Korespondencyjne Mistrzostwa Polski 2004

IV turniej  par 19 kwietnia 2004

 

  

Rozdanie 27; rozdawał S, obie przed partią.

   

Q93

75

6542

Q1086

 

J1085

2

AQ1093

972

642

AK10986

7

A43

   

AK7

QJ43

KJ8

KJ5

 

W

N

E

S

1

1 1

pas

1

1 BA

pas

pas

pas

 

1 wejście nieobowiązkowe, ale dopuszczalne

 

 

 

 

 

 

albo:

W

N

E

S

1

1

pas

1

1 BA

pas

pas

2

pas

pas

pas

   

   

   

Występuje tu podobny motyw co w rozdaniu poprzednim – 1BA (NS) zostanie łatwo zrealizowane (rozgrywający weźmie trzy piki, trzy trefle oraz karo albo kiera), więc strona przeciwna powinna dążyć do tego, aby nie stało się ono kontraktem ostatecznym. Wprawdzie 2 (E) mogą już zostać skontrowane i obłożone bez jednej, za 100 (rozgrywający odda trzy piki, dwa kiery i trefla; jeden trefl z ręki E zostanie natomiast wyrzucony na A – po uprzednim wykonaniu impasu damą karo), gracz S wcale jednak nie musi się na tę kontrę zdecydować (jego ręka nie daje pewności obłożenia kontraktu 2).

  Dokładna analiza wykazuje, że strona WE może wygrać w tym rozdaniu kontrakt 2 (!), na siedmiu, niezbyt silnych, atutach. Nawet jeśli obrońcy ściągną trzy razy piki i wyjdą w trefla, rozgrywający weźmie lewę A, zgra A K, pozbywając się z ręki W blotki treflowej, a następnie zaimpasuje kara damą, ściągnie A i odda przeciwnikowi S lewę karową. I ten będzie w stanie odebrać jeszcze tylko jednego trefla, potem ręka W będzie już dobra.

   Na drodze ku znalezieniu teoretycznego minimaksa rozdania musimy wszakże posunąć się jeszcze jeden krok dalej – na miano to zasługuje bowiem dopiero obronny [wobec 2 (WE)] kontrakt 2BA (NS) z kontrą bez jednej, za 100.

 

Minimaks teoretyczny: 2 BA (NS) z kontrą, 7 lew; 100 dla WE.

Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:

– 7 (NS);

– 7 (WE);

– 7 (WE);

– 8 (WE);

BA – 7 (NS).

 

 

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33