OD KRZYSZTOFA JASSEMA
Cap Gemini Dzień po Dniu
(19 stycznia)
Rozpoczynamy meczem przeciwko parze Garozzo Sementa. Po trzech rozdaniach spokojnych przychodzi ciekawy rozkład:
W 10 7 5 2
K W 7
D 8
W 6 5K D 6 4
10 7 4 2
-
A W 9 8 2N
W E
S
A 8 3
A K D W 8 3
10 3
K 59
9 6 5
K D 9 8 7 6 4
D 7
W N E S Jassem Garozzo Tuszyński Sementa pas pas 1 2 4 5 5 6 7 pas pas pas
Rozdanie znakomicie zreferował mój partner. Najpierw trafnie
otworzył 1C (na niektórych stołach otwierano silnym treflem i potem były kłopoty),
a potem dał pełen wyobraźni inwit do szlema odzywką 5P. Mając pełne
maksimum (byłem po pasie) z renonsem karo nie miałem problemów z
zalicytowaniem szlema. To rozdanie wygraliśmy różnicą sześciu punktów
(szlema zagrało pięć par z ośmiu i średnia rozdania wyniosła 1960). I taką
różnica wygraliśmy też całe dziesieciorozdaniowe spotkanie. Oznaczało to,
że otrzymaliśmy 56 punktów, a nasi przeciwnicy 44 (jeśli mecz kończy się
remisem, to wynikiem jest 50 do 50, a w innym przypadku wynik oblicza się
poprzez dodanie lub odjęcie różnicy impów od pięćdziesięciu).
W drugim meczu naszymi przeciwnikami byli Indonezyjczycy. Karwur popisał się
świetną obroną w pierwszym rozdaniu meczu.
9 8 4 3
3
A D 6 4
W 9 4 3W 10 7 5 2
A K 10
-
A D 10 8 2N
W E
S
K 6
D W 8 6 4
K 9 8 2
K 6A D
9 7 5 2
W 10 7 5 3
7 5
W N E S Jassem Sacul Tuszyński Karwur 1 pas 2 pas 3 pas 3 BA pas 4 pas pas pas
Karwur zawistował w kiera. Tuszyński wziął w stole i zagrał pika do króla i asa. Kontynuowanie kierów wypuściłoby kontrakt, bo Tuszyński wyrobiłby piki, do których doszedłby treflem. Karwur zagrał więc w trefla. Tuszyński wziął w ręku i zagrał pika. Karwur wziął damą i powtórzył trefla.
9 8
-
A D 6 4
W 9W 10 7
K 10
-
A 10 8N
W E
S
-
D W 8 6
K 9 8 2
--
9 7 5
W 10 7 5 3
-
W tym momencie Tuszyński był bezradny. Spróbował króla kier licząc na rozkład kierów 3-2. Gdy to zawiodło spróbował zagrać waleta pik. Jednak Karwur przebił i zagrał karo. Tuszyński musiał przepuścić do króla, ale asa miał Sacul. Bez jednej.
W następnych rozdaniach przeciwnicy poczynali sobie nieco
gorzej i spodziewałem się nawet korzystnego wyniku. Jednak musieliśmy pogodzić
się z porażką czterema punktami, a wiec 46 do 54.
W trzeciej rundzie trafiamy na chwilowych liderów, Holendrów Muller - De Boer.
Ciekawe jest rozdanie trzecie tego zestawu.
A 5 3
W 8 7 5 4
9 7 5
7 22
6 2
W 10 8 6 4
A K D 8 3N
W E
S
K 9 7 4
D 10 3
2
W 9 6 5 4D W 10 8 6
A K 9
A K D 3
10
W N E S Muller Tuszyński De Boer Jassem - - - 1 1 pas pas 1 2 2 3 4 pas pas pas
Muller wistuje dwa razy w trefla, de Boer wskazuje nieparzystą liczbę kart w tym kolorze. Wydaje się, że do oddania są cztery lewy po jednej w każdym kolorze. Na razie przebijam trefla i gram damę pik, która błyskawicznie bierze lewę. Przepuszczenie było sprytne, ale nie do końca przemyślane. Dochodzę bowiem do wniosku, ze E nie przepuściłby z trzecim królem pik (bo za chwile mógłbym zagrać pika do asa i przebić bezkarnie czwarte karo w stole). Jeśli natomiast króla pik ma W, to z drugim królem zapewne pobiłby damę, a jeśli ma trzeciego, to nic złego mi się stać nie może. Gram więc dwa górne kiery i asa karo, a następnie wpuszczam De Boera kierem:
A 5
W 8
9 7
--
-
W 10 8 6
D 8N
W E
S
K 9 7
-
-
W 9 6W 10 8
-
K D 3
-
De Boer nie ma dobrego wyboru. Wyjście w trefla spowoduje, że
wyrzucę karo z ręki, przebije w stole, zgram asa pik i grając kiery będę
czekał na rozwój wydarzeń. Niewiele też pomogło zagranie w pika, na które
zdecydował się de Boer. Wziąłem waletem, przeszedłem asem pik do stołu i
na waleta kier wyrzuciłem karo.
W rozdaniu ósmym tej części nasi przeciwnicy zachowali się mało aktywnie.
NS po partii)
A K D 2
D 9 8 5 3
A 8
K 99 4
-
K D 9 6 5
D 10 9 5 4 2N
W E
S
8 3
K 7 6
7 3 2
A W 7 6 3W 10 7 6 5
A W 10 4 2
W 10 4
-
E na pierwszej ręce spasował (widać nie grali otwarciem dwukolorowym na młodszych). Tuszyński otworzył silnym treflem, odpowiedziałem 1, a Muller skoczył na 2BA. Jego partner nie był pewny znaczenia tej odzywki! Po kontrze Tuszyńskiego bał się więc blokować treflami. Zalicytował 3 (?). Dałem kontrę, W zniósł w 4, Tuszyński zapowiedział kolor przeciwnika 4, E zalicytował 5, a ja 5. Tuszyński poprawił oczko wyżej, a przeciwnicy grzecznie spasowali. Po wiście w króla karo wziąłem nadróbkę. Szlemika osiągnęły tylko trzy pary i zysk wyniósł 11 punktów. W sumie mecz wygrywamy różnicą 29 punktów, czy 79 do 21. Oto klasyfikacja po trzech rundach:
1. Karwur - Sacul 202 2. Mahmood - Robson 190 3. Jassem - Tuszynski 181 4. Engel - van Middelem 174 5. Garozzo - Sementa 172 6. Lambardi - Lucena 157 Garner - Weinstein 157