III
Brydżowy Ogólnopolski Obóz Młodzieżowy
|
METODY LECZNICZE |
Najspokojniejszy obozowy wieczór. Wystartował główny turniej obozowy – Liga. Kto żyw poleciał się eliminować i w budynku pozostali tylko zupełnie zieloni i kilkoro wypoczywających rezerwowych. Grupka takich niedobitków zebrała się na podeście pierwszego piętra i pilnie nadstawiała uszu. Z parteru dobiegały niepokojące odgłosy:
I tak z regularnością metronomu. W końcu ciekawskie głowy wychyliły się spoza poręczy. Przy głównym wejściu stała najmłodsza uczestniczka Obozu, 9-letnia Magda i robiła: “czk...”. Nad nią rozczapierzał się komendant i po każdym “czk...” robił: “buuu...”. W końcu Magda odwróciła się na pięcie i z godnością oddaliła w jedną stronę, a komendant z równym spokojem poszedł w drugą. Czkawka została wyleczona! Z pierwszego piętra dobiegł tylko głos: “Oj, nieładnie! Straszy pan małe dziewczynki !”
|
z życia BOOMu |
Wspomnienia z poprzednich letnich obozów brydżowych PZBS: |