OD KRZYSZTOFA JASSEMA
Mistrzostwa Europy Par 2001 Dzień po Dniu
sobota 24 marca
Cieślak - Moszyński Mistrzami Europy!
Wielu obserwatorów uważało przed mistrzostwami, ze zloty medal przypadnie Polakom. Nikt chyba nie spodziewał się jednak, ze zdobywcami tego trofeum będzie para łódzkiego Prokomu, Cieślak - Moszyński. Powtórzyła się wiec sytuacja sprzed czterech lat, gdzie faworyzowanych było kilka polskich par, a zupełnie niespodziewanie zwyciężyli Kierznowski - Łukaszewicz. A niewiele brakowało, by dzisiejsi bohaterowie nie zakwalifikowali się do finału. Po dwóch z trzech sesji półfinałowych mieli 47% i byli daleko za strefa awansu. Nie poddali się jednak i w ostatniej sesji osiągnęli 61%, co dało im awans na przedostatnim, 47. miejscu. Niesamowite! Dzisiejszy dzień złoci medaliści rozpoczęli z piątego miejsca, ale dość szybko wysunęli się na czoło stawki. Od tego momentu nie oddali prowadzenia ani razu zwyciężając z duża przewaga nad para Burgay - Mariani. Brązowy medal zdobyli również Włosi, de Falco - Ferraro. Bardzo blisko medalu byli Leśniewski - Martens. Ostatecznie zajęli jednak czwarte miejsce. W pierwszej dzisiątce uplasowali się jeszcze Kowalski - Romański (miejsce 9.) i Pikus Rogowski (10.). Nasza para nie będzie wspominać tych Mistrzostw szczególnie wesoło. Po marnym starcie nie potrafiliśmy się już pozbierać i zakończyliśmy zawody na miejscu czterdziestym.
|
więcej informacji na stronie Krzysztofa Jassema |