Człowiek zyskał przewagę nad innymi stworzeniami
na ziemi dzięki umiejętności posługiwania się narzędziami i zdolnością ich wytwarzania. Zjawisko posługiwania się narzędziami
występuje w brydżu jak najbardziej. Często niestety te narzędzia
nie są wykorzystywane właściwie, choć z założenia są pożyteczne.
Wykałaczka jest jak najbardziej pożytecznym narzędziem i choć w
towarzystwie nie wypada się nią posługiwać, to w każdej szanującej
się restauracji takowe narzędzie jest zawsze na stole. Ta sama wykałaczka
zastosowana do usunięcia obcego ciała, które wpadło do oka, przerażeniem
przygodnego widza napawać może. A w brydżu obserwuje się
bezrefleksyjne przenoszenie narzędzi brydżowych z jednego obszaru,
gdzie są one jak najbardziej użyteczne, do innych, gdzie są one użyteczne
ale dla ...przeciwnika.
Dobrym wprowadzeniem jest przypadek jaki przerobić
musiałem grając z jednym z byłych prezesów przed laty w słonecznej
Grecji. Licytacja przebiegała tak:
Grek |
prezes |
Grek |
ja |
W |
N |
E |
S |
|
|
1 |
Pas |
1 |
1 |
Pas |
1 BA |
2 |
2 |
3 |
Pas |
Pas |
3 |
Pas |
Pas |
Pas |
|
|
|
Zapytany przez Greka o znaczenie mojego wejścia
1 BA pan prezes odpowiedział w swej nieskazitelnej angielszczyźnie
“syksnajnpoinc”. Kiedy później próbowałem przekonać pana
prezesa, że wejście w mojej pozycji nie było wejściem po jego otwarciu,
tylko po jego wejściu w obronie i przyporządkowanie wejściu
1 BA takiego samego znaczenia jak po otwarciu, jest brutalnym
naruszeniem zasady bilansu i nie ma najmniejszego sensu. Pan prezes
zgasił mnie “merytorycznym” stwierdzeniem - “u nas w
Warszawie oznacza to 6 –9”. Kiedy prezes grał ostatni raz w
Warszawie już nie miałem ochoty pytać.
Cóż tam pan prezes. Od czasu kiedy pojawiło się
zróżnicowane podniesienie do 2-ch w starszy kolor po kontrze
przeciwnika (poprzez 1 BA z pokryciem bilansowym, czyli 7-9, lub
przez podniesienie bezpośrednie do dwóch - oznaczające rękę słabszą,
bez pokrycia bilansowego), czyli od czasu opublikowania systemu
“Precision Club”, społeczeństwo brydżowe zaczęło to
przenosić również do licytacji w obronie. Ja z tego nic nie
rozumiem.
O ile o zaletach zróżnicowanego podniesienia po otwarciu
nie trzeba się rozpisywać, to przeniesienie tego mechanizmu do
licytacji w obronie, kiedy wejście następuje od 6-8 PC, niczemu
nie służy, chyba, że przeciwnikom. Po pierwsze 1 BA gorzej
blokuje niż 2 /. Po drugie rzadko kiedy wejście obronne, po
tym jak jeden przeciwnik otwiera, a drugi za pomocą kontry
(zazwyczaj negatywnej) podłącza się do licytacji, kończy się końcówką
dla strony wchodzącej, a tylko wtedy jakiś sens miałoby wskazanie
partnerowi siły punktowej, a nie tylko fitu. W licytacjach typu competitive
(nie ma dobrego słowa polskiego oddającego ducha tego określenia,
najbliższe temu byłoby może słowo “przepychanka”) wystarczy
samo wskazanie fitu.
W jednym z numerów “Brydża” znalazłem dwa
przykłady na poparcie mojej tezy. Wprawdzie w pierwszym przypadku
mechanizm zastosowano po otwarciu trzecioręcznym, ale ja takie
otwarcie traktuję jak wejście (por. z konwencją Drury).
