucając z dziadka karo, po czym będzie kontynuował kierem. Od e-S-a wyskoczy wówczas pierwotnie druga dama, rozgrywający odda więc jeszcze tylko trefla, skompletuje zatem jedenaście wziątek, czyli tyle, ile mu się – teoretycznie rzecz biorąc – należało. Ponieważ jednak niektórzy z rozgrywających nie rozwiążą trafnie tego problemu – konfliktu pomiędzy bezpieczeństwem a dążeniem do wzięcia maksymalnej liczby lew (i poszukają damy atu w ręce jej statystycznego posiadacza – zawodnika N), niejeden kontrakt 4 (WE) zostanie przegrany. Doprawdy niewiele duetów WE osiągnie natomiast teoretycznego minimaksa rozdania, jakim jest kontrakt 3BA z lepszej ręki W [ze względu na zagrożenie karowe kontraktu 3BA(E)], lew jedenaście, 460 dla WE. Minimaks teoretyczny: 5 BA(W!), 11 lew; 460 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 11 (W!); – 7 (NS); – 11 (W!); – 7 (NS); BA – 11 (W!).
1 transfer na piki 2 superakceptacja transferu partnera: maksimum otwarcia z czterokartowym fitem pikowym 3 krótkość treflowa (z zachęcającą ręką bez krótkości W zalicytowałby forsujące 3BA) 4 pali się D, ale z drugiej strony E posiada trzy asy, stać go zatem na neutralny (tj. poniżej szczebla dogranej) cuebid 4 5, 6 obaj zawodnicy mogli sobie pozwolić na zrobienie tylko jednego kroku ku strefie szlamowej (po krótkościowych 4 W)
To będzie kontrakt absolutnie standardowy – w zasadzie każda para biorąca udział w Budimex Korespondencyjnych Mistrzostwach Polski 2010 powinna w rozdaniu tym zapowiedzieć właśnie końcówkę w piki. WE powinni też sprawdzić szanse szlemikowe, ale ostatecznie zatrzymać się na szczeblu czterech bądź pięciu. O czasu do czasu kontrakt 6 zostanie jednak zapowiedziany. I nie zawsze będzie to oznaczało dla strony WE tragedii, przeciwnie – niejedna taka gra zostanie zrealizowana. Szlemika pikowego (z dowolnej ręki) bezwzględnie położy bowiem tylko i wyłącznie pierwszy wist kierowy, wcale nie łatwy do oddania, szczególnie z ręki S (w której znajdują się trzy króle). Po każdym innym ataku rozgrywający trzy razy zaatutuje i dwukrotnie zagra blotkami karowymi do figur w dziadku. A potem na jeden z tych honorów wyrzuci z ręki E kiera i kiera tam przebije. Ale to będzie dopiero jedenaście lew: sześć pikowych, w tym kierowa przebitka u E, trzy karowe, A oraz A. Dwunastą może dać rozgrywającemu wyłącznie D – pod warunkiem iż odpowiednio wcześnie ściągnie on A i przebije na stole dwie blotki tego koloru. Dzięki temu, że jeden z broniących (S) ma tu (pierwotnie) trzeciego K – D stanie się dwunastą wziątką zawodnika E. Alternatywne zagranie – na impas K w ręce N, nie doprowadzi rozgrywającego do sukcesu. Powyższe rozważania rozgrywkowe mocno potwierdzają wcześniejszą konstatację, iż szlemik nie jest w tym rozdaniu kontraktem prawidłowym. Minimaks teoretyczny: 5 (WE), 11 lew; 450 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (NS); – 10 (WE); – 6 (NS, WE!); – 11 (WE); BA – 10 (E!).
Rozdanie 3; rozdawał S, po partii WE.
Na linii NS znajduje się tylko 23 PC, brak jest też solidnego longera roboczego, nic przeto dziwnego, że licytacja większości duetów ją okupujących wygaśnie w kontrakcie 1BA, na ogół z ręki N. Ostrzeżony kierową licytacją e-N-a obrońca E raczej nie wyjdzie w ten kolor, a co najwyżej ściągnie jedynie A/K. Ale rozkłady są dla strony NS dosyć korzystne, rozgrywający łatwo weźmie więc dziewięć lew, a nawet będzie się mógł pokusić o zdobycie dziesiątej. Wystarczy, że zaimpasuje D obrońcy W, co będzie zresztą wskazane względami bezpieczeństwa (aby W nie podegrał kierów), ponadto niejeden broniący E na pierwszym/drugim wiście sam wyjdzie właśnie w piki. Już po jednokrotnym podegraniu z ręki N trefli od E wyskoczy w tym kolorze singlowy as, rozgrywający będzie zatem dysponował już dziewięcioma wziątkami: czterema pikowymi, trzema treflowymi i dwoma karowymi (po wykonaniu impasu przeciwko królowi w tym kolorze). A że broniący E posiada też jeszcze jedną bardzo ważną kartę, a mianowicie 9, w końcówce będzie mógł zostać wpuszczony kierem i zmuszony do zagrania w kara, dzięki czemu N zdobędzie trzecią wziątkę w tym ostatnim kolorze. Oczywiście jeśli E 9 wysingluje (a jego partner na zagraną wcześniej z dziadka D nie postawi króla), N będzie musiał rozczytać pozycję końcową i wyjść w niej ze stołu W; nie powinien mieć z tym jednak specjalnych trudności. W protokołach rozdania dominować będą zatem wpisy w wysokości 180 i 150 punktów dla NS, trafią się tam również zapisy dużo wyższe – a mianowicie 430 i 400 dla tej strony... Minimaks teoretyczny: 4 BA(N!), 10 lew; 430 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (NS); – 6 (NS, WE!); – 9 (NS); – 8 (NS); BA – 10 (N!).
Rozdanie 4; rozdawał W, obie po partii.
Kolejna standardowa gra kończąca, w marcowym turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010 osiągnie ją ogromna większość duetów NS. Przeciwko 4 (S) obrońca W zaatakuje najprawdopodobniej blotką pikową, E wstawi na trzeciej ręce waleta, a rozgrywający zabije tę lewę K w ręce. Następnie S musi wyjść z ręki w trefla, przynajmniej wówczas, jeśli marzy mu się zdobycie jedenastu wziątek. Powiedzmy, że E zabije tę lewę A i powtórzy 2. W wstawi na trzeciej ręce 9, więc rozgrywający pobije A na stole, zaimpasuje kiery waletem w ręce (od W spadnie wówczas ostrzegawcza dziewiątka), przebije w dziadku trefla 4, do końca wyatutuje, impasując obrońcy E króla, na kara pozbędzie się z ręki trefla i odda jeszcze tylko pika (ale też wyrobi sobie w tym kolorze fortę – na ósemkę bądź dziesiątkę). Proszę zwrócić uwagę, iż gdyby nawet rozgrywający nie dostał szansy na wyrobienie sobie pika, już w trzeciej rundzie atutów W znalazłby się w pikowo-karowym przymusie. Ponadto zachowanie A w dziadku pozwoliłoby e-S-owi na zdobycie czterech lew karowych (po wyatutowaniu i odblokowaniu K D z ręki dostałby się on bowiem na stół A). Krótko mówiąc, rozgrywający powinien skompletować jedenaście wziątek (co będzie możliwe także kilkoma innymi sposobami niż ten przedstawiony wyżej) – jeżeli tylko nie zlekceważy problemu i nie ulegnie euforii, że jedna czy nawet dwie nadróbki (gdy K leży pod impasem, a kiery dzielą się 3–2) są tu zupełnie bezproblemowe (np. pięć lew kierowych, pięć karowych i dwie pikowe). Mimo że na pierwszy rzut oka wydaje się, iż gracz S dysponuje tu nadmiarem lew, złe podziały kierów i kar nieco komplikują jego sytuację. Lewa treflowa musi jednak zostać oddana zawsze, najlepiej zatem oddać ją jak najszybciej – aby mieć w tym kolorze komunikację/możliwość zrobienia przebitki na stole. Zresztą nawet jeśli rozgrywający zabije pierwsza lewę A w dziadku, wyjdzie stamtąd D (zagranie wątpliwe – przede wszystkim ze względu na to, iż obrońca E może przecież posiadać singlowego K) i powtórzy impas kierowy waletem w ręce, to jego jedyną rozsądną kontynuacją będzie wyjście blotką treflową. E zabije tę lewę A i powtórzy pikiem, którego S pobije w ręce królem, przebije na stole trefla, po czym…
... zaimpasuje kiery dziesiątką w ręce i ściągnie A. Już w przedostatniej z tych lew W stanie w pikowo-karowym przymusie, rozgrywający skompletuje zatem łatwo jedenaście wziątek. Podstawowym wpisem w protokół rozdania powinno zatem być 650 punktów dla NS.
