Korespondencyjne Mistrzostwa Polski 2003 |
![]() |
XII turniej par 8 grudnia 2003 |
Rozdanie 15; rozdawał S, po partii NS.
|
||||
|
|
|
||
|
W |
N |
E |
S |
– |
– |
– |
1 |
pas |
2 |
pas |
pas |
ktr (!) |
pas |
3 |
3 |
pas |
pas |
pas |
Licytacja na pewno nie wygaśnie w 2 – gracz W
ożywi ją kontrą, a jego partner zapowie 3
. Niestety, nie sposób będzie
tego kontraktu skontrować, choć kosztowałby on wówczas stronę WE aż
300 punktów za wpadkę bez dwóch (NS wzięliby dwie lewy atutowe, a
ponadto pika, dwa kara oraz trefla). Na ogół S przepchnie się więc w
3
i zostanie rozgrywającym tego kontraktu. W widne karty ( i wyłącznie
– jak sądzę – w widne) można nań wziąć aż dziesięć lew.
Powiedzmy, że W zaatakuje blotką kier, a jego partner pobiję tę lewę
asem i odwróci w pika (inne zagrania przyniosłyby przeciwnikowi bezpośrednią
korzyść). W drodze do dziesięciu lew rozgrywający musiałby zabić tę lewę
A (!), jeszcze dwa razy zaatutować, po czym kontynuować blotką trefl do
damy. Gracz E pobiłby ją asem i powtórzyłby treflem. S musiałby
wziąć tę lewę królem i odejść treflem, wpuszczając obrońcę W na
W. Ten wyszedłby wówczas blotką karową albo kierową (zagranie czerwoną
figurą od razu dałoby przeciwnikowi dwie dodatkowe lewy), wyrabiając
rozgrywającemu lewę na
D albo na
W, kolejną zaś przyniósłby e-S-owi
kierowo-karowy przymus przeciwko W.
Tyle teoria. W praktyce najprawdopodobniej rozgrywający
wykona nieudany impas pikowy. Po wzięciu lewy na singlowego K W nie będzie
jednak dysponował żadnym bezpiecznym odejściem, podaruje więc przeciwnikowi
dodatkową wziątkę w kierach, karach bądź treflach. I kontrakt 3
zostanie
już zrealizowany, np. na wspomnianym kierowo-karowym przymusie przeciwko obrońcy
W (w zależności od poczynań broniących – prostym albo
wpustkowym).
Minimaks teoretyczny: 4 (NS), 10 lew; 620
dla NS.
Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:
– 7 (NS);
– 7 (NS);
– 7 (WE);
– 10 (NS);
BA – 9 (NS).