W licytacji brydżowej wielokrotnie zdarzają się sytuacje, kiedy można
uzgodnić kolor partnera pośrednio. Chodzi o zgłaszanie
koloru, w którym posiada się wartości, co może ułatwić w dalszym przebiegu rozdania podjęcie zarówno właściwej
decyzji licytacyjnej, jak i wistowej. Odzywki takie trudno jest
zaszufladkować, stąd trudności w ich stosowaniu. Do właściwego
rozpoznania odzywki partnera potrzebne jest „muzyczne ucho”,
co nie jest przywilejem powszechnym. Na pokazanych przykładach
postaram się przybliżyć nieco ten temat.
1.
Spingold Cup 2008.
Posiadasz rękę N:
|
|
D 8 5 4 |
|
|
9 4 3 |
|
|
7 5 4 |
|
|
A D 8 |
Obie po, dealer W, licytacja:
Pokój otwarty:
Dubinin |
Weinstein |
Gromow |
Garner |
W |
N |
E |
S |
1
|
Pas |
1
|
1 |
2
|
3 |
4
|
4 |
Pas |
Pas |
5
(!) |
Pas |
Pas |
pas |
|
|
Wist as pik, N dokłada damę, a S odbiera to jako sygnał na kara i
wychodzi w ten kolor. Swoje.
Pokój zamknięty:
Cohen |
Balicki
|
Smith |
Żmudziński |
W |
N |
E |
S |
1
|
Pas |
1
|
1 |
2
|
2 (?) |
4
|
Pas |
Pas |
Pas |
|
|
Wist as pik i trefl – swoje.
Całe rozdanie:
Obie po, dealer W |
|
|
D 8 5 4 |
|
|
9 4 3 |
|
|
7 5 4 |
|
|
A D 8 |
|
9 3 |
|
|
K 2 |
|
D 6 5 2 |
|
A K W 10
8 |
|
A D W 9 8 |
|
K 10 6 3 |
|
K 2 |
|
10 6 |
|
|
A W 10 7 6 |
|
|
7 |
|
|
2 |
|
|
W 9 7 5 4
3 |
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli w pokoju otwartym stać było zawodnika N na zalicytowanie 3 ,
to chyba również stać jest z ręką N zalicytować 3 . A
wtedy to WE znajdą się w obronie, a NS w swoich rękach dzierżyć
będą losy rozdania. W żadnym wypadku WE nie będą mieli
prawa wzięcia zapisu.Zwracam uwagę, że wskazanie bocznych wartości w licytacji dwustronnej
to kopalnia zysków.A skąd wiadomo, że licytujący 3 ma fit pikowy? Tu właśnie
potrzebne jest posiadanie odrobiny muzycznego ucha. Czy jest
sens, by będący po pasie N nagle chciał włączyć się do
boju z najmłodszym kolorem, nie będąc ubezpieczonym
posiadaniem fitu? Dla mnie nie ma. Nawet, kiedy N jest przed
pasem, a wszyscy do tego momentu zabrali glos w licytacji, zgłoszenie
swojego koloru bez fitu w kolorze partnera rzadziej będzie użyteczne,
niż takie wejście, które obiecuje fit.
2. Warmińsko-Mazurski
2008
Posiadasz rękę W:
|
|
9 8 5 |
|
|
D 10 7 4 |
|
|
A 7 6 |
|
|
W 7 6 |
NS po, dealer N, licytacja:
W |
N |
E |
S |
|
1 |
1
|
Ktr(1) |
3
(2) |
3 BA |
Pas |
Pas |
Pas |
|
|
|
1) 4-ka pików
2) Lepsze było 3
Całe rozdanie:
NS po, dealer N |
|
|
7 3 2 |
|
|
K 8 |
|
|
K D W 8 4 |
|
|
A K D |
|
9 8 5 |
|
|
K 10 6 |
|
D 10 7 4 |
|
A W 9 6 3 |
|
A 7 6 |
|
5 3 |
|
W 7 6 |
|
9 8 4 |
|
|
A D W 4 |
|
|
5 2 |
|
|
10 9 2 |
|
|
10 5 4 2 |
|
|
|
|
|
|
|
W prostacko zalicytował 3 . Otwierający
zapowiedział 3 BA, a partner nie znalazł pomysłu na inny wist
niż kierowy. Zalicytowanie 3 też chyba nie powstrzyma N przed zalicytowaniem 3 BA, a wtedy
obrońcy mogą odebrać 6 lew z góry, jeśli E przyjmie przesłanie
wynikające z licytacji partnera w sposób należyty. Powie ktoś
– pięknie – a co będzie jak E będzie miał w kierach
zamiast AW - KW? To nikt mu nie odbierze prawa zawistowania w
kiery z takiego koloru. Tu akurat odzywka z przeskokiem jest łatwa
do odczytania – wiele par stosuje w takiej sytuacji mechanizm
„kolor + fit”. Niewiele jednak potrafi to zrobić z takim
kolorem jak w omawianym rozdaniu.
3. GP Podkarpacia 2008
Zalicytowanie bocznych wartości (koloru) może przynieść dodatkowe
profity, jak to miało miejsce na turnieju OTP w Rzeszowie.