Minimaks teoretyczny: 5 (NS), 11 lew; 650 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (WE); – 9 (NS); – 11 (NS); – 10 (NS); BA – 7 (NS).
Rozdanie 5; rozdawał N, po partii NS.
1 w założeniach niekorzystnych otwarcie wręcz modelowe 2 duży fit karowy i zatrzymanie treflowe, ale w sumie karta zbyt mała na zabranie z nią głosu w licytacji
Tak powinno się to potoczyć na wielu stołach. 3 to również najwyższy kontrakt, jaki mogłaby zrealizować w tym rozdaniu strona NS (rozgrywający oddałby wówczas po jednej lewie w każdym z kolorów). Natomiast grając w kara, zawodnik W prawie na pewno skompletuje dziesięć wziątek. Tylko bowiem pierwszy wist W ograniczyłby go do lew dziewięciu (W oddałby wówczas A, dwa piki oraz kiera). Natomiast po każdej innej obronie rozgrywający będzie mógł wyrzucić na K pika, a potem zagrać kiera do ósemki na stole, a w następnej rundzie tego koloru – waleta wkoło. Alternatywnie W będzie mógł wyeliminować trefle i piki (oraz dwa razy zaatutować) i dopiero teraz zagrać kiera do ósemki w dziadku – w ten sposób obrońca S zostanie wpuszczony i każdym swoim zagraniem będzie musiał podarować przeciwnikowi dodatkową (dziesiątą) wziątkę. Sądzę zatem, że protokołach rozdania dominował będzie zapis w wysokości 130 punktów dla WE, znajdą się tam jednak również wpisy w wysokości tak 110 punktów dla WE, jak i 50 oraz 100 punktów dla NS – za przegrane przez WE wyższe kontrakty, np. 3BA(E) [bez jednej – tak po ataku treflowym, jak i blotką pikową]. Minimaks teoretyczny: 3 (WE), 9 lew; 110 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (NS); – 9 (WE); – 7 (WE); – 8 (NS); BA – 8 (WE).
Rozdanie 6; rozdawał E, po partii WE.
1 transfer na piki 2 naturalne, 5+ –4+ , forsing do końcówki 3 zachęcające z trzykartowym fitem pikowym
albo (według Wspólnego Języka 2005, sekwencja godna wszakże polecenia także w Naszym Systemie):
1 inwit (7–9 PC) na pięciu pikach i czterech kierach
Oczywiście polecam to drugie rozwiązanie (szczególnie w turnieju na maksy), jako bardziej precyzyjne. Wprawdzie karta S jest graniczna – niebrzydkie 8 PC w składzie 5–4 na starszych i z bocznym singeltonem – raczej jednak należy zakwalifikować ją do strefy inwitu aniżeli forsingu do końcówki. W tym wypadku otwierający ma sporą nadwyżkę, także jeśli chodzi o jakość figur, w zasadzie każdy duet NS powinien zatem osiągnąć końcówkę, na ogół pikową. Przeciwko tej grze, ustawionej po transferze z silniejszej ręki N, obrońca E zaatakuje najprawdopodobniej w kiera. Mimo jednak, że rozgrywający dostanie w ten sposób czwartą lewę kierową, wcale nie będzie to oznaczało końca jego problemów. Jeśli bowiem N zrobi następnie dwa impasy przeciwko D W, będzie musiał oddać trzy lewy atutowe… oraz D. Powiedzmy bowiem, iż w pierwszej lewie N zabije W asem, a potem wyjdzie z ręki 9 i puści ją wkoło. W weźmie wówczas lewę W/D i zagra w trefla. Rozgrywający zabije w ręce asem i powtórzy z ręki 8 – na drugi impas. Obrońca W dostanie wówczas wziątkę na D/W i zagra po raz drugi w trefle. Nawet jeśli gracz N zabije w ręce K i zagra w kiery, by w czwartej rundzie tego koloru pozbyć się z ręki W, a następnie przebić tam trefla – E przebije asem atu już trzeciego kiera i ściągnie kładącą kontrakt wziątkę na D. Tak, jeżeli rozgrywający zrobi w pikach dwa impasy przeciwko młodszym honorom (co jest prawidłową rozgrywką tak skonfigurowanego pojedynczego koloru), powinien zostać obłożony. Ponieważ jednak w rozdaniu chodzi nie tyle o optymalne rozwiązanie samego koloru atutowego (aby zmaksymalizować szanse oddania w nim co najwyżej dwóch lew), ale też o ewentualne przebicie w ręce N czwartej rundy kierów albo trzeciej rundy trefli, można sobie także pozwolić na inne rozegranie pików, a mianowicie na zagranie blotką do króla w dziadku. W jeszcze lepszej sytuacji znajdą się ci rozgrywający, którzy – po opisanym wyżej początku i spadnięciu od W D/W – zagrają na taki rozkład atutów, jaki rzeczywiście istnieje, tj. po wzięciu lewy K powtórzą pikiem. Osiągną w ten sposób (optymalny) efekt dwukrotnego zaatutowania, potem będą więc mogli bezproblemowo wyrzucić na K waleta trefl z ręki i przebić tam trzecią rundę trefli. Da im to aż jedenaście lew. Wprawdzie w widne karty można je wziąć zawsze, ale bez pierwszego wistu w kiery rozgrywający musiałby nie tylko rozegrać trafnie piki (blotką do króla, a potem blotką wkoło), ale też zaimpasować W (albo w końcówce wpuścić obrońcę E na asa atu i wymusić odeń wyjście spod D). Krótko mówiąc, po pasywnym wiście już samo zrealizowanie końcówki będzie zadaniem niełatwym. Na szczęście dla rozgrywającego taki atak – karowy albo blotką pik – raczej nie nastąpi. Mimo wszystko sądzę, że niejeden kontrakt 4 (NS) zostanie przegrany. A zapisów w wysokości 450 dla NS – za teoretycznie należne tej stronie jedenaście wziątek – znajdzie się w protokołach rozdania tyle co na lekarstwo. Minimaks teoretyczny: 5 (NS), 11 lew; 450 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (N!); – 8 (NS); – 9 (NS); – 11 (NS); BA – 9 (N!).
Rozdanie 7; rozdawał S, obie po partii.
albo:
W turnieju na maksy polecam graczowi S pasa na inwitujące 3 partnera. Owszem, mogą wychodzić 3BA, rzadko kiedy będzie to jednak kontrakt odgórny czy bezproblemowy. Potwierdza to aktualny rozkład – po oczywistym ataku treflowym N wygrałby kontrakt firmowy (z co najmniej jedną nadróbką) na impasie K, czyli wówczas, gdy obrońca W miałby ten honor drugi albo singlowy. Szansa na to wynosi 39% – w meczu popartyjne 3BA warto byłoby więc zagrać. Już przed partią byłby to jednak kontrakt graniczny, w turnieju na maksy nie należałoby go natomiast polecać. Oczywiście, można dorzucić argument, że przecież przeciwnicy nie muszą wyjść w trefle, zwłaszcza gdy S po 3 partnera wrzuci 3Ba. To wszystko prawda, niemniej taka zarzutka to również kij o dwóch końcach. Partner może przecież mieć w treflach singla albo pustego dubletona oraz (zamiast A) A, wówczas 3BA będzie w ogóle bez szans, wychodzić będzie natomiast 5 (chociaż nie przy aktualnym rozkładzie atutów!). Rzecz jasna, pary, które osiągną w tym rozdaniu 3BA albo 5 trudno będzie poddać miażdżącej krytyce, zwłaszcza końcówka w kara ma tu bowiem ręce i nogi. I zostałaby zrealizowana, gdyby nie konieczność oddania dwóch wziątek atutowych, a szansa na taki rozkład kar wynosi jedynie 11%. Inna sprawa, iż ponadto trzeba wówczas coś zrobić z potencjalnie przegrywającym pikiem – z teoretycznego punktu widzenia najprostszą szansą na rozwiązanie tego problemu byłoby zaimpasowanie W (rozgrywka alternatywna – po wiście treflowym – o porównywalnej szansie sukcesu, to ściągnięcie A oraz trzech kierów, wyrzucenie z ręki N trefla, przebicie tam trefla i odejście karem…). Minimaks teoretyczny: 4 (NS), 10 lew; 130 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (WE); – 10 (NS); – 7 (NS); – 7 (WE); BA – 7 (NS).
