OD KRZYSZTOFA JASSEMA
Maastricht Dzień po Dniu
(4 września)
W obecnej chwili gramy mecz ćwierćfinałowy z młodą drużyną
Islandii. Po pierwszej szesnastce wydawało się, że mecz został rozstrzygnięty.
Grając w składzie Kwiecień - Pszczoła, Balicki - Żmudziński po prostu
roznieśliśmy przeciwników, wygrywając tę pierwszą z pięciu części
64-oma punktami.
W drugiej części (J- T, B - Ż) przeciwnicy odrobili cztery punkty i nic nie
zapowiadało emocji. Niestety, część trzecia (J- T, K - P) została zagrana
przez nasze pary beznadziejnie. Najgorsze rozdanie naszej pary przedstawiało się
następująco:
NS po partii.
Kx
Kx
K10x
A98xxxWxx
A10xxxx
xx
WxN
W E
S
AD10xxx
x
Axxx
xxxx
DWxx
DW9x
KDX
W N E S Tuszyński Jassem 2 3 pas 3BA pas pas ktr pas pas pas
3BA jest beznadziejnym kontraktem. Pomimo to nie można się
specjalnie przyczepić do naszej licytacji aż do momentu, gdy dostaliśmy kontrę.
Po mojej stronie zasłony W nie był w stanie wyjaśnić znaczenia
kontry. Po drugiej stronie E wyjaśnił, że kontruje, aby partner nie
wistował w kiera.
Nie ulega teraz dla mnie wątpliwości, że po kontrze powinienem uciekać
czym prędzej na 4.
Być może uciekać powinien również mój partner (który miał dokładne wyjaśnienia).
Tym niemniej spasowaliśmy "po męsku" i przeciwnicy przyjęli 1100 za
wpadkę bez czterech. Zawołany sędzia na okoliczność niepełnego tłumaczenia
(które utrudniło mi licytację - ucieczkę) nie przejął się specjalnie
naszym nieszczęściem i postanowił utrzymać wynik. Na drugim stole również
grano 3BA bez czterech - tyle że bez kontry.
Ta część przegrywamy aż 32 punktami i nasza przewaga topnieje do 28 punktów.
Pomimo to, nasza najlepsza para, Balicki - Żmudziński, wciąż odpoczywa. Nasi
przeciwnicy kontynuują szturm (na naszym stole grają po prostu świetnie) i
przed ostatnimi trzema rozdaniami tej fazy przewaga topnieje do 9 punktów.
Trzy rozdania przed końcem do akcji postanawia wkroczyć Tuszyński. W założeniach
przedpartyjnych otwiera "przedwojenne" 3
z kartą: A82 76
KDW754 63.
Z tak silną kartą dzisiaj chyba nikt nie otworzyłby przedpartyjnym blokiem.
Popatrzmy teraz na pełny rozkład:
1065
W10832
1082
107KD93
AD5
63
W985N
W E
S
A82
76
KDW754
63W74
K94
A9
AKD42
Nietrudno chyba wyobrazić sobie dalszy przebieg licytacji:
E S W N Tuszyński Jassem 3 3BA ktr pas pas pas
Po wiście karowym bez pięciu i znowu wynik telefoniczny (1100)
- tym razem dla nas.
W przedostatnim rozdaniu kontynuujemy taktykę. Teraz ja w założeniach
korzystnych otwieram 3 z kartą
65 D2
AKW982 752. Z kolei Tuszyński zgłasza
blefowe 3BA z kartą A93
K76, D1074
964, które staje się kontraktem ostatecznym. Tuszyński po wiście kierowym
przegrywa bez jednej, gdy przeciwnikom praktycznie wychodzi końcówka w kolor
starszy. W rzeczywistości można obłożyć i 4 ,
i 4 - jednak po prawie niemożliwej
obronie.
Nasi partnerzy zgrabnie osiągają 4 ,
a przeciwnicy postanawiają bronić pięcioma karami. Leżą za 500, co daje różnice
450 małych punktów - w przeliczeniu 10 punktów meczowych.
Tak wiec przed ostatnim zestawem prowadzimy 33-ma punktami. Ostatnia część grana jest w brydżramie. W pokoju otwartym występują Kwiecień - Pszczoła, w zamkniętym Balicki - Żmudziński, a ja umieram z niecierpliwości, aby zobaczyć, jak im idzie.