Rozdanie 28; rozdawał W, po partii NS.
|
||||
|
|
|
||
|
W |
N |
E |
S |
1 BA |
pas |
3 |
pas |
3 BA |
pas |
pas |
pas |
1
konwencja 5431, tu: 5+Gracz W nie ma specjalnego wyboru poza zgłoszeniem
– w drugim okrążeniu – 3BA. Trudno od niego wymagać, aby sterował ku końcówce
kierowej – na siedmiu atutach, nie wie przecież (i nie ma jak tego sprawdzić),
że partnerowa czwórka w tym kolorze jest aż tak znakomitej jakości. Zresztą
po każdym innym wiście niż pikowy (który dla gracza N będzie daleki
od oczywistości) kontrakt firmowy zostanie zrealizowany, i to z dwoma nadróbkami
– rozgrywający wyrobi sobie bowiem trefle, a potem – jeśli tylko starczy
mu odwagi – dwukrotnie zaimpasuje D. W sumie W weźmie cztery lewy
treflowe, dwa kara, cztery kiery oraz pika. Tylko pierwszy wist pikowy – i to
królem bądź dziesiątką – sprawi, że 3BA zostaną obłożone, obrońcy
dostaną bowiem wówczas lewę treflową oraz cztery pikowe. Jak już wspomniałem,
w zdecydowanej większości wypadków 3BA będzie jednak realizowane, i to z
(dwoma) nadróbkami.
Także bez żadnej pomocy ze strony obrońców strona WE
jest jednak w stanie wygrać dwa wysokie kontrakty: 5 (do oddania pik i
trefl) oraz szlemika treflowego (do oddania jedynie wziątka na damę atu). To
wszystko za sprawą udającego się impasu kierowego oraz – w przypadku
kontraktu 6tt – faktu, że trzecia dama atu znajduje się w tej samej ręce co
cztery kiery. Nie sądzę jednak, aby w turniejowej praktyce końcówki kierowe
czy szlemiki treflowe były osiągane zbyt często (acz w skali całego kraju na
pewno nie raz się to zdarzy...). O ile bowiem jeszcze 4
są tu kontraktem ze
wszech miar prawidłowym, to o powodzeniu 6
zadecyduje przede wszystkim
wrodzony fart rozgrywającego...
Minimaks teoretyczny: 6 (WE), 12 lew; 920
dla WE.
Maksymalne liczby lew możliwe do wzięcia przy grze w poszczególne miana:
– 12 (WE);
– 7 (WE);
– 11 (WE);
– 7 (WE);
BA – 8 (WE).