Oto przykład z Mistrzostw Polski Par:
W |
N |
E |
S |
Pas |
Pas |
1 |
Ktr |
1 BA* |
3 |
Pas |
3 |
Pas |
3 |
Ktr** |
Rktr |
Pas |
3 BA |
Pas |
4 |
Pas |
6 |
Pas |
Pas |
Pas |
|
|
|
* - 7-9 z fitem
** - kolejna pomocna dłoń dla przeciwnika
|
|
7 6 |
|
|
|
6 |
|
|
|
A K W 10 6 4 |
|
|
|
9 7 6 4 |
|
|
10 9 5 4 |
|
|
K D W 8 |
|
|
10 8 5 4 |
|
W 9 2 |
|
|
D 8 5 |
|
7 |
|
|
K D |
|
W 10 8 5 3 |
|
|
|
A 3 2 |
|
|
|
A K D 7 3 |
|
|
|
9 3 2 |
|
|
|
A 2 |
|
Po wiście i licytacji RGR nie miał problemów
za zlokalizowaniem pozostałych figur. Dlaczego rozgrywał w tak
skomplikowany (ale i efektowny) sposób jak opisał to Marek Wójcicki
(pik zabity asem, karo do asa, as kier i kier przebity, wejście
treflem do stołu i parada kierami damy karo) wie tylko on. Przegrałby
przy podziale kar 2-2, natomiast zwyczajne zagranie na impas
(najlepiej 9-ką) pozwalało na wygranie nie tylko przy podziale 2-2
i 3-1, ale także przy podziale kar 4-0.
Można tylko pogdybać co by się stało, gdyby W
podniósł zwyczajnie do 2 , nie mówiąc o wchodzącym w rachubę
w tej pozycji i w tych założeniach (NS po partii) bloku 3 ,
przez gracza W. Przecież 3 po 2
nie brzmi tak jędrnie jak skok na tą wysokość, a umożliwiło
to mdłe podniesienie 1 BA, zwłaszcza jak licytuje tak ofensywny
zawodnik jak Mariusz Puczyński.
Drugi przykład nadużycia konwencji podaje
Andrzej Wilkosz.
|
|
A K 4 |
|
|
|
D 8 6 |
|
|
|
A K W 9 8 5 4 |
|
|
|
- |
|
|
10 8 7 3 |
|
|
D W 6 |
|
|
10 5 4 |
|
A W 9 7 |
|
|
7 2 |
|
10 |
|
|
K 7 6 5 |
|
W 10 8 4 3 |
|
|
|
9 5 2 |
|
|
|
K 3 2 |
|
|
|
D 6 3 |
|
|
|
A D 9 2 |
|
W |
N |
E |
S |
|
1 |
1 BA* |
2 BA** |
Pas |
6 (!) |
Pas |
Pas |
Pas |
|
|
|
* - konwencja 4-5
** - z bilansu
Po wiście w waleta trefl rozgrywający grając
praktycznie w widne karty doprowadził do końcówki:
|
|
A K 4 |
|
|
|
D 8 6 |
|
|
|
5 |
|
|
|
- |
|
|
|
|
|
D W |
|
|
Nieistotne |
|
A W 9 |
|
|
|
|
- |
|
|
|
|
10 8 |
|
|
|
9 5 |
|
|
|
K 3 2 |
|
|
|
- |
|
|
|
A 9 |
|
Na zagrane karo E mógł jeszcze bezpiecznie wynieść
pika, ale po zagraniu asa i króla pik każdą zrzutką pozwalał
rozgrywającemu na zdobycie dwunastej lewy. W jego przypadku wejście
1 BA (4-5) miało ten mankament, że ręka była słaba i nie rokowała
utrzymania się przy grze. Dwukolorowe wejście 1 BA nie ma też zbyt
wielkiej mocy sprawczej w zakresie blokowania przeciwników, tak więc
wejście z takimi rękami przysłużyć się może najczęściej
przeciwnikom.
Ryszard Kiełczewski
[email protected]
|