Korespondencyjne Mistrzostwa Polski 2003

Turniej nr. 3 - 10 marca 2003

Rozdanie 26
Dealer E OBIE PO PARTII
   QJ10965
K85
2
J93
AK74
A93
A6
7652

832
J1074
108
AKQ4
==
Q62
KQJ97543
108

W

N

E

S

-

-

pas

3

ktr.

pas

4

pas

pas

pas

   

 

albo:

W

N

E

S

-

-

pas

3

ktr.

pas

4 1

pas

4

pas

5 2

pas

pas

pas

   

 

1 mogę grać w dwa kolory

2 żadnym z nich nie są piki, proponowałem więc grę w kiery albo w trefle

 

 

 

albo (chociaż jest to jedynie sekwencja marzeń):

W

N

E

S

-

-

pas

3

3BA(!?)

pas

pas

pas

Ostatnia licytacja, określona przeze mnie jako sekwencja marzeń, jest prawie niemożliwa do urzeczywistnienia, bezpośrednie zapowiedzenie przez W 3BA – z jednym tylko stoperem karowym oraz atrakcyjnymi konfiguracjami w kolorach starszych (czyli kartą ukierunkowaną do gry w kolor, a nie w bez atu) – byłoby bowiem po prostu złą licytacją. Niemniej jednak skuteczną i minimaksową: W dla spokoju sumienia przepuściłby raz kara (pod warunkiem, rzecz jasna, iż N wyszedłby w kolor partnera, a nie D), a potem dwukrotnie zaimpasowałby kiery (komunikacja treflami) i łatwo już skompletowałby dziesięć wziątek (cztery treflowe, trzy kierowe, dwie pikowe oraz karowa).

Po szczegółowej analizie rozgrywki kontraktu bezatutowego wychodzi na jaw jeszcze jeden niuans. Otóż, kiedy po pobiciu K asem zawodnik W przejdzie na stół w sposób automatyczny, ale też w pełni naturalny, tzn. przejmując najmłodszego trefla ręki – dwójkę, asem, w następnej lewie będzie musiał wyjść na impas kierowy waletem albo dziesiątką. Gdyby bowiem zagrał wówczas niższego kiera – do dziewiątki w swej ręce, obrońca N obłożyłby kontrakt 4BA, nie bijąc 9 królem (!). Jeżeli rozgrywający kontynuowałby A i kierem, N wyrzuciłby do asa króla, więc w trzeciej rundzie kierów doszedłby do ręki jego partner – posiadacz mnóstwa fort karowych. A jeśli – po utrzymaniu się 9 w ręce – W wróciłby do dziadka K, dopiero teraz wyszedł stamtąd W i puścił go wkoło – obrońca N zabiłby waleta królem i odwróciłby w trefla, wytrącając przeciwnikowi ostatnie dojście do stołu (D) w momencie, gdy jego kiery byłyby zablokowane. Rozgrywający nie zdołałby wówczas odegrać forty kierowej, do końca rozdania pozostałby na placu boju z dziewięcioma lewami.

Lp (NS) ile razy wynik (NS) % (NS)
1 -1400 5 4.47 0.35
2 -1100 4 14.31 1.14
3 -950 2 20.87 1.66
4 -930 1 24.15 1.92
5 -800 17 43.84 3.48
6 -790 2 64.62 5.13
7 -660 1 67.90 5.39
8 -630 11 81.02 6.43
9 -620 36 132.42 10.51
10 -600 7 179.44 14.24
11 -500 43 234.12 18.58
12 -400 3 284.43 22.57
13 -200 87 382.85 30.38
14 -170 41 522.83 41.49
15 -150 2 569.85 45.23
16 -140 43 619.06 49.13
17 -130 4 670.46 53.21
18 -110 1 675.93 53.65
19 -100 59 741.55 58.85
20 100 64 876.06 69.53
21 110 61 1012.76 80.38
22 130 1 1080.56 85.76
23 200 19 1102.43 87.49
24 300 5 1128.68 89.58
25 380 1 1135.24 90.10
26 400 1 1137.42 90.27
27 500 9 1148.36 91.14
28 670 36 1197.57 95.05
29 710 1 1238.03 98.26
30 800 6 1245.69 98.86
31 870 1 1253.34 99.47
32 1100 2 1256.63 99.73
33 1600 1 1259.91 99.99
34 Śred. 54 630.00 50.00

Oczywiście, jeśli w pierwszej rundzie trefli zostanie zagrany z ręki trefl różny od dwójki, wszelkie problemy znikną, rozgrywający będzie bowiem dysponował wówczas nie trzema, ale czterema treflowymi dojściami do stołu – gdyż w ostatniej lewie tego koloru przejmie 2 czwórką!

Natomiast po wywoławczym skontrowaniu przez W otwarcia 3 dojdzie na WE do końcówki kierowej (na ogół) albo treflowej (niezbyt często). 4 zostaną łatwo obłożone, wystarczy aby gracz S zaatakował przeciwko temu kontraktowi figurą karową albo blotką treflową. Np. po wiście K – rozgrywający zabije go asem, przejdzie do ręki A i zaimpasuje kiery (po zagraniu atutów z góry E oddałby dwa kiery, karo oraz pika). N dojdzie do ręki K, pośle do przebitki pika, sam przebije karo, a następnie poda partnerowi jeszcze jedną przebitkę pikową. Alternatywnie – S może nie przebijać pierwszego pika (chyba że N zawistuje w tej lewie 5 albo 6, a rozgrywający wstawi z ręki 8!), tylko pozbyć się swojego ostatniego trefla (!). Gracz E nie będzie wówczas w stanie dostać się do ręki, aby zaimpasować po raz drugi kiery.

Także po pierwszym wiście treflowym rozgrywający kontrakt 4 utrzyma się w ręce i zaimpasuje atuty. N dojdzie K i będzie teraz musiał zawistować wysokim pikiem (którymś z konfiguracji D W 10 9), a jego partner – wyrzucić w tej lewie pozostałego mu jeszcze trefla. I w tym wypadku E nie zdoła dostać się do ręki, aby wykonać powtórny impas kierowy.

5 (E) powinno zaś zostać zrealizowane. Rozgrywający musi tylko pobić K asem, zgrać A K (zachowując D jako późniejsze dojście do ręki), zaimpasować kiery, odwrót honorem pikowym pobić w dziadku asem, wrócić do ręki D i raz jeszcze zaimpasować kiery. Potem E odda już tylko lewę pikową, a przegrywające karo ze stołu zostanie usunięte na trzynastego kiera (S nigdy nie dojdzie do ręki, aby wcześniej odebrać lewę karową). Alternatywnie – zamiast oddawać pika obrońcy N, rozgrywający będzie mógł oddać lewę karową, która padnie łupem e-S-a. A ten gracz, z konieczności, wyjdzie następnie w karo pod podwójny renons, umożliwiając przeciwnikowi nieoddanie lewy pikowej.

Gdyby jednak końcówka treflowa była rozgrywana przez zawodnika W, zostałaby obłożona na przebitce pikowej w pierwszej lewie. Pod warunkiem wszakże, że po jej dokonaniu S odwróciłby blotką kier (!). Jeżeli rozgrywający zaimpasowałby wówczas kiery, dostałby drugą przebitkę pikową, kiedy zaś pobiłby pierwszego kiera asem, oddałby później przeciwnikom dwie wziątki w tym kolorze – na króla oraz na damę.

Minimaks teoretyczny: 4 BA (WE), 10 lew; 630 dla WE.

  następne rozdanie