Rozdanie 8; rozdawał W, obie przed partią.
1 nie polecam pierwszorocznego otwarcia z tą ręką – tylko 11 PC, w tym drugi walet, a ponadto jedynie cztery karty w kolorach starszych 2 trzecioręczne otwarcie 1 jest natomiast w pełni uzasadnione 3 w Naszym Systemie półforsujące (także po pasie), we Wspólnym Języku nieforsujące 4 mimo tylko 10 PC z układem 5431 trzeba brnąć dalej i pokazać drugi kolor starszy
albo:
Oczywiście jeżeli E nie otworzy na trzeciej ręce licytacji, to potem powinien ją ożywić, gdy dobiegną doń 2 e-S-a. W związku z tym możliwe w tym rozdaniu kontrakty to 2 oraz 3 strony WE i 2 bądź 3 strony NS. Wszystkie one – poza ostatnim – powinny zostać zrealizowane, 3 zakończą się natomiast wpadką bez jednej, ale na ogół nie zostaną skontrowane. Stąd najpopularniejszymi zapisami będą 110 oraz 50 dla WE, rzadziej – 90 dla NS oraz 100 dla WE. Minimaks teoretyczny: 3 (NS) z kontrą, 8 lew; 100 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (WE); – 8 (NS); – 7 (WE); – 8 (WE); BA – 6 (WE).
Rozdanie 9; rozdawał N, po partii WE.
1 układ 4333, zatem inwit w zupełności wystarczy 2 brzydkie 16 PC, stąd pas na zaproszenie partnera
Na linii NS znajduje się formalnie 25 PC, niejedna para zapowie więc końcówkę, na ogół w piki. Tymczasem po starannej obronie, tyle że rozpoczętej koniecznie atakiem treflowym, rozgrywający kontrakt pikowy zawodnik N powinien zostać ograniczony do ośmiu wziątek. Po takim wstępie broniący łatwo bowiem zmontują dwie przebitki treflowe, a ponadto wezmą lewy na króla atu oraz dwa czerwone asy. Obrońcy mogą też zrezygnować z drugiej przebitki treflowej i poczekać na dwie lewy kierowe (zamiast jednej, gdyby W zdecydował się na dopuszczenie partnera A, aby drugi raz przebić trefla). Skuteczna obrona nie jest specjalnie skomplikowana, tuszę zatem, iż protokół rozdania zdominują zapisy za wpadki strony NS – w wysokości 50 i 100 punktów, trafią się też bez wątpienia wyższe. Minimaks teoretyczny: 2 (NS), 8 lew; 110 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (NS); – 8 (NS); – 7 (WE); – 8 (NS); BA – 7 (NS).
Rozdanie 10; rozdawał E, obie po partii.
Nasz System:
1 oczywiście z tak słabą kartą
i marniutkim kolorem
Wspólny Język:
1 precision 2 pytanie 3 5+ –4 4 kolejne pytanie 5 układ 4–2–2–5 6 gdyby partner wskazał mocno niezrównoważony układ, W zastanowiłby się nad ewentualnym zagraniem końcówki w trefle
Rzecz jasna, mimo solidnego koloru kierowego i ofensywnego układu 6–4 gracz N na ogół nie wejdzie do licytacji. Ostatecznym kontraktem w tym rozdaniu będą prawie na każdym stole 3BA, na ogół z ręki W. Przeciwko tej grze N na pewno nie wyjdzie w kiery, będzie bowiem wiedział z licytacji – bezpośrednio bądź pośrednio – iż rozgrywający posiada w tym kolorze cztery karty (a partner – prawdopodobnie lub wręcz na pewno – singeltona). Najprawdopodobniej N zawistuje więc blotką karową, czym postawi rozgrywającego przez poważną palcówką. Otóż jeśliby A znajdował się w ręce e-N-a, a W u jego partnera, optymalne byłoby postawienie ze stołu króla. Teraz jednak dużo lepiej jest zadysponować stamtąd dziesiątkę, a z punktu widzenia wzięcia przez rozgrywającego lew dziesięciu jest to warunek absolutnie konieczny. Obrońca S pobije bowiem 10 asem i powtórzy karem; alternatywnie może wyjść wówczas w kiera – rozgrywający doda wówczas z ręki blotkę, a N weźmie tę lewę 10 i powróci do kar. Tak czy owak, zawodnik W zagra potem ze stołu W – na impas, przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa (aby S nie podegrał K), tym samym „trafi” jednak impas w tym kolorze i zapewni sobie zdobycie dziesięciu wziątek (pięć treflowych, trzy pikowe i dwie karowe). Nie każdemu uda się ta sztuka, sądzę zatem, iż zapis w wysokości 630 zapewni stronie WE całkiem przyzwoitą notę turniejową. Ci rozgrywający, którzy w pierwszej lewie wstawią ze stołu K będą już bowiem mogli zrobić co najwyżej swoje (gdy zaimpasują we właściwą stronę D); a niejeden zazna nawet goryczy porażki… Minimaks teoretyczny: 4 BA(WE), 10 lew; 630 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (WE); – 7 (NS); – 7 (W!); – 8 (WE); BA – 10 (WE).
Rozdanie 11; rozdawał S, obie przed partią.
1 marne 11 PC, nie ma zatem mowy o pierwszoręcznym otwarciu: czy to 1 , czy to 1 2 zero miltonów, ale sześć pików i boczny singelton, ponadto licytacja stała się dwustronna 3 partner ma pięć pików i „coś” w karcie albo sześć pików, a ponadto singla karowego (to wynika z licytacji przeciwników)
Tej końcówki nie zagra na pewno każda para WE, na tej linii jest bowiem tylko 19 PC. Z drugiej strony, gracz W będzie miał pewność znakomitego uzgodnienia koloru pikowego oraz krótkości karowej w ręce partnera. W świetle tych informacji oraz na podstawie własnej ręki W będzie w stanie ocenić, iż jedyne przegrywające jego strony to: kier, karo oraz trefl. A jeżeli partner nie ma sześciu pików, to powinien posiadać jakąś dobrą figurę, np. K. Rzeczywiście, mimo że to przeciwnicy mają w tym rozdaniu przewagę siły, końcówka w piki jest na linii WE absolutnie wykładana, rozgrywający będzie musiał oddać tylko po jednej lewie w każdym z kolorów bocznych. Za 420 punktów po swojej stronie gracze WE otrzymają jednak bardzo dobrą notę turniejową. Teoretycznie rzecz ujmując, NS mają tu opłacalną obronę pięcioma karami, z kontrą bez dwóch, za 300, nie sądzę jednak, aby jakikolwiek duet zdecydował się na zrobienie takiego kroku. Minimaks teoretyczny: 5 (NS) z kontrą, 9 lew; 300 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (NS); – 9 (NS); – 8 (NS); – 10 (WE); BA – 7 (WE).
Rozdanie 12; rozdawał W, po partii NS.
