OD KRZYSZTOFA JASSEMA
Maastricht Dzień po Dniu
(28 sierpnia)
Poranny mecz graliśmy na sensacyjnych liderów naszej grupy,
Szwajcarów. Przeciwnicy nie wytrzymali presji swojego wyniku - uleglli nam wyraźnie,
8 do 22.
Oto najciekawsze rozdanie z tego meczu. EW po partii:
DW6
AKD732
A983
-7543
85
A876543N
W E
S
K82
W964
K1075
W9A109
10
DW642
KD102
W pokoju zamkniętym Kwiecień z Pszczołą zadowolili się z kartami NS mało ambitnym kontraktem 5, który zrealizowalli z nadróbką. Nasi przeciwnicy byli bardziej bojowi:
N S 1 2 3 3BA 4 4 4BA 5 5BA 6 pas 4 i 4 były cue bidami,
4BA - Blackwood,
5BA - inwit atutowy do wielkiego szlema.
Na wiekszości stołów W naturalnie wistował w asa
trefl i rozgrywający po przebiciu grał ze stołu małe karo. Po takim początku
kontraktu już nie sposób przegrać.
U nas przeciwnik odzywką 5BA poinformował praktycznie, że ma renons trefl.
Zrezygnowałem więc ze ściągniecia asa na korzyść wistu pikowego. Tuszyński
podłożoną damę zabił królem, co miało znaczenie głównie psychologiczne.
Gdyby bowiem przeciwnik w pierwszej lewie utrzymał się w stole, na pewno zagrałby
małe karo i wygrał kontrakt. Grając jednak z ręki postanowił zaasekurować
się przed czwartym królem u W i zagrał damę karo. Gdy nie dołożyłem
do koloru, puscił damę w stole. Tuszyński wziął królem i zagrał waleta
trefl, do króla i asa. Rozgrywający przebił w stole ósemką karo, ale w ten
sposób siódemka karo stała się lewą wpadkową. Zarobiliśmy zatem 11punktów
zamiast tyle samo stracić.Oczywiście rozgrywający powinien w drugiej lewie
zagrać kiera do asa i stamtąd zagrać małe karo - wtedy nie mógłby przegrać.
Być może uda mi się jeszcze dzisiaj podać wynik meczu z Hiszpanią, który w obecnej chwili rozgrywany jest przez nasze pozostałe pary.
Krzysztof Jassem: Z ostatniej chwili: Polska - Hiszpania 21:9