Artykuły, felietony

31.05.2010

Na ołtarzu taktyki

    Rok 1982. w półfinale angielskiego, a raczej brytyjskiego Gold Cup, spotykają się teamy Nibletta (Burn, Cliffe, Hirst, Elsworth) i Haase`go (Cuthbertson, Goldberg, Shenkin, Coyle).

Mecz jest od początku zacięty i pełen zaskakujących zwrotów. Po pierwszej ósemce prowadzi ośmioma impami Haase, po dwóch taka samą przewagę ma Niblett. Po 24 rozdaniach Haase prowadzi 60-34. Następna ósemka i zmiana lidera – prowadzi Niblett 65-60, co oznacza, że jego team wygrał ten segment 31-0. W kolejnej ósemce liderzy dorzucają 7 imp., by w szóstej zmiażdżyć przeciwników 55-8. Daje to przewagę Niblettowi 59 imp. W przedostatnim fragmencie Haase odrabia 8 imp. Do ostatniej 8-ki Niblett siada z przewagą 51 imp.

Pierwsze rozdanie jest płaskie – końcówka w kiery z nadróbką na obu stołach. Następnych 7 rozdań przejdzie do historii brydża jako przykład gry na duży obrót. Uwieńczony – co rzadkie – pełnym powodzeniem.

 

Pierwsze z tych rozdań przynosi niewielki zysk odrabiającym:

 

Obie po, dealer E

 
 

A 10 6 3 2

 
 

5

 
 

9 8 6 5 4

 
 

10

 

7 5

K 9

 

W 10 8 7 3

A 6

 

A

K D W 10 7 3

 

K W 7 3 2

D 9 4

 
 

D W 8 4

 
 

K D 9 4

 
 

2

 
 

A 8 6 5

 

                       

                      Pokój otwarty:                                      Pokój zamknięty:

W
N
E
S
   

1

Ktr

1

2

3

4

Pas

Pas

Pas

 
W
N
E
S
   

1

Ktr

1

2

3

4

Ktr

Pas

Pas

Pas

 

 

I choć strona NS ma tylko 3 lewy do oddania, to ma ich tylko 9 do wzięcia i na obu stołach kontrakt kończy się wpadką bez jednej. kontra przynosi teamowi Haase`go 3 impy. Do odrobienia pozostało 48.

Kolejne rozdanie jest już droższe:

 

Obie przed, dealer S

 
 

9 5

 
 

K W 9 7 5

 
 

K 7 4

 
 

D 9 6

 

K 10 7 2

W 8

 

A D 10 2

6 3

 

W 9 3

A 8 2

 

A 10

K W 8 7 5 3

 
 

A D 6 4 3

 
 

8 4

 
 

D 10 6 5

 
 

4 2

 

                        

          Pokój otwarty:                                                           Pokój zamknięty:

W
N
E
S
     

2

Ktr

2

3

Pas

Pas

Pas

   
W
N
E
S
     

Pas

1 BA

Pas

3 BA

Pas

Pas

Pas

   

Cuthbertson otworzył naciągane 2 (multi) i przeciwnicy, mimo że grali Lebensohlem, nie osiągnęli końcówki. Kosztowało to ich 8 imp. Do odrobienia pozostało 40 imp. I 5 rozdań do końca meczu.

 

NS po, dealer W

 
 

10 6 5 3

 
 

A 8 6 5

 
 

9 5 4

 
 

6 4

 

9 7

D

 

K D 9 4

W 10 3 2

 

D 10 6 3

A K W 7 2

 

D 9 8

10 5 3

 
 

A K W 8 5 4

 
 

7

 
 

6

 
 

A K W 7 2

 

                        Pokój otwarty:                                          Pokój zamknięty:

W
N
E
S

Pas

Pas

Pas

2 (1)

Pas

2

Pas

2

Pas

3

Pas

6

Pas

Pas

pas

 
W
N
E
S

1 BA(!!)

Pas

3 BA

4

Pas

Pas

5

Pas(?)

Pas

Pas(??)

   
       

1) Acol

 

6 było z góry, a 5 bez – bez kontry, bez czterech za 200 dla NS. Przyniosło to teamowi Haase`go aż 15 imp.

 

O ile w dwóch poprzednich rozdaniach wstrzemięźliwość zawodników teamu Nibletta mieściła się w granicach sztuki, to tym razem w pokoju zamkniętym obaj zawodnicy NS schowali głowy w piasek. Szczególnie N miał szansę na zremisowanie rozdania. Po jego akcji – szczególnie jakby było to 5 , S miał pełne prawo dołożyć szlemika.

Do końca cztery rozdania i 25 impów do roztrwonienia przez team Nibletta.

 

Obie po, dealer N

 
 

9

 
 

A D W 8 6 5 2

 
 

K 8 5

 
 

W 9

 

A D 10 3 2

6 4

 

4

9 7 3

 

W 9 6 3

A D 7 4

 

8 3 2

D 6 4

 
 

K W 8 7 5

 
 

K 10

 
 

10

 
 

A K 10 7 5

 

                        Pokój otwarty:                                          Pokój zamknięty:

W
N
E
S
 

1 (?!)

Pas

2

Pas

2

Pas

2

Pas

4

Pas

6

Pas

Pas

pas

 
W
N
E
S
 

1

Pas

1 BA(1)

2

Ktr

3

4

Pas

4

Pas

Pas

pas

     

1) Forsujące na 1 okrążenie

 

W pokoju zamkniętym obrona zdjęła swoje dwa asy. W pokoju otwartym E – chcąc chronić swoje wartości karowe - wyszedł w atuta, więc rozgrywający zdjął swoje 7 kierów i 5 trefli po impasie damy. Zysk wyniósł 13 imp. Do odrobienia pozostało jeszcze 12, a do końca 3 rozdania.