WE po, dealer S, licytowano:
W |
N |
E |
S |
|
|
|
Pas |
1 |
2
|
2 BA(1) |
3 (!!) |
3 |
4
|
Pas(2) |
Pas |
4 |
Ktr |
Pas |
Pas |
pas |
|
|
|
1) wyjaśnione jako inwit z fitem pik
2) nie wiadomo, czy E chciał być fair i nie chciał
wykorzystać nielegalnej informacji (niesłuszna obawa), czy też
nie chciał kontrą ujawnić położenia damy kier
Całe
rozdanie:
WE po, dealer S |
|
|
|
D 6 5 2 |
|
|
|
A K 9 8 3 2 |
|
|
|
6 |
|
|
|
9 3 |
|
|
A K W 9 7 4 |
|
|
10 8 |
|
|
9 |
|
D 7 4 |
|
|
K W 2 |
|
A 8 4 3 |
|
|
9 7 2 |
|
A W 10 4 |
|
|
|
3 |
|
|
|
W 10 5 |
|
|
|
D 10 9 7 5 |
|
|
|
K D 6 5 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Po wiście w asa kier N wyszedł w trefla. Rozgrywający w obawie przed
bardzo prawdopodobnym singlem w ręce N, wskoczył asem i
zaimpasował pika przepuszczając 10-kę. N wyszedł w trefla, a
S odegrał swoje dwie lewy w tym kolorze, co pozwoliło N na
wyrzucenie kara. Przebitka karo dała ekstra lewę obrońcom.
4. Pas
Lightneropodobny?
W jednym z turniejów na maksy zajmowałem z partnerem linię WE. Byliśmy
w założeniach korzystnych i licytacja biegła:
NS po, dealer W
W |
N |
E |
S |
Pas |
1 |
1
|
1 |
1 BA(!) |
2 |
Pas |
3
|
3
|
4 |
Pas |
Pas |
5 |
Pas |
? |
|
!) oczywisty „zajazd”
Całe rozdanie:
NS po, dealer W |
|
|
D W 8 5 |
|
|
A 10 8 |
|
|
A W 9 4 |
|
|
W 9 |
|
9 4 |
|
|
K 7 |
|
D W 9 6 4 |
|
K 7 5 3 2 |
|
3 |
|
10 7 2 |
|
K 10 8 3 2 |
|
A D 5 |
|
|
A 10 6 3 2 |
|
|
- |
|
|
K D 8 6 5 |
|
|
7 6 4 |
|
|
|
|
|
|
|
Partner zalicytował 5 , po nim
przeciwnik zapowiedział 5 i obiegły pasy. Abstrahując od
faktu, że mogliśmy bronić opłacalnie jeszcze wyżej,
powstaje problem – czy pas E na 5 byłby rodzajem wskazania wistu, wtedy odejście w 5
byłoby tego wistu zanegowaniem? Wszak nie było kontry (wtedy
pas musiałby wskazywać stosowną długość) i będąc w
ewidentnej obronie można zgodzić się grać przed partią
dowolny kontrakt, byle bez kontry.Zawistowałem „bezpiecznie” damą kier i jedna z dwóch należnych
nam lew poszła do piachu. Zdjęcie dwóch trefli dawało wynik
prawie taki sam jak obrona 6-ma kierami.
To, że pas na 5 mógł być wskazaniem (akceptacją) wistu w ten
kolor ujawniło się w króciutkiej wymianie zdań pomiędzy mną
i partnerem:
- czy gdybym spasował na 5 , wyszedłbyś ten kolor
– zapytał partner?
- byłoby mi dużo łatwiej – odparłem
To, że obaj wpadliśmy na ten sam trop, wskazuje, że wtrącone
zalicytowanie bocznego koloru w takiej sytuacji taktycznej jak
opisana, może być nie tylko próbą ułatwienia do jakiej
wysokości należy bronić, ale także może być próbą
namierzenia skutecznego wistu.Proponuję taki pas nazwać Lightneropodobny, w odróżnieniu od pasa
Lightnera nieźle już opisanego w literaturze brydżowej w
wersji satyrycznej.Dlaczego ten dość oczywisty mechanizm jest tak po macoszemu traktowany
przez grających?Niech odpowiedzią będzie autentyczna scenka rodzajowa sprokurowana i
wykończona przez niezrównanego mistrza riposty – Karola
Mykietyna. Rzecz miała miejsce w Augustowie w latach 90-tych,
na popularnych w tamtych latach wczasach brydżowych. Karol grał
z reprezentantem Polski młodego pokolenia.
W jednym z rozdań
licytacja miał przebieg:
W |
N
rPmp |
E |
S
Karol |
1 |
1 |
2
|
3
|
3 BA |
Pas |
Pas |
Pas |
Młody reprezentant prawidłowo odczytał, że 3 partnera musi być z fitem pik i wymaszerował w swój kolor.
Skończyło się wpadką bez dwóch.
Młody reprezentant studiując
rozkład w kontrolce zauważył:
- po karowym bez trzech…
- tak, ale skąd mogłeś o tym wiedzieć – odparł
Karol.
|