Nasz System:
1 pytanie 2 nadwyżka, brak trzech kierów
Wspólny Język:
1 precision 2 pytanie 3 5+ –4 4 kolejne pytanie 5 układ 4–2–2–5
Znów mamy do czynienia z kontraktem absolutnie standardowym, który powinien zostać zapowiedziany na w zasadzie każdym stole Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010. Na ogół jego rozgrywającym będzie zawodnik W. Po kierowo-pikowej licytacji przeciwników N będzie miał szansę wyjść w karo – blotką albo nawet królem i blotką (jako że będzie to zagranie do hipotetycznego longera w ręce partnera). Po takim wstępie rozgrywający weźmie najprawdopodobniej karo oraz odegra swoje lewy: pięć kierowych, dwie treflowe oraz pikową; zrobi zatem jedynie swoje. Oczywiście gdyby W poszedł na całość i zdecydował się zaimpasować obrońcy S damę z dziesiątką trefl, komunikując się ze stołem – dwukrotnie – kierami, mógłby wziąć aż lew dwanaście (jeśli obrońcy odebrali tylko jedno karo): pięć kierowych, pięć treflowych, karową oraz pikową. Nie sądzę jednak, aby wielu zawodników W zdecydowało się na tak kawaleryjską, niebezpieczną rozgrywkę, prawie każdy zadowoli się pewnym swoim (po ataku karowym). Po innym ataku rozgrywający najprawdopodobniej weźmie więcej lew, na przykład po pasywnym kierze utrzyma się w ręce i zagra blotkę trefl do waleta. Teoretycznie rzecz biorąc, zawsze należy mu się lew jedenaście, zapisy w wysokości 460 dla WE nie będą jednak częste. Chyba że rozgrywającemu pomogą w tym przeciwnicy, np. atakując w trefla. Ponadto gdy W weźmie lewę karową i ściągnie pięć kierów e-S-owi nie wolno pozbyć się ani jednego trefla… Minimaks teoretyczny: 5 BA(WE), 11 lew; 460 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (WE); – 8 (WE); – 11 (WE); – 9 (WE); BA – 11 (WE).
Rozdanie 13; rozdawał N, obie po partii.
Nasz System:
1 w zasadzie jest to już otwarcie acolowskie, można więc rozpocząć też od forsujących do dogranej od 2 , takie otwarcie na longerze w kolorze młodszym (szczególnie na karach) stwarza jednak na ogół duże problemy w dalszej licytacji
albo:
1 acolowski forsing do dogranej 2 klasyczny negat, brak trzech kontroli oraz wartości je rekompensujących 3 do gry
Wspólny Język:
1 silny trefl na karach 2 rozdanie wybitnie misfitowe, trzeba zatem hamować jak najniżej
albo:
1 sztuczny forsing do końcówki 2 naturalne, 5+ i „coś” w karcie, z ręką słabszą W zalicytowałby 2 , co w pierwszym czytaniu byłoby powtórnym negatem 3 naturalne 4 do gry
Trudne, misfitowe rozdanie. Jeśli posiadacz superkarty – gracz E nie zdecyduje się na przesądzenie dogranej, licytacja wygaśnie w kontrakcie 1 albo 3 . A wówczas WE zapiszą sobie 130 punktów – może niewiele, ale zawsze to po swojej stronie. Inaczej – WE oddadzą zapis, czy to w wysokości 100 punktów – za 5kk bez jednej, czy to wyższy – za gry bezatutowe: bez jednej, dwóch, trzech… Cóż, rozdania takie jak to wymykają się spod naukowej, logicznej analizy, wystarczyłoby przecież, aby spadała druga D, a już 5 byłoby wykładane, a na 3BA brałoby się może nawet dziesięć wziątek (tyloma w każdym razie dysponowałby rozgrywający, wszystko zależałoby zatem od tego, ile kierów zdjęliby broniący…). A że jest to rozdanie doprawdy nieobliczalne, najlepiej świadczy fakt, iż więcej lew na grę bezatutową niż WE mogą w nim wziąć NS, na tej drugiej linii wychodzi bowiem 1BA z dobrej ręki S! Natomiast kontrakt ten z każdej z trzech innych rąk może zostać położony. Minimaks teoretyczny: 4 (WE), 10 lew; 130 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (WE); – 10 (WE); – 7 (NS); – 8 (WE); BA – 7 (S!).
1 tylko 11 PC, ale podwiązane kiery i piki, można zatem dać otwarcie
Cóż, 3 (WE) będą zostaną już położone, rozgrywający nie uniknie bowiem oddania trefla, dwóch kierów i dwóch pików. Gracze tej linii będą jednak mogli się pocieszyć faktem, iż przeciwnicy łatwo zrobiliby 3 (oddając po jednej lewie w każdym z kolorów). Ponadto 3 nie zostaną skontrowane, E przegra je zatem jedynie za 50, czyli opłacalnie, w stosunku do należnych przeciwnikom 110 punktów (za 3 , swoje). Minimaks teoretyczny: 3 (WE) z kontrą, 8 lew; 100 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (NS); – 8 (WE); – 6 (NS); – 6 (NS, WE!); BA – 7 (NS).
Rozdanie 15; rozdawał S, po partii NS.
Nasz System:
1 5+ –4+ , forsing do dogranej 2 oczywiście S nie pokazuje kar, nie chce bowiem grac w ten kolor, tylko w bez atu (ręka bezatutowa i dobre zatrzymania w obu kolorach nielicytowanych przez partnera)
Wspólny Język:
1 silny trefl na kierach 2 naturalne, 5+ , S informuje też w ten sposób partnera, iż obawia się trefli
Standardowe 3BA – prawie każda para NS uczestnicząca w marcowym turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010 powinna zapowiedzieć taki właśnie kontrakt. Przeciwko 3BA(S) gracz W wyjdzie w pika albo – tam gdzie trefle nie będą licytowane – D. Tak czy owak, rozgrywający zagra przez kiery – z góry, na szansę podziału tego koloru 3–3 albo 4–2 z drugą damą bądź waletem – i dosyć łatwo skompletuje dziesięć wziątek: trzy pikowe, cztery kierowe, dwie treflowe oraz karową. Pewien problem powstanie jedynie po ataku treflowym. Powiedzmy, że rozgrywający zabije D asem i zagra A, K i 9. E weźmie wówczas lewę 9 i wyjdzie 10, a S będzie musiał kartę tę przepuścić (!). Gdyby bowiem ją zabił, to potem oddałby jeszcze A oraz dwa trefle i musiałby się zadowolić dziewięcioma wziątkami. W każdym razie zdobycie lew dziesięciu jest nie tylko możliwe, ale i niezbyt trudne, jestem zatem przekonany, iż zdecydowanie dominującym wpisem w protokole rozdania będzie 630 punktów dla NS. Minimaks teoretyczny: 4 BA(NS), 10 lew; 630 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (S!); – 9 (NS); – 10 (NS); – 8 (NS); BA – 10 (NS).
Rozdanie 16; rozdawał W, po partii WE.
1 we Wspólnym Języku może być układ 4 –5 2 naturalne, 10–12 PC z zatrzymaniem pikowym 3 nadwyżka oraz superkara, zatem przyjęcie inwitu oczywiste
Po ataku w uzgodnione piki rozgrywający weźmie pierwszą lewę damą w ręce i wyjdzie stamtąd W/9. Dzięki korzystnej konfiguracji tego ostatniego koloru weźmie w nim trzy lewy, a w sumie skompletuje dziewięć wziątek: cztery karowe, trzy treflowe oraz dwie pikowe. Gdyby był wizjonerem, zrobiłby nadróbkę, musiałby tylko przewidzieć, iż kara dzielą się 5–1 i w trzeciej rundzie pików pozbyć się ze stołu kara właśnie (!). Po zabiciu – powiedzmy – pierwszej rundy trefli asem S kontynuowałby bowiem pikiem. Rozgrywający, myśląc o ewentualnej nadróbce, musiałby lewę tę przepuścić, aby odciąć gracza N (przy założeniu, iż A znajduje się u e-S-a). Obrońca ten wziąłby więc lewę pikową i…
… zagrałby w piki po raz trzeci, a rozgrywający – aby wziąć lew dziesięć – musiałby zrzucić wówczas ze stołu 3 (!?). A następnie powtórzyć impas treflowy i zagrać ze stołu kiera (teraz albo później, ale przed ściągnięciem ostatniej figury karowej). Oczywiście nikt tak nie zagra, tym bardziej że już za dziewięć lew i 600 punktów strona WE otrzyma bardzo wysoką notę; jej kontrakt 3BA jest bowiem nieco podlimitowy (tylko 24 PC). Teoretycznie rzecz biorąc, NS mogliby te wykładane 3BA opłacalnie obronić czterema pikami – tylko bez dwóch, z kontrą za 300, jestem wszakże pewien, iż żaden duet tej linii nie zdecyduje się – świadomie – na taki krok.
