III Brydżowy Ogólnopolski Obóz Młodzieżowy
Polskiego Związku Brydża Sportowego

Rogowo, 16 - 30 sierpnia 2003

KAPITAN-CHWAT

 

W turnieju teamów na dochodzenie postanowił zagrać sam komendant. Odmówił bycia kapitanem teamu, więc partnerzy z drużyny sami wybrali kapitana. Ten zaś, którego pierwszy raz w życiu spotkał taki zaszczyt, starannie wypytał komendanta, co należy do kapitańskich obowiązków. Dowiedział się w ten sposób, że musi liczyć i uzgadniać wyniki, wyznaczać składy par na kolejne mecze, sprawdzać czy pary usiadły przy właściwych stołach i na dobrych liniach, szukać wiecznie rozłażących się zawodników, posiadać długopis i dbać, by druga para też swojego nie gubiła i mnóstwa innych mądrości z “Vademecum kapitana”. Usłyszał też, że “...w zespołach, które chcą coś osiągnąć, nie ma żadnej demokracji. Jeden rządzi, inni słuchają, jeśli nie idzie – zmieniamy kapitana...”. Uważnie wysłuchał, a mądre słowa komendanta zapadły mu głęboko w serce.

Posadzony w pokoju zamkniętym komendant wręczył partnerowi długopis ze słowami: “ty będziesz pisał” i zajął się: graniem w karty, wychodzeniem na papierosa, gapieniem się po sali i gadaniem z przeciwnikami, czyli tym wszystkim, co charakteryzuje rasowego brydżystę. Po skończeniu pierwszego meczu z godnością udał się na zasłużony łyk świeżego powietrza, a jego partner pognał z kartką do kapitana. Liczenie było długie i skomplikowane. Rubryki się nie zgadzały, wartość liczbowa nie do końca odpowiadała granym kontraktom, na dodatek kartka w tajemniczy sposób się pomazała i zaginął gdzieś protokół meczu. W końcu rozeźlony czemuś sędzia wlepił teamowi komendanta karę za opóźnianie rozpoczęcia następnej rundy. Wtedy do komendanta przyszedł kapitan i rozpoczął pertraktacje, którym z zaciekawieniem przysłuchiwało się kilka pobliskich stolików:

  • Panie Januszu, czy mógłby pan zacząć pisać ?
  • U nas w parze pisze partner.
  • Ale wie pan, on gra pierwszy raz w teamach...
  • Tak się umówiliśmy (???!! – przyp.red.)
  • ... i nie bardzo jeszcze umie.
  • To może się nauczy.
  • Proszę...
  • Nie !
  • PROSZĘ NATYCHMIAST ZACZĄĆ PISAĆ !

I na tym pertraktacje się skończyły. Komendant popatrzył z podziwem na SWOJEGO kapitana, odebrał partnerowi długopis i turniej potoczył się swoim rytmem. Team zajął czwarte miejsce.

 

z życia BOOMu

 

Wspomnienia z poprzednich letnich obozów brydżowych PZBS: 

Mazury 2001,  Muszaki 2002