 

Obie przed, dealer E

 
 

A K D 6

 
 

K D W 10 5

 
 

2

 
 

D 8 4

 

W 7 5

8 2

 

A 9 6 3

8 2

 

K 10 6

8 5 4

 

10 9 2

A K W 6 5 3

 
 

10 9 4 3

 
 

7 4

 
 

A D W 9 7 3

 
 

7

 

  Pokój otwarty:                                                Pokój zamknięty:

W
N
E
S
   

Pas

 1 (!)

Pas

4 BA(!)

pas

5 (1)

Pas

6 (!!)

Pas

Pas

pas

     
W
N
E
S
   

1 BA(!)

Pas

Pas(?!)

Ktr

Pas

Pas

Rktr

Pas

Pas

3

Pas

Pas

pas

 

1) 1 as!

 

Akcje zawodników teamu Hasse`go przewyższyły swą zuchwałością szarżę lekkiej brygady pod Bałakwałą, a może nawet dorównały szarży polskich szwoleżerów pod Somosierrą. Może miało to związek z faktem, iż cały team Haase`go to byli Szkoci, a ich przeciwnikami byli sami Anglicy? Cuthbertsonowi nie zdjęto dwóch asów, ale i tak nie miał szansy wygrać. Gdyby jednak Shenkin w pokoju zamkniętym spasował na 1 BA z kontrą, Coyle miał szansę zapisać 280 i zrównoważyć z nawiązką stratę za przegranego szlemika zalicytowanego świadomie bez dwóch asów z pokoju otwartego. Team Nibletta, mimo wyblefowania w pokoju zamkniętym, zyskał 5 impów i do dwóch ostatnich rozdań przystępował z przewagą 17 imp.

NS po, dealer S

 
 

10 7 4 2

 
 

9 8 6 4 2

 
 

W

 
 

A K 3

 

D 3

W 8

 

A K W 10 7

D 5 3

 

A 8

9 5 4 3 2

 

D 9 7 2

W 8 4

 
 

A K 9 6 5

 
 

-

 
 

K D 10 7 6

 
 

10 6 5

 

  Pokój otwarty:                                      Pokój zamknięty:

W
N
E
S
     

1 (!)

Ktr

Rktr

Pas

2

Pas

4

Pas

6

Pas

Pas

pas

 
W
N
E
S
     

1

Pas

3

Pas

4

Pas

Pas

Pas

 

 

 

Czwarty kolejno zalicytowany szlemik przez parę Haase – Cuthbertson zakończył się trzecim powodzeniem. Bilans tych czterech rozdań to 31-5 dla Szkotów!

I wreszcie ostatnie rozdanie. Niblett prowadzi jeszcze 4 impami. Czy Szkoci uwieńczą powodzeniem swoją szaleńczą szarżę? Anglicy zapewne modlili się o płaskie rozdanie. Bóg okazał się jednak Szkotem. Choć – czy widać, by to ostatnie rozdanie było aż tak dynamiczne?

 

 

 

WE po, dealer W

 
 

9 7

 
 

A 8 4

 
 

A 10 9 6

 
 

A 7 4 2

 

W 8 6 3 2

10 5

 

3 2

D 9 7 5

 

8

K D W 7 5 4 3

 

K 8 6 5 3

-

 
 

A K D 4

 
 

K W 10 6

 
 

2

 
 

D W 10 9

 

Pokój otwarty:                                                                   Pokój zamknięty:

W
N
E
S

Pas

1

Pas

1

Pas

2

Pas

6

Pas

Pas

Pas

 
W
N
E
S

Pas

1 BA

2

Ktr

Rktr

Pas

2

3 BA

Pas

Pas

Pas

 

 

Rozgrywka 3 BA nie jest warta komentarza. Za to przy szlemiku kierowym skondensowała się jakby cała dramaturgia ostatnich ośmiu rozdań. Szkoci byli chyba bardzo wyczerpani emocjami, gdyż zupełnie zadziwiający w świetle dotychczasowej strategii był brak rekontry.

Wist poszedł w singletona karo. Rozgrywający zabił asem i zaimpasował kiery waletem. Jak widać udanie. Teraz wystarczyło ściągnąć atuty i zaimpasować trefle. Rozgrywający jednak impas trefl wykonał w trzeciej lewie(!?). E przebił i zagrał w karo. Rozgrywający przebił to 6-ką (?) i jak widać było to skuteczne zagranie. Teraz as i król pik i trzeci pik przebity asem kier, po czym kier do 10-ki. W grzebie w kartach i dokłada trefla. Jęk zawodu rozgrywającego. – Och przepraszam – poprawia się W – mam do kiera.

Euforia! Bóg okazał się Szkotem.

Okazał się nim także w finale, w którym Szkoci pokonali team w składzie Shehan, Flint, Rose, Zia Mahmood, Dixon, Silverstone – same ówczesne sławy angielskiego ( i nie tylko) brydża.

Oprócz niesamowitego szczęścia, które dopisało Szkotom, rzuca się w oczy niesamowita bierność Anglików w licytacji, a przecież wystarczało choć w jednym rozdaniu, na jednym ze stołów zachować się nieco bardziej po męsku. W końcu Szkoci wygrali 8 impami. Nietrudno było odgadnąć jak będą grali przeciwnicy.

Ale wtedy nie byłoby o czym pisać…

 

Ryszard Kiełczewski

[email protected]