Korespondencyjne Mistrzostwa Polski 2003

IX turniej  par 8 września 2003

 

Rozdanie 3; rozdawał S, po partii WE.

   

 AKQ107
8643
3
K43

   

 8
J1097
KQJ4
Q1052

 J65432
==
A952
J86

 
   

 9
AKQ52
10876
A97

   

W

N

E

S

1

pas

1 1

pas

2

pas

2 BA2

pas

3 3

pas

3 4

pas

4 5

pas

4 6

pas

4 BA7

pas

5 8

pas

6

pas...

     

1 tak dobry kolor trzeba pokazać, dlatego N nie licytuje bezpośredniego splintera 4, tym bardziej że na taką sekwencję brakuje mu również figury atutowej

2 forsujące

3 opis ręki S: 1–5–4–3

4 silne uzgodnienie kierów

5, 6 cue-bidy

7 Blackwood

8 jedna wartość z pięciu

albo:

W

N

E

S

1

pas

1 1

pas

2

pas

2 BA2

pas

3 3

pas

3 4

pas

4 5

pas

56

pas

6

pas

pas

pas

 

 

 

1, 2, 3, 4, 5 jak poprzednio

6 inwit atutowy

Każda dobra para powinna tu – w ten czy inny sposób – wylicytować szlemika kierowego, kontrakt ze wszech miar godny polecenia. Już przy podziale atutów 3–1 będzie on na ogół wykładany – rozgrywający przebije bowiem na stole dwa kara albo wyrobi sobie fortę pikową (wówczas wystarczy mu tylko jedna przebitka karowa). Niestety, atuty dzielą się akurat 4–0 (szansa zaledwie dziesięcioprocentowa) i szlemik kierowy jest niemożliwy do zrealizowania. Co gorsza, kontrakt ten, ustawiony z naturalnej ręki S, zostanie po wiście singlową 8 obłożony bez dwóch (czy jednak obrońca W przedłoży ten atak ponad solidne wyjście z sekwensu karowego – to już zupełnie inna sprawa). Pierwszy atak pikowy wytrąca bowiem cenne dojście do ręki N, niezbędne do wyrobienia forty pikowej (patrz rozgrywka kontraktu 5 z ręki N). Jeżeli natomiast po zabiciu pierwszej lewy A rozgrywający nie ściągnie trzy razy atutów, tylko od razu zagra w karo, aby przygotować przebitki tego koloru w dziadku, obrońcy odwrócą w trefla i gracz S również nie zdoła wykonać tego wszystkiego, co jest konieczne do wzięcia lew jedenastu (np. jeżeli przebije na stole dwa kara, zgra A K D, wejdzie do dziadka K i na K wyrzuci z ręki trefla/karo, obrońca W przebije tę lewę i ściągnie kartę w kolorze, który S zachował jeszcze w ręce (karo albo trefla).

5 (N) jest natomiast wykładane – pierwszy wist w pika da bowiem rozgrywającemu dodatkową wziątkę na 10, natomiast po każdym ataku gracz ten sam wyrobi sobie fortę pikową, ekspasując W w ręce E. Np. po wiście treflowym N zabije go asem na stole (koniecznie!), ściągnie A K D (takoż!), a potem zgra A K D (wyrzucając ze stołu trefla i karo), wyjdzie z ręki pp10 i przebije wstawionego przez E W, wróci do ręki K, na dobrą 7 pozbędzie się ze stołu kara, aż w końcu przebije tam ostatniego trefla z ręki. Jeżeli nawet obrońca W przebije którąś z lew pikowych, rozgrywający będzie jeszcze dysponował dwoma dojściami do ręki: K oraz przebitką karową, zawsze zdoła więc sobie wyrobić i wykorzystać fortę pikową. Weźmie zatem pięć lew atutowych (cztery w ręce S plus jedna przebita u N), cztery pikowe oraz dwie treflowe. A odda jedynie kiera oraz karo.

Minimaks teoretyczny: 5 (N!), 11 lew; 450 dla NS.

następne rozdanie