Minimaks teoretyczny: 4 (NS) z kontrą, 8 lew; 300 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (WE); – 9 (WE); – 7 (WE); – 8 (NS); BA – 9 (W!).
Rozdanie 17; rozdawał N, obie przed partią.
1 karta nieco za silna na wejście 1BA (15–18 PC), także ze względów lokalizacyjnych
Jak już wspomniałem, ręka E – zawierająca potencjalne układy impasowe w obu kolorach czerwonych, położone za otwierającym – jest za silna na wejście 1BA. E zaczyna zatem od kontry, a dopiero w następnym okrążeniu licytuje 2BA, które jego partner – z asem i królem – podnosi do 3BA. Jeżeli przeciwko tej grze S wyjdzie w licytowane przez partnera piki, a jego partner lewę tę przepuści – to rozgrywający weźmie ją w ręce, a następnie (optymalnie) zagra trzy razy w kiery (z góry), aby wyrobić sobie w tym kolorze fortę (przy jego podziale 3–3 bądź 4–2 z krótką damą albo waletem). S dostanie lewę na W, po czym – aby ograniczyć przeciwnika do dziewięciu wziątek – będzie musiał wyjść w karo. A jego partner zabije asem i będzie kontynuował karem. Rozgrywający zabije wówczas K, po czym ściągnie cztery trefle i fortę kierową. Na jego dziewięć wziątek złożą się zatem w tym wariancie pik, trzy kiery, karo oraz cztery trefle. Do interesującej sytuacji dojdzie, gdy przeciwko 3BA(E) obrońca S zaatakuje blotką karo, a jego partner – zgodnie z obowiązującymi w takich sytuacjach standardami technicznymi – wstawi na trzeciej ręce damę. Otóż rozgrywający – aby zrealizować swój kontrakt – będzie musiał D przepuścić (!). Powiedzmy, że w drugiej lewie N wyjdzie blotką pikową. Otóż po wzięciu tej lewy E nie będzie mógł powtórzyć pikiem, tylko – optymalnie – wyrobić sobie fortę kierową (albo podegrać ze stołu kara). Nie powinno to być trudne – E będzie przecież dobrze wiedział, że to N, który otworzył na pierwszej ręce licytację, a nie jego partner, posiada A. Krótko mówiąc, rozgrywający zawsze będzie w stanie zrobić swoje, ale – po optymalnej obronie – nigdy nie weźmie nadróbki. Minimaks teoretyczny: 3 BA(WE), 9 lew; 400 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (WE); – 6 (NS, WE!); – 9 (WE); – 7 (WE); BA – 9 (WE).
Rozdanie 18; rozdawał E, po partii NS.
Nasz System:
1 można też dać otwarcie 1 2 5+ , niewykluczone starsze czwórki, forsing do dogranej 3 dobry fit karowy, brak starszych czwórek 4 co najmniej quasi-naturalne, w pierwszym czytaniu obawa o piki, ale może to być po prostu ekonomiczny krok w stronę ewentualnego szlemika 5 krótkość pikowa, modelowy układ ręki E: 1–3–4–5 (jeśli partner jest słaby i nie ma wartości pikowych, trzeba grać 5 , możliwy jest też jeszcze szlemik w ten kolor) 6 blackwood na karach 7 dwie wartości bez damy atu 8 pytanie o boczne króle 9 jeden król, a więc treflowy
Wspólny Język:
1 5+ –4+ albo 4 –5 , wówczas 11p17 PC 2 czwarty kolor 3 układ 5 –4 , alternatywą jest wskazanie trzech kierów zapowiedzią 3 , sprecyzowanie długości w kolorach młodszych może być jednak bardzo istotne dla licytacji szlemikowej (ponadto 3 to zapowiedź niższa niż 3 , a więc bardziej ekonomiczna) 4 zachęcające uzgodnienie kar 5 krótkość pikowa, a więc modelowo układ 1–3–4–5 6 blackwood na karach 7 dwie wartości bez damy atu 8 pytanie o boczne króle 9 jeden król, a więc na pewno treflowy
W trakcie licytacji W rozpozna układ ręki partnera oraz dowie się, iż brakuje im D. Po pierwsze, będzie więc wiedział, iż (raczej) nie należy licytować szlema. Po drugie – będzie wprawdzie świadom faktu, iż szlemik w kara jest w tym rozdaniu kontraktem w zasadzie wykładanym, ale po dowiedzeniu się, że partner ma też K, w turnieju na maksy najprawdopodobniej powinien zapowiedzieć 6BA. Karta jest bowiem na tyle duża, iż można się spodziewać, że ogromna większość duetów WE będzie w tym rozdaniu w szlemiku. Mimo zatem, że 6 jest wyraźnie pewniejsze niż 6BA, to i szansa realizacji tego drugiego kontraktu będzie na tyle duża, iż grając na maksy, warto będzie go zaryzykować. Sprawdźmy to na przykładzie tego rozdania. Otóż rozgrywający szlemika bezatutowego dysponuje tu czterema szansami: karową (weźmie w tym kolorze pięć lew przy jego podziale 2–2 bądź 3–1 z singlowym honorem, oczywiście w pewnym drobnym przedziale ewentualności te wzajemnie się wykluczają), kierową (podział 3–3, a jeśli gorszy, to z krótkim waletem), pikową (impas króla) oraz treflową ( D u S bądź podział tego koloru 3–3), możliwą do wykorzystania jedynie wówczas, gdy bierze się pięć kar. W przypadku kontraktu 6BA – jeśli rozgrywający weźmie pięć lew w karach, to ponadto musi mu się zrealizować albo szansa treflowa (zagranie na nią oznacza jednak rezygnację z ewentualnej nadróbki), albo kierowa, albo pikowa. Jeśli zaś kara dadzą tylko cztery wziątki, to rozgrywającemu musi mu się powieść tak w kierach, jak i w pikach. Jeżeli ponadto weźmiemy pod uwagę możliwe przymusy, pozwala to oszacować szanse realizacji kontraktu 6BA na około 55%. A to znaczy, iż warto zdecydować się na tę grę, jeśli oczywiste jest, że (w zasadzie) wszystkie pary WE zapowiedzą w tym rozdaniu (jakąś) grę premiową. Sprawę komplikuje jednak nieco fakt, że w grę wchodzi ponadto ewentualna nadróbka (na szlemika). Rozkłady są na tyle dla strony WE korzystne, iż wychodzi jej nie tylko 6BA, ale i 7BA. Oczywiście pod warunkiem że rozgrywający nie odda lewy karowej (ani treflowej). A może przecież rozpocząć ten kolor od zgrania króla, a potem zaimpasować przeciwnikowi S jego hipotetyczny młodszy honor (damę albo waleta). Albo po stwierdzeniu, że kara dają mu pięć lew, zagrać blotkę trefl do waleta – aby zmaksymalizować szanse na sukces kontraktu 6BA, ale tym samym zrezygnować z ewentualnej nadróbki… Minimaks teoretyczny: 7 BA(WE), 13 lew; 2220 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 12 (WE); – 13 (WE); – 13 (WE); – 9 (WE); BA – 13 (WE).
Rozdanie 19; rozdawał S, po partii WE.
To tylko jeden z wielu możliwych wariantów przebiegu licytacji w tym rozdaniu. Jeśli otwarcie 1 e-S-a przyrzeka (w zasadzie) co najmniej pięć kar, to N może sfitować ten kolor po wejściu 1 zawodnika W. A wówczas – po 4 E – S poszuka opłacalnej obrony i zgłosi 5 . Zaiste, wspaniała byłaby to obrona, wystarczyłoby bowiem zaimpasować D (a jest ona druga pod impasem), aby te 5 zrealizować. Rozgrywający oddałby jedynie dwie lewy kierowe. Po 5 e-S-a gracz W może jednak z powodzeniem zapowiedzieć 5 – i to zasadniczo w ataku, założenia są przecież dla jego strony niekorzystne. W rzeczywistości 5 strony WE okaże się jednak opłacalną obroną wykładanej końcówki treflowej przeciwników. Tym bardziej że raczej nie zostanie one skontrowane. Rozgrywający odda dwa kara oraz trefla i przeciwnicy zapiszą sobie tylko 100 punktów (zamiast 400). Oczywiście, nie na każdym stole marcowego turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010 licytacja potoczy się w sposób opisany wyżej. Często ostatecznym kontraktem staną się 4 strony WE, kiedy indziej W skontruje 5 przeciwników i ci ostatni zapiszą sobie nie 400, tylko 550 punktów. Generalnie, jest to bardzo ciekawe, dynamiczne rozdanie, które w turniejowej praktyce może rozwinąć się na wiele, wiele sposobów… Minimaks teoretyczny: 5 (WE) z kontrą, 10 lew; 200 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 11 (NS); – 10 (NS); – 8 (E!); – 10 (WE); BA – 4 (NS).
Rozdanie 20; rozdawał W, obie po partii.
1 nie polecam otwarcia dwukolorowego z tą ręką, zawiera ona bowiem dwa asy, a jej piki są słabiutkie 2 na trzeciej ręce E powinien natomiast otworzyć, i to nie 1 czy 2 precision, ale 1 – z taki silną czwórką! 3 kontra karna, W nie ma już specjalnie czego wywoływać
W ten sposób – po pasie W na pierwszej ręce i otwarciu 1 jego partnera z czwórki – gracze NS zostaną w widowiskowy sposób upolowani. Trudno specjalnie winić e-S-a za to, iż po raz drugi zabrał głos w licytacji, ma w końcu niebrzydkie 15 PC oraz solidne piki. Przeciwko jego 2 z kontrą W ściągnie jednak A, po czym wyjdzie w licytowane przez partnera kiery. E zagra wówczas cztery razy w ten ostatni kolor i kontrakt zostanie gładko położony bez dwóch, za 500 (obrońcy wezmą trefla, karo, trzy kiery i dwie lewy atutowe). Można powiedzieć, „góral” z niego! Tym bardziej że najwyższy kontrakt, jaki mogliby tu zrealizować gracze WE, to 3 , za 110; co najwyżej – przy nieco mniej precyzyjnej obronie – rozgrywający zdołałby zrobić nadróbkę. Minimaks teoretyczny: 3 (WE), 9 lew; 110 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (WE); – 9 (WE); – 7 (NS); – 7 (WE); BA – 7 (NS).
Rozdanie 21; rozdawał N, po partii NS.
1 S nie ma w zasadzie żadnego koloru, nie powinien więc otwierać licytacji, nawet na trzeciej ręce, tym bardziej iż znajduje się w niekorzystnych założeniach
Kontrakt 1BA(W) będzie w tym rozdaniu zdecydowanie najpopularniejszy. Przeciwko tej grze wielu zawodników N wyjdzie W, obrońcy rozpoczną zatem od zdjęcia pięciu lew w tym kolorze. A rozgrywający będzie musiał dokonać trzech niezbyt wygodnych wyrzutek z ręki. Następnie broniący zagrają na przykład A i pikiem i rozgrywający będzie musiał leżeć bez dwóch, za 100 (poza karami odda co najmniej dwa piki i trefla). Wziąwszy pod uwagę fakt, że na NS wychodzą co najwyżej 1BA i 2 , za 90, będzie to dla niej zupełnie dobry rezultat. Na linii WE wychodzą z kolei 2 , nie bardzo jednak widać drogę, która miałaby stronę tę do takiej gry doprowadzić. Reasumując, w protokołach rozdania znajdą się niewysokie zapisy na obu liniach, w większości po stronie WE. Minimaks teoretyczny: 2 (NS), 8 lew; 90 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (WE); – 8 (NS); – 7 (NS); – 7 (WE); BA – 7 (NS).
Rozdanie 22; rozdawał E, po partii WE.
1 słabe dwa, otwarcie nieco wątpliwe, niemniej dopuszczalne 2 forsing na pikach 3 brak fitu pikowego, słabe otwarcie
1 multi 2 pytanie 3 dół otwarcia na kierach
albo:
1 otwarcie 2 czy 2 multi jest nieco wątpliwe, z powodzeniem można więc w zamian spasować
Batalia częściówkowa – wprawdzie to strona NS ma tu kolory starsze, ale zapis w rozdaniu wezmą raczej przeciwnicy. Jeżeli WE uzgodnią kara (co raczej nie będzie łatwe, chyba że S spasuje, a W otworzy 1 ), to łatwo wezmą w ten kolor dziewięć lew (oddadzą tylko trzy piki oraz trefla). Na ogół jednak zapisy na linii WE będą rezultatem wpadek strony przeciwnej na kontrakty kierowe i pikowe. Jeśli bowiem S otworzy licytację słabymi 2 albo 2 multi, to jego strona na ogół przelicytuje kartę (co najmniej) do 3 albo 3 . Pierwszy z nich powinien zostać obłożony bez jednej, za 50 [chociaż stanie się tak wyłącznie po ataku karowym bądź – w przypadku kontraktu 3 (N) – po wyjściu w atu], a drugi – bez dwóch, za 100 (po każdym wiście). Jeżeli jednak graczom NS uda się ustawić kontrakt 3 z ręki N (po otwarciu e-S-a 2 multi), obrońca E nie wyjdzie na pewno w kara ani – raczej – w kiera i gra będzie już mogła zostać zrealizowana. Rozgrywający wyrzuci bowiem na piki dwa kara ze stołu i odda już tylko dwie lewy atutowe oraz dwa trefle (albo trzy kiery i tylko jednego trefla). Sądzę jednak, że protokoły rozdania zdominują zapisy za wpadki strony NS na kontrakty kierowe albo pikowe: 100 (bez jednej) oraz 200 (bez dwóch)… Minimaks teoretyczny: 3 (NS) z kontrą, 8 lew; 100 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (NS); – 9 (WE); – 8 (NS); – 7 (NS); BA – 6 (NS, WE!).
1 marne 11 PC, karta nie nadaje się więc na pierwszoręczne otwarcie 2 kontra wywoławcza, przede wszystkim na kolory starsze
Kolejne niezbyt ciekawe rozdanie – oj, nie brakuje takowych w dzisiejszym turnieju, oj, nie brakuje! Kompletny parter – najwyższe możliwe tu do zrealizowania gry to 1BA, 2 i 2 (WE). Najczęściej licytacja wygaśnie w 1BA(W). Strona WE ma tu do wzięcia osiem lew: pięć karowych i trzy pikowe, a NS – sześć: cztery kierowe oraz dwie treflowe; wszystko zależy więc od tego, kto odbierze swoje wziątki jako pierwszy. Jeśli przeciwko 1BA(W) obrońca N wyjdzie w kiera lub trefla (trudny wybór), rozgrywający weźmie tylko swoje, natomiast po ataku w karo lub pika W zrobi cenną nadróbkę. Obstawiam, że w turniejowych protokołach tego rozdania wpisy w wysokości 120 punktów dla WE będą ilościowo przeważać nad dziewięćdziesiątkami dla tej strony… Minimaks teoretyczny: 1 BA(WE), 7 lew albo 2 (WE), 8 lew, albo 2 (WE), 8 lew; 90 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (WE); – 8 (WE); – 7 (NS); – 7 (WE); BA – 7 (WE).
Rozdanie 24; rozdawał W, obie przed partią.
1 silna karta z fitem pikowym, zachęta szlemikowa 2 z koronką w pikach W musi zapowiedzieć szlemika, nie stać go jednak na zainwitowanie wielkiego szlema
Najpopularniejszym kontraktem w tym rozdaniu powinien być właśnie szlemik w piki, często dojdzie doń po sekwencji zaprezentowanej wyżej, albo doń podobnej. Znów w rozdaniu wychodzi jednak wielki szlem, i to nie tylko w piki i kiery, ale również w bez atu, nie jest to jednak kontrakt prawidłowy. Po pierwsze, stronie WE brakuje D, spada ona jednak singlowa od e-N-a, rozgrywający nie odda więc na nią lewy. Po drugie, WE mają również dziurę w kierach; na szczęście N posiada w tym kolorze drugą damę – pod impasem. Ponadto istnieje możliwość wzięcia pięciu lew treflowych (przy podziale tego koloru 4–3), a wówczas do sukcesu wielkiego szlema (w bez atu) wystarczą rozgrywającemu tylko dwa kiery (pięć pików, pięć trefli, dwa kiery, karo). Kontraktem prawidłowym jest jednak w tym rozdaniu szlemik w piki, i taka właśnie gra zostanie – jak sądzę – zapowiedziana na zdecydowanej większości stołów trzeciego w tym roku turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010. Ponieważ wszakże każdy rozgrywający bez trudu skompletuje dwanaście wziątek, najpopularniejszym wpisem w protokół tego rozdania będzie 1010 punktów dla WE. Od czasu do czasu trafi się jednak również wygrany wielki szlem, tyle że raczej w piki aniżeli w bez atu. Minimaks teoretyczny: 7 BA(WE), 13 lew; 1520 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 12 (WE); – 7 (NS); – 13 (WE); – 13 (WE); BA – 13 (WE).
Rozdanie 25; rozdawał N, po partii WE.
1 marniutkie pięć miltonów, w tym dwa walety, pas jest więc bez wątpienia decyzją statystycznie uzasadnioną
Na większości stołów marcowego turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010 w rozdaniu tym licytacja wygaśnie w 1BA(E), niektóre pary przelicytują jednak kartę do 2BA. Przeciwko bezatutowej grze E obrońca S wyjdzie najprawdopodobniej blotką kierową. Powiedzmy, że rozgrywający zabije asem trzecią rundę kierów, a następnie sprawdzi kara, ściągając asa i damę w tym kolorze. Ujawni się rozkład tego koloru 4–1, zatem gracz E, nie dysponujący pewnym dojściem do dziadka, da sobie więc już spokój z karami, tylko wyrobi sobie drugą lewę w pikach i wziątkę treflową. Weźmie zatem siedem lew: trzy karowe, dwie pikowe, kierową i treflową. Z powyższego wynika, iż najpopularniejszym zapisem w protokole rozdania będzie 90 punktów dla WE, równe zresztą teoretycznemu minimaksowi rozdania. Reasumując – to kolejny w dzisiejszym turnieju rozkład, który trudno byłoby nazwać frapującym. Minimaks teoretyczny: 1BA(WE), 7 lew albo 2 (WE), 8 lew; 90 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (NS); – 8 (WE); – 6 (NS, WE!); – 6 (NS, WE!); BA – 7 (WE).
Rozdanie 26; rozdawał E, obie po partii.
Nasz System:
1 rewers, 5+ –4 , 16+ PC 2 forsing z zatrzymaniem karowym 3 sześć trefli 4 pięć pików, być może wątpliwa próba uzgodnienia tego koloru
Wspólny Język:
1 naturalne, 5+ , 15+ PC, forsing na jedno okrążenie 2 10+ PC w składzie nieokreślonym, sztuczny forsing do końcówki 3 cztery kiery 4 pięć pików 5 sześć trefli 6 S nie ma ręki, z którą mógłby sobie pozwolić na wyjście z licytacją powyżej szczebla końcówki
Tak, zdecydowanie najpopularniejszym kontraktem w tym rozdaniu będą 3BA, częściej z ręki S. Jeżeli tylko rozgrywający – zgodnie zresztą z rachunkiem prawdopodobieństwa – zagra trefle z góry, to niezależnie od pierwszego wistu skompletuje jedenaście wziątek. Weźmie bowiem sześć trefli, trzy kara, pika oraz kiera. Pod tym samym warunkiem na linii NS wychodzi też szlemik treflowy – dwunastą wziątkę da wówczas rozgrywającemu przebitka trzeciej rundy kierów w ręce S – od krótszego fragmentu atutów. Jest to zresztą zupełnie przyzwoity kontrakt – jego powodzenie wymaga bowiem podziału atutów 2–2 albo 3–1 z singlową damą, a szansa na taką konfigurację to 52,5%. Niełatwo jednak tego szlemika osiągnąć – na linii NS znajduje się bowiem tylko 26 PC, nie ma też mowy o pełnym wyłączeniu pikowym. W turniejowej praktyce szlemiki będą zatem zapowiadana sporadycznie. Minimaks teoretyczny: 6 (NS), 12 lew; 1370 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 12 (NS); – 9 (NS); – 9 (NS); – 9 (NS); BA – 11 (NS).
1 słabe dwa
1 multi 2 do koloru partnera 3 kiery
Kolejne niemiłe (i niespecjalnie interesujące) rozdanie. Trudno bardziej przyczepić się do otwarcia licytacji przez gracza W słabymi 2 czy 2 multi, ma on w końcu i 8 PC, i jako taki kolor kierowy, i obiecujący układ 6–4. Niestety, partner – z renonsem w kierach, ale poza tym dosyć ładną i silną ręką – nie będzie miał możliwości poprawienia kontraktu, tam zatem, gdzie takie otwarcie padnie, skończy się na kontrakcie 2 (WE). I ten zostanie przegrany, i to na ogół bez dwóch, za 100 – podczas gdy na WE wychodzą zarówno 2 , 2BA, jak i 3 (za które można sobie zapisać – odpowiednio – 110, 120 i 110 punktów). Przykra to sprawa: samym systemowym otwarciem oddać przeciwnikom zapis w rozdaniu, w którym można zrealizować trzy inne, wyższe od zapowiedzianego, kontrakty! Cóż, w dzisiejszych czasach, gdy licytacja zdominowana jest przez rozmaite konwencje i gadżety, od czasu do czasu trzeba też zapłacić za to stosowną cenę. W związku z tym obstawiam, iż protokoły tego rozdania zdominują zapisy za wpadki strony WE na kontrakty kierowe na szczeblu dwóch... Minimaks teoretyczny: 2 BA(WE), 8 lew; 120 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (WE); – 8 (WE); – 6 (NS, WE!); – 8 (WE); BA – 8 (WE).
Rozdanie 28; rozdawał W, po partii NS.
albo:
Licytacja w tym rozdaniu może się też potoczyć na kilka innych sposobów i doprowadzić do rozmaitych kontraktów: 2 , 3 , 3 i 4 na linii WE oraz 3 na NS. Ten ostatni powinien zostać zrealizowany, formalnie NS mają bowiem do oddania jedynie karo, pika oraz dwa kiery; rozgrywka musi być jednak bardzo staranna. Jeżeli natomiast chodzi o stronę WE, to może ona wziąć osiem lew w piki i aż dziesięć w trefle. Protokoły rozdania wypełnią zatem niezbyt wysokie zapisy po obu stronach, zdecydowana większość z nich znajdzie się jednak na WE (110 i 130), znacznie mniej – na NS (50, 110). Minimaks teoretyczny: 4 (WE), 10 lew; 130 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 10 (WE); – 9 (NS); – 7 (WE); – 8 (WE); BA – 6 (NS, WE!).
Rozdanie 29; rozdawał N, obie po partii.
