OD KRZYSZTOFA JASSEMA
Maastricht Dzień po Dniu
(8 września)
Po trzech (z ośmiu) częściach meczu finałowego z Włochami przegrywamy 20-ma punktami. W pierwszej części grali B-Ż i K-P. Oto najbardziej pechowe rozdanie tej części:
-
97432
KDW952
D7
10932
5
A106
AW1062
N
W E
S
AKDW8
AKDW8
43
3
7654
106
87
K9854
Bocchi i Duboin zagrali z kartami WE mało ambitny kontrakt 6. A Balicki ze
Żmudzińskim?
W N E S Żmudziński Lauria Balicki Versace pas pas 1 ![]()
pas 1 ![]()
2 ![]()
4 ![]()
pas 4 ![]()
pas 4BA pas 5 ![]()
pas 7 ![]()
pas pas 1
- Wspólny Język
4- Splinter
4- cue- bid
4BA Blackwood.
Szlem, jak widać, doskonały. Niestety, kładł go tylko podział pików 4-0 i kierów groszy niż 4 - 3. Niestety, akurat tak było.
W drugiej szesnastce (K - P, J - T) odrabiamy 13 impów. W trzeciej szesnastce (J - T, B - Ż) od razu wyrównujemy dzięki takiemu rozdaniu:
KDW1074
D
106
10876
A
AK103
AKD987
54
N
W E
S
85
W986
52
AD932
9632
7542
W43
KW
W pokoju zamkniętym nasi grają 4 piki z kontrą i oddają 300. A u nas licytowano tak:
W N E S Jassem Lauria Tusz Versace 2 ![]()
pas 3 ktr pas 4 ![]()
pas 4 ![]()
pas 4BA pas 5 ![]()
pas 5 ![]()
pas 5 ![]()
pas 6 ![]()
pas 7 ![]()
pas pas pas
4, 5
,
5
były cue-bidami przy uzgodnionych kierach.
Po wiście w kiera spadła dama i było po rozgrywce. 1510 i 14 punktów dla
nas.
Lauria z Versace odgryzają się pięknym szlemikiem na impasie (impas pod gracza, który otworzył 1BA wychodzi) i znowu obejmują prowadzenie. Rozdanie numer 8 doprowadziło wszystkich do wrzenia:
AKW
W93
82
KD643
10762
A52
A1076
109
N
W E
S
D5
D10764
W943
W8
9843
K8
KD5
A752
W pokoju zamkniętym nasi (NS) przegrali 3BA bez jednej.
Lauria gra 3BA z ręki N po wiście w szóstkę kier. Biorę blotkę asem i
powtarzam kiera, Tuszyński dokłada siódemke, aby nie zdradzić, że ma pięć
kierów. Mimo to Lauria nie próbuje skraść dziewiątej lewy w karach. Gra trzy
razy trefle, utrzymując się w stole i pika do asa, następnie przechodzi siódemką trefl do
stołu (my wyrzucamy cały czas kara) i gra ponownie pika.
Po minucie namysłu Lauria postanawia polozyć ...krola. Jak on to trafił?
Nikt nie wie. Chyba czarna magia.
Całą część przegrywamy sześcioma punktami. Teraz będą grać B - Ż i K - P.
Chciałbym uzupełnić jeszcze relację o bardzo ładne rozdanie strefy szlemowej z meczu półfinałowego z USA.
We po partii.
107643
1064
74
D32
AKW8
K85
AK1053
W
N
W E
S
D95
ADW92
2
9764
2
73
DW986
AK1085
Amerykanie z kartami WE grają 4. My z
Tuszyńskim dochodzimy do szlemika:
W N E S Jassem Katz Tusz Weinstein 1 ktr 1 ![]()
3 ![]()
pas 5 ![]()
pas 6 ![]()
pas pas pas
Czy po tej licytacji Weinstein mógł wymyślić wist w singla pik? Gdyby tak
zrobił, to wygranie kontraktu byłoby bardzo trudne. Trzeba ściągnąć dwa atuty, cztery piki
(S nie ma czym przebić) i zagrać trefla. N wskakuje damą
i łączy atuty (inaczej rozgrywający przebije trefla w stole). Teraz rozgrywający zgrywa atuty,
ustawiając gracza S w przymusie karowo -
treflowym.
W rzeczywistości Weinstein zawistował w króla trefl i dopiero potem w pika.
Szybko było więc "po herbacie". 1430 i 13 impów dla nas.
![]() |
![]() |