Korespondencyjne Mistrzostwa Polski 2003 |
![]() |
XII turniej par 8 grudnia 2003 |
Rozdanie 27; rozdawał S, obie przed partią.
|
||||
|
|
|
||
|
Nasz System:
W |
N |
E |
S |
– |
– |
– |
pas |
2 |
3 |
pas |
pas/3 BA |
pas |
(pas) |
(pas) |
1
słabe dwa; być może nieco za słabe!albo:
W |
N |
E |
S |
– |
– |
– |
pas |
2 |
2 BA2 |
pas |
3 BA |
pas |
pas |
pas |
1
jak wyżej2
naturalne, 15–18 PC, po takiej zapowiedzi stronie NS łatwiej będzie zbilansować kartę
albo:
W |
N |
E |
S |
– |
– |
– |
pas |
2 |
2 BA2 |
pas |
3 BA |
pas |
pas |
pas |
1
multi2
naturalne, 15–18 PC
albo:
W |
N |
E |
S |
– |
– |
– |
pas |
2 |
2 |
pas |
3 |
pas |
3 BA |
pas |
pas |
pas |
1
multiTo tylko kilka z wariantów możliwego w tym rozdaniu rozwoju
wydarzeń. Jeżeli strona NS zagra częściówkę lub końcówkę w kiery
– z ręki N, to będzie w stanie wziąć dziewięć lew – np.
w postaci pięciu kierów, dwóch pików i dwóch trefli (po impasie waleta w
tym kolorze). Gwoli ścisłości, kontrakt 3 (S) położyłby pierwszy
wist blotką pikową, bez zgrywania w tym kolorze asa (!).
Najciekawszym kontraktem będzie jednak w tym rozdaniu 3BA (N)
– możliwe wprawdzie do zrealizowania, ale chyba tylko i wyłącznie w
widne karty. Oto jeden z wariantów postępowania wiodący do celu. Powiedzmy, iż
gracz E odda naturalny wist blotką karową, np. czwartą najlepszą
8 (żaden inny nie będzie zresztą dla obrońców ani trochę bardziej
skuteczny; np. po zupełnie neutralnym ataku kierowym N wyrobi sobie
najpierw trefla, a potem dwa piki, co wraz z pięcioma kierami i –
zdobytym wcześniej czy później – karem da mu wymagane dziewięć wziątek).
Po wzięciu lewy
W w ręce rozgrywający musi ściągnąć pięć kierów (a
ściślej mówiąc – co najmniej cztery; zasadniczym celem tego manewru
jest bowiem pozbawienie obrońcy E wszystkich kart w tym kolorze). Ze stołu
zostaną zrzucone karo oraz pik, a gracz W pozbędzie się dwóch pików
i dwóch trefli. Jeśli zaś chodzi o obrońcę E, to jego optymalną
zrzutką do piątego kiera będzie blotka treflowa (dlaczego? – o tym później).
Dojdzie do następującej końcówki:
|
||||
|
|
|
||
|
Gracz N wyjdzie w niej z ręki D. Jeżeli E
pobije tę kartę
A, rozgrywający – po impasie waleta trefl –
zdobędzie trzy wziątki treflowe (plus pięć kierowych oraz karową). A gdyby
w zaprezentowanej wyżej końcówce siedmiokartowej lewy obrońca zachował
wszystkie swoje trefle, zostałby wpuszczony czwartą rundą tego koloru i musiałby
podarować przeciwnikowi jeszcze jedną wziątkę karową (a w sumie dziewiątą)
– na króla.
Zatem najlepsza obrona ze strony E to przepuszczenie pierwszej lewy treflowej i pobicie asem drugiego trefla (W zrzuci wówczas pika). Sytuacja będzie wówczas wyglądała następująco:
|
||||
|
|
|
||
|
Zarówno wyjście przez E W, jak i ściągnięcie
A byłoby natychmiastowym poddaniem się, gracz ten powinien więc zagrać
blotką karo, najlepiej dziewiątką. Rozgrywający weźmie wówczas (swoją ósmą)
lewę
K w ręce, w następnej nie wolno będzie mu jednak zagrać w pika. W
pobiłby bowiem tę lewę asem i wyszedłby w karo, więc obrońcy zdobyliby
trzy wziątki w tym ostatnim kolorze. W czterokartowej końcówce N musi
zatem zagrać z ręki
6(!), wpuszczając któregokolwiek z obrońców. Jeżeli
lewę tę weźmie E, to będzie mógł ściągnąć jeszcze tylko dwa
kara, po czym pozostanie mu jedynie
W, podczas gdy w dziadku będzie leżał
K. A jeśli E doda do
6 trójkę, lewa ta padnie łupem znajdującej
się w ręce jego partnera
7. A ten będzie mógł jeszcze tylko odebrać
A, rozgrywający wygra więc kontrakt z nadróbką.
Jak z powyższych rozważań widać, 3BA (S) obłożyłby pierwszy wist karowy.
Minimaks teoretyczny: 3 BA (N!), 9 lew; 400 dla NS.
Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:
– 6 (N!);
– 7 (WE);
– 9 (N!);
– 7 (WE);
BA – 9 (N!).