1 15–18 PC 2 transfer na kiery
albo:
1 15–18 PC 2 transfer na kiery
Najczęściej skończy się w tym rozdaniu na kontrakcie 2 (W). Przeciwko tej grze N wyjdzie w singla karo i po takim wstępie broniący będą w stanie zmontować dwie przebitki w tym kolorze i położyć grę bez jednej. NS wezmą bowiem A, K, dwie kierowe przebitki oraz po jednej lewie w każdym z kolorów czarnych. Nie będzie to jednak dla strony E tragedią i to mimo faktu, iż dysponuje ona w rozdaniu wyraźną przewagą siły (22 PC:18 PC). Otóż słabsi honorowo zawodnicy NS mogą tu wygrać dosyć wysoki kontrakt, a mianowicie 3 . Oddadzą wówczas pika, kiera i trefla oraz – w takiej czy innej postaci – jeszcze jedną lewę atutową. Nie wszystkie jednak duety NS przepchną się w 3 , czy chociażby w 2 , często ostatecznym kontraktem staną się 2 strony WE. W protokołach rozdania wyraźna większość (na ogół niewysokich zapisów) powinna znaleźć się po stronie NS, czy to za zrealizowane częściówki pikowe (140), czy to za wpadki par WE na kontrakty kierowe (100). Minimaks teoretyczny: 3 (NS), 9 lew; 140 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (NS); – 8 (WE); – 7 (WE); – 9 (NS); BA – 7 (S!).
Rozdanie 30; rozdawał E, obie przed partią.
Nasz System:
1 karta za słaba na odpowiedź 1 , a uzgodnienie kierów dopiero w następnym okrążeniu Wspólny Język:
1 odwrotka 2 pięć pików, 7–10 PC
Znów standardowa nuda. W zasadzie każdy duet NS powinien w rozdaniu tym zagrać końcówkę w kolor starszy; po otwarciu e-S-a 1 będzie to na ogół dograna w ten właśnie kolor, po otwarciu 1 grane będą natomiast końcówki w piki. Na obie te gry łatwo weźmie się jedenaście lew, tym bardziej że A D leżą przed K W, nie ma więc nawet palcówki w tym kolorze. Broniącym należą się tylko dwa asy w kolorach młodszych, więc protokoły rozdania powinny zdominować bez reszty zapisy w wysokości 450 punktów dla NS. Minimaks teoretyczny: 5 (NS), 11 lew albo 5 (NS), 11 lew; 450 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 9 (WE); – 6 (WE); – 11 (NS); – 11 (NS); BA – 7 (NS).
Rozdanie 31; rozdawał S, po partii NS.
1 5+–5+ na młodszych, karta podlimitowa 2 jest jeszcze szansa na szlemika, więc N nie skacze od razu na 4 3 nadwyżka, 6 –5 4 z fitami w obu kolorach partnera, tak potężnymi wartościami w treflach, a przy tym w korzystnych założeniach niejeden gracz zapowie obronne 5
Zawodnikowi E bardzo trudno będzie ocenić, że na kontrakt przeciwnika 4 ma aż cztery lewy w ręce, w tym trzy pikowe. Ale tak jest w istocie, E wcześniej czy później (raczej później) weźmie trzy piki i sam położy końcówkę w kiery bez jednej. Gdyby o tym wiedział wcześniej, nie zapowiadałby oczywiście obronnych 5 , tylko 4 przeciwnika z prawej skontrowałby… Ale pomału! Załóżmy – rzecz
jasna tylko teoretycznie – iż przeciwko 4 (N) E zaatakuje A i będzie kontynuował D. Oczywiście tak wistować
nie musi, ale przecież może… I już gra będzie mogła zostać
zrealizowana, i to nie tylko w widne, ale i w zakryte karty! A w każdym
razie po tak informacyjnej licytacji, w trakcie której zawodnik W wskaże układ 6 –5 , a potem ujawni posiadanie dwóch
kierów. Rozgrywający przebije bowiem drugiego trefla w ręce, ściągnie
A oraz D, przebije w ręce jeszcze jednego trefla, wejdzie na
stół A,
… wyjdzie z ręki blotką pikową. E weźmie tę lewę 10 i odejdzie karem, ale rozgrywający przebije w ręce i znów zagra małym pikiem. E weźmie lewę W, po czym w dwukartowej końcówce będzie musiał wyjść spod K – do nożyc A D w ręce rozgrywającego. Możliwe są też różne inne warianty zwycięskiej rozgrywki (po ataku A i treflem albo A i kierem). A obrona pięcioma karami będzie prawie darmowa, tylko bez jednej, z kontrą za 100.
Minimaks teoretyczny: 4 (WE), 10 lew; 130 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 8 (WE); – 10 (WE); – 9 (NS); – 9 (NS); BA – 9 (NS).
Rozdanie 32; rozdawał W, po partii WE.
1 kontra sputnik 2 9 PC, ale obrzydliwe...
Najczęściej licytacja wygaśnie w tym rozdaniu w kontrakcie 2 (N), minimaksowe 3BA (!) osiągnie doprawdy mało kto (jeżeli w ogóle tak się stanie, a gdy się stanie, to wyłącznie przez pomyłkę). Przeciwko częściówce pikowej E wyjdzie W – w kolor licytowany przez partnera. Obrońcy zagrają więc trzy razy w kara, trzecią z tych lew rozgrywający przebije w ręce 7, a E nadbije ją damą atu. Nawet jeżeli po dokonaniu przebitki E wyjdzie blotką treflową (!?), to rozgrywający zabije W asem, trzy razy zaatutuje i wpuści lewego obrońcę treflem. I ten będzie musiał podarować przeciwnikowi ósmą wziątkę na 10 na stole albo wyjść w kiera, spod waleta, i w ten sposób pozwolić e-N-owi na nieoddanie lewy w tym kolorze. Tak czy owak 2 (N) powinny zostać zrealizowane, choć na ogół bez nadróbki. Dziewięć wziątek w piki mógłby natomiast zawsze skompletować rozgrywający S – no, przynajmniej w widne karty... To samo można powiedzieć o kontrakcie 3BA(S) – rozgrywający musiałby tylko zagrać piki z góry oraz – gdyby nie dostał wziątki na D – wyrobić sobie dziewiątą lewę w kierach (na D, po zagraniu kiera do dziesiątki w ręce – i króla u bezpiecznego przeciwnika W...). Najpopularniejszym wpisem w protokół tego rozdania powinno być jednak 110 punktów dla NS. Minimaks teoretyczny: 3 BA(S!), 9 lew; 400 dla NS. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 7 (NS); – 7 (WE); – 6 (NS, WE!); – 9 (S!); BA – 9 (S!).
Rozdanie 33; rozdawał N, obie przed partią.
Nasz System:
1 forsing na jedno okrążenie 2 maksymalna ręka z fitem pikowym 3 dobra ręka z fitem karowym (tylko 11 PC, ale atrakcyjny układ 5530 z renonsem pikowym)
Wspólny Język:
1 nieforsujące (z ręką tą można
zgłosić zarówno forsujące, 2 jak poprzednio
Wprawdzie na linii WE znajduje się tylko 22 PC, a uzgodniony kolor karowy zawiera łącznie jedynie osiem kart, mimo to po nieuniknionej pikowej licytacji przeciwników, gracze ci wytropią pełne wyłączenie w tym kolorze i zagrają (a przynajmniej powinni zagrać) końcówkę w kara. No, może nie na każdym stole marcowego turnieju Budimex Korespondencyjnych Mistrzostw Polski 2010 tak się stanie, na pewno jednak w rozdaniu tym dograna w kara będzie osiągana. Przeciwko 5 (W) obrońca N wyjdzie K (najgroźniejszy byłby atak w atu). Rozgrywający przebije na stole, po czym zagra A i kierem, przygotowując wyrobienie tego koloru. A że kiery dzielą się 3–3, W łatwo weźmie nie tylko jedenaście, ale i dwanaście lew. Zrobi zatem nielicytowanego szlemika. Ponieważ – jak już wspomniałem – do tej bardzo ładnej, układowej końcówki dojdą nie wszystkie duety WE, zapis w wysokości 420 punktów zapewni tej stronie wysoką notę turniejową. Na marginesie, taki sam zapis będzie mógł również zostać uzyskany w inny sposób: na linii WE wychodzi bowiem też końcówka w kiery – na siedmiu atutach. E zawsze, nawet po skrótach pikowych, będzie w stanie poprowadzić rozgrywkę w taki sposób, aby oddać przeciwnikom tylko trzy wziątki atutowe. Minimaks teoretyczny: 6 (NS) z kontrą, 8 lew, 800 dla WE. Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana: – 11 (WE); – 12 (WE); – 10 (WE); – 8 (NS); BA – 7 (WE